![]() |
Poniedziałek
01.12.2008nr 336 (1219 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Słonki Autor: Piotr Kukier (BT) godzina: 11:55 Ja mam na rozkładzie 2 jesienne słonki, strzelone przy okazji kaczych zlotów, pies oczywiście aportował, ale to niestety nie "spod psa"... Brak czasu :( ... a springer pewnie by się sprawdził... pozdrawiam, DB!! Autor: Kortel godzina: 12:37 Probowalem tej sztuki w ubieglym sezonie.Nie jest to coprawda ten urok wiosennego ciagu,niemniej dosc ciekawe polowanie.Efekty,no coz trzysztuki znalezione i wystawione przez setera ksiazkowo.Do dwoch strzelane-jedna na pokocie :>} Do tego rodzaju polowania moim zdaniem potrzeba doswiadczonego psa i karnego,ktory da sie prowadzic w gestym podszycie bardzo krotko ok 40m.Najwazniejsze aby byl w zasiegu wzroku bo jak zrobi stojke to trzeba go widziec i podejsc.Ponadto slonki maja to do siebie ze zazwyczaj przebywaja w miejscach niezbyt wygodnych do oddania strzalu i tutaj trzeba sie naprawde sprezyc. Strzalu z "rzutu"to jedyna mozliwosc. Tutaj niema czasu na przymierzenie.Jesli idzie o psa to moje mialy kontakt [aportowaly] jeszcze za czasow wiosennych polowan wiec mam ten problem z glowy sa zaznajomione ze slonka i jej zapachem. Slyszalem bowiem ze sporo psow [wyzlow] potrafi slonki ignorowac.Kilka lat temu mialem przyjemnosc uczestniczyc w takim polowaniu w polnocnej Hiszpanii. Tamtejsi mysliwi uzywaja do tych lowow zazwyczaj seterow angielskich [jesli idzie o wyzly] lub spanieli. Seterom zakladaja na obroze takie male dzwoneczki i jesli przekladaja poza zasiegiem wzroku lokalizuja je na sluch.Jak przestaje dzwonic ida w to miejsce gdzie ostatnio dzwonilo i z reguly seter stoi i wystawia slonke. Spaniele wiadomo podrywaja jak tylko znajda co czesto okazuje sie zbyt daleko lub warunki [zakrzaczenia] nie pozwalaja na strzal.W naszych lowiskach tez mozna tak polowac ale jest pewien dyskomfort ,bo jak kilku kolegow wybierze sie w danym dniu na zasiadke a ja z psem na slonki to moga byc zgrzyty ze psuje im polowanie.Ale jesli ktos ma warunki w lowisku dajace gwarancje dobrego wspolzycia kolezenskiego to czemu by nie sprobowac? BB Autor: BodzioM godzina: 13:33 W tym roku nie , lecz w zeszłym strzeliłem jedną słonkę spod psa , dla mnie osobiście bardzo sympatyczne polowanko . Strzały bardzo szybkie i krótkie , przy wyżle sprawdza się dzwonek przy obroży . Czasami nie wiesz co sie dzieje , tak szybciutko latają , tylko świst skrzydeł i spojrzenie psa mówiące wszystko . DB BodzioM Autor: Piotr Kukier (BT) godzina: 15:29 Bodziu, jak masz w miarę pewne słonki w łowisku, to możemy spróbować ze spanielem... Tu gdzie teraz poluję gościnnie obwód poszatkowany na podobbwody, no i nie do końca poznany przeze mnie... No i mam nadzieję, że u mnie się wszystko unormuje i na wiosnę zorganizujemy jakieś wspólne treningi, bo ostrze sobie zęby na konkursy w przyszłym sezonie... pozdrawiam, DB!! Autor: MARS godzina: 15:37 Ja wczoraj na leśnej zbiorówce miałem diwe na strzał :), ale nie ma w planie. Autor: maksslonka godzina: 18:06 ad Kortel myślę że na słonki można się wybrać w środku dnia co nie przeszkodzi tym co polują na "godniejszą" zwierzynę ad Piotr K... jeśli w przyszłym sezonie masz chęć przyjechać na słonki na pomorze to chętnie Cię zaproszę. Jakieś 3 tygodnie temu było u mnie masę słonek. Pewnie przyleciały z północy czy coś. Prowadziłem polowanie dla dewizowych i moi koledzy myśliwi chodzący w nagance widzieli dużo słonek zrywających się z ziemi. Ja widziałem dwie rozprowadzając dewizowców. Niestety jeszcze nie polowałem na nie bo mam młodego wyżła i narazie nie mogę z nim za wiele poszaleć - potrzeba czasu. DB maksslonka Autor: Piotr Kukier (BT) godzina: 18:58 Ad. maksslonka: Mój springer też jeszcze młody, ale mam nadzieję, że do przyszłego sezonu okrzepnie i nabierze doświadczenia, przypomnę się za jakieś 10 miesięcy :D pozdrawiam, DB!! Autor: Kocisko godzina: 22:16 Bardzo mnie cieszy iż wśród łowców są jeszcze prawdziwi pasjonaci!!!!!!!!!!! Byłem ciekaw odpowiedzi na ten wpis -no i jednak odzew jest. Dla zainteresowanych : bodaj w ubiegłym roku w jednym z numerów "Zachodniego Poradnika Łowieckiego" była relacja z polowania na słonki z pointerami. Polowali Francuzi w Polsce. Sam uwielbiam strzelić słonkę. Zdarzało mi się tylko w tym celu wybrać w Bieszczady. A i u siebie też za nimi ganiałem. Parę bródek i ostrolotek zdobyłem.Ale jeszcze cenniejsze są wspomnienia z tych polowaczek. No i efekt końcowy w postaci pieczonej słonki, zawinietej w plastry słoniny, nadziewanej pieczarkami, żółtym serem i cebulą-pycha!! |