Wtorek
13.01.2009
nr 013 (1262 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Pies... dla pani

Autor: Bi-Se  godzina: 01:18
Można też nic nie sprawdzać,nie robić i czekać....można bojkotować ,lub pojechać do ościennego kraju .Każdy konkurs to niewiadoma,a na efekt końowy wpływa wiele czynników, nie tyko wyłącznie regulamin. Owszem,na wystawach widuję coraz częściej wystawców przyodzianych w stroje myśliwskie, a uczestnicząc w finałowym BIS-ie najpiękn.psów ras myśl. wyst.w klasie użytkowej ,konkurencji nie odczuwam....i naprawdę nad tym ubolewam ja i mi podobni pasjonaci ,którzy rasy postrzegają nie tylko w aspekcie eksterieru. Poniżej bardzo smutny obraz zaangażowania w ''dobro psa rasy myśliwskiej '', to żaden ewenement,to codzienność dot.też innych ras psów myśliwskich.Jeżeli jesteśmy pasjonatami a nie producentami,to wszystko czego oczekujemy od potencjalnego nabywcy szczenięcia zawierają powyższe posty,takie śa moje oczekiwania. Wystawa Klubowa Jamników,Olsztyn '08 , 19 szorstkowł.std.w wieku od 15-go miesiąca życia 10 psów w rękach myśliwych -8 bez prób i konkursów /możliwość wyboru konkursu z 4 kategorii/ -2 psy 2 x KPTrop. 1 xKPDzik. / właściciele -organizatorzy wystawy i konkursów po wystawie/ 9 psów w rękach osób niepolujących,nie mających możliwości układania psa w łowisku -3 bez prób i konkursów / 1trenowany jest na K.Trop./ -6 psów 3 x KPDzik. 3 x KPTrop. 6 x KPNor. /2 konk.na starym regulaminie nie budzącym tyle kontrowersji co obecny, 1 konk. na Słowacji/ Po wystawie myśliwi wystawiający psy polujące ,,gołe i wesołe" pojechali do domków,a grupa wystawców m.inn.z Rosii i Litwy ,została na konkursy. Panie....,,lasu nigdy nie widziały,w szpileczkach z cekinowymi smyczami''/określenie myśliwego/ wykazały chociaż chęci,myśliwi okazali jednoznacznie, że-konkursy ',,są im tak potrzebne jak zającowi dzwonek !!! " Dla mnie osobiście to obraz obecnej kynologii łowieckiej jest farsą.....ilu jest myśliwych zaangażowanych w utrzymaniu cech rasy ,myślących takimi kategoriami o jakich jest mowa w postach? Doczekać się takich warunków hodowlanych o których pisze Dolny Wiatr? nie budzą we mnie żadnych obaw,spełniam je od kilkunastu lat,niestety polować już nie zacznę..:) Preferowałam przy sprzedaży szczeniąt myśliwych.Psy polują,część była na konkursach,wystawach i to daje mi obraz czy moja pasja,praca hodowlana ma sens /hodowla z tytułu zarejestr.przyd.hod.a nie ilości/ Kilka sytuacjii sprawiło,że dziś jestem ostrożniejsza. Osoby niepolujące też nie stroniły od konkursów,niektórzy nabywcy nie zrobili nic...nigdy definitywnie nie wiemy jaki będzie los szczeniąt,tego zawsze się najbardziej obawiałam i nadal obawiam,rozmowa wielokrotna nie daje gwarancji że pies będzie szanowany,że będzie pracował. Co do podziału na linie użytkowe i eksterierowe to już to odczuwam,nie mam kandydata dla najmłodszej...jak doskonały exterier to klapa użytkowa,pracujący i sprawdzony na konkursach -nie zadawala mnie exerier,znam rodowód i co za nim idzie. .Będąc na Słowacji,widząc na 3 konkursach 180 ,,norników",nieliczne mogły się spodobać.Kładąc szczególny nacisk na użytkowość podobnie też Czesi zagubili exterier. Moja dewiza hodowlana - nie ma to jak połączenie exterieru z użytkowością.,pasji z pracą no i odrobiny szczęścia... Tyle lat i nie narzekam,przykre tylko może być pytanie myśliwego który ,,walczy" o zmianę regulam.norowania w Polsce ,, a..dlaczego Ty jedziesz na konkursy na Słowację ? weż nie żartuj,będziesz zajmować komuś miejsce??? :( Ś.p. Pani Maria Krynicka sędziująca jamniki mówiła-,,Takie będziemy mieli psy jak ich sędziowanie '',to można odnieść też do konkursów i do naszej pasji.. . Ad. tomaszekw Masz rację ,pierwszy CACIB,potem konkurs w zależności od rasy ,kolejny CACIB z zagranicy i jest gotowy Int.Champion .Najtrudniej rozpocząć,potem możesz mieć tyle Int.Ch. ile masz psów w domu, uwierz mi na słowo! szczerze życzę Ci tego życzę :) Zeby wiedzieć jak sędziują na konkursach to powinieneś na nich bywać...jest różnie :) DB

Autor: Kocisko  godzina: 08:48
Ano, weszliście mi trochę na ambicję:) Pewnie z wiosną przejadę się tu i ówdzie ze swoim "łańcuchem":)

Autor: gawronn  godzina: 10:56
Ad.Bi-Se Dosyć ciekawie i składnie przekładasz to na ,papier' lecz z praktycznego punktu widzenia ,siedzenia' jest troszku inaczej!!!!! Ten cytat o ,cekinkach jest mi baaardzo znajomy',jak sie okazuje bardzo trafny : ) ) ) Napisz prosze o jakim konkursie wspomniałaś tym obleganym przez rzesze obcokrajowców czy aby nie był to KONKURS ,NOROWCÓW' ???? : ) ) ) ) cytuje : ..........Tyle lat i nie narzekam,przykre tylko może być pytanie myśliwego który ,,walczy" o zmianę regulam.norowania w Polsce ,, a..dlaczego Ty jedziesz na konkursy na Słowację ? weż nie żartuj,będziesz zajmować komuś miejsce??? :( To naprawde przykre,że ktoś tak może sie zachować !!!!!!!!!! Ringi wystawowe są ci i twoim wspaniałym ,pięknym' psom znane nie tylko w kraju,zatem i konkursy czas ,zacząć' poza granicami.Gratuluje!!!!!!! Wystawy,wystawy,wystawy,konkursy,konkursy,konkursy jeżeli masz ochote na coś więcej zapraszam na wspaniałe polowanie,nalewke,oprawe i rzecz jasna ,robote' sabakom : ) Serdecznie Cie zapraszam !!!!!!!! Pasjonat polowania z NOROWCEM,konkursów NOROWANIA na zdrowych zasadach nie majacych nic wspólnego z ruchem drogowym : ) ) ) ) DB gawronn

Autor: tomaszekw  godzina: 14:17
ad. Bi-Se Jeżdzę po konkursach i widzę te same twarze... w zależności od regionu Słabą frekwencję konkursów od czasu do czasu uzupełniają nowe psy, których właściciele przyjechali tylko po dyplom - niezbędny do interchampionatu - póżniej już ich nie widać (chyba, że na wystawie w klasie użytkowej).... To, że na konkusach jest różnie, powinno mieć przełożenie na jakość papieru na którym drukowane są dyplomy... jedne powinny być z papieru sztywnego i foliowanego, drugie z miękiego i gładkiego, tak aby można było sobie nimi du..e podetrzeć...:) DB

Autor: pniok  godzina: 17:23
skoro mówimy o wystawach ..powiem tak mam bzika na temat owczarków niemieckich nie jest to pies myśliwski ale oceniają sędziowie a jak oceniają krótko opiszę 1 wystawa bieganie itd .. ocena sędziego dotycząca mojego psa pies za lekki i za mały ... no dobrze zadaję pytanie a ile owczarek niemiecki ma według pana ważyć i mieć wzrostu przecież są normy FCI mierzył go pan albo ważył .. mam złożyć zażalenie na piśmie... 2 wystawa ,,hodowlana" był tam pozorant a że ja byłem z daleka i byłem na miejscu od samego początku obserwowałem co się dzieje i tak miałem coś nr 80 i do tego nr żaden pies nie postawił się na pozoranta mój był pierwszy .. idę do sędziów i ci wymyślają taki a taki itd.. zadałem pytanie a ile psów przeszło ten test z pozorantem.. chyba 10co dobrze pamiętam .. roześmiałem się i mówię że jestem od początku i jakoś wszystkie uciekały to jak mogły przejść ww. test.. nie wiedzieli co powiedzieć..podziękowałem i powiedziałem że pies jest mój i do mnie i wole takiego jak to co oni dopuszczają do hodowli bo wychodzi co wychodzi.. tak że myślę że z waszymi psami jest podobnie .. układy .kasa.. a to że pies nie nadaje się do swoich celów to już nikogo nie interesuje .. są oczywiście hodowcy którzy patrzą na to ale jest ich bardzo mało ....

Autor: Kocisko  godzina: 17:37
A do tego dochodzi wzajemne dbanie sędziów o swe interesy oraz interesy kolegów. Ja dziś dobrze ocenię twego psa a Ty zrewanżujesz się innym razem mnie lub wskazanemu. Ewentualnie sędziowanie psów pochodzących z własnej hodowli lub mających w "papierach" psa z tej hodowli. Bodaj 2 lata temu, na Klubowej Wyżłów NK sędzia mający pewne baaaaardzo("poza psie") osobiste powody do "nie faworyzowania " suki z własnej hodowli orzekł zwycięstwo innej suce. Nawet włąsciciel zwyciężczyni( znawca i miłośnik rasy) był zaskoczony tym werdyktem. Po wszystkim podszedł do mego przyjaciela i pogratulował "prawdziwemu" zwycięzcy.

Autor: Kortel  godzina: 18:19
Kocisko Bylem swiadkiem na 2 [dwuch] wystawach kiedy to sedzia [z Twojego wojewodztwa]ocenil suke na ocene dobra [uzytkowa w dobrej wystawowej kondycji] faworyzujac inna ,ale w "odpowiednich rekach"-jak sam sie wyrazil,notabene sliniac sie na widok wlascicielki owej suki. Nastepna wystawa ten sam "sedzia"posrod gwizdow i szemrania korony wydaje podobny werdykt wobec psa-konkurenta jegohodowli.Po wystawie slysze rozmowy hodowcow .....Bo sie nie jedzie wtedy tu i tu oraz jak sedziuje ten i ten..... Ludzie kochani czegosmy w tych nawszych organizacjach dozyli?! Na wystawach eksterieru sitwy,na konkursach to samo Jak wiec ma sie ta nasza nieszczesna kynologia dzwignac?Dziekuje Bogu ze sam kiedys nie zglupialem i nie wzialem sie za hodowle psow [mialem takie zamiary] bo pewnie by mnie zolc zalala na tych wszystkich "wystawach"i "konkursach".A tak bylem w sumie na kilkunastu wystawach ale bez emocji.Mialem ladne Foksy wiec wygrywaly czesto a synowie byli mali i lubili jezdzic na takie imprezy.Teraz dzieci maja dzieci a mnie te towarzystwa wzajwmnej adoracji delikatnie mowiac denerwuja wiec unikam bywania na takich spedach.Na konkursach bywam jeszcze chociaz tez coraz rzadziej.Z psami polowal bede puki sil starczy ,a te ktore mam pewnie do konca moich dni wystarcza,,,,,,,,a potem chocby popiol i zgliszcza....... DB

Autor: Kortel  godzina: 18:20
Kocisko Bylem swiadkiem na 2 [dwuch] wystawach kiedy to sedzia [z Twojego wojewodztwa]ocenil suke na ocene dobra [uzytkowa w dobrej wystawowej kondycji] faworyzujac inna ,ale w "odpowiednich rekach"-jak sam sie wyrazil,notabene sliniac sie na widok wlascicielki owej suki. Nastepna wystawa ten sam "sedzia"posrod gwizdow i szemrania korony wydaje podobny werdykt wobec psa-konkurenta jegohodowli.Po wystawie slysze rozmowy hodowcow .....Bo sie nie jedzie wtedy tu i tu oraz jak sedziuje ten i ten..... Ludzie kochani czegosmy w tych nawszych organizacjach dozyli?! Na wystawach eksterieru sitwy,na konkursach to samo Jak wiec ma sie ta nasza nieszczesna kynologia dzwignac?Dziekuje Bogu ze sam kiedys nie zglupialem i nie wzialem sie za hodowle psow [mialem takie zamiary] bo pewnie by mnie zolc zalala na tych wszystkich "wystawach"i "konkursach".A tak bylem w sumie na kilkunastu wystawach ale bez emocji.Mialem ladne Foksy wiec wygrywaly czesto a synowie byli mali i lubili jezdzic na takie imprezy.Teraz dzieci maja dzieci a mnie te towarzystwa wzajwmnej adoracji delikatnie mowiac denerwuja wiec unikam bywania na takich spedach.Na konkursach bywam jeszcze chociaz tez coraz rzadziej.Z psami polowal bede puki sil starczy ,a te ktore mam pewnie do konca moich dni wystarcza,,,,,,,,a potem chocby popiol i zgliszcza....... DB

Autor: Monique  godzina: 19:46
Ad. Kocisko Widzę, że Kolega przedzierał się przez te same krzaki ;) Teraz poluje z nami "młody" Frontczak (Zygmunt). A piwo w Kromolinie cały czas sprzedają ;) Zagadnęłam w drodze na ostatnie polowanie łowczego, że ponoć gości koło przyjmować nie chce ;) Aczkolwiek to raczej nie prawda, bo goście często bywają. Łowczy i były prezes zaczęli wspominać, że kiedyś był na polowaniu jakiś leśnik z 3 pieskami (coś im się majaczyło, że foxy i jamnik), z których jeden - kulawy - był hersztem bandy. To przypadkiem nie Ty, Kocisko? A jak będziesz chciał zapolować w Szadku - pisz do mnie. Myślę, że nie będzie problemu. W tym roku akurat sezon zbiorówek zakończony, ale przecież będą jeszcze okazje :) Naszym psiakom przydałby się profesor ;) Pozdrawiam.

Autor: canislupus4  godzina: 19:59
Sam miałem "przyjemność" spotkać się z podobnym zachowaniem.W zeszłym roku rozpocząłem starania o uprawnienia hodowlane dla mojej suki.Umię na nią spojrzeć obiektywnie,ma wiele niedoskonałości,ale...Pierwszą wystawę jaką zaliczamy jest wystawa międzynarodowa-suka bez problemu dostaje ocenę bdb-na więcej nie liczyłem.Druga wystawa-krajowa,sędzina wypomina niedociągnięcia eksterieru,przyznając ocenę bdb,po czym mówi:"należy ją mądrze pokryć,tam przy stoliku siedzi moja znajoma,proszę się do niej zwrócić,ma świetne psy".Oczywiście okazałem brak pokory i po zalecaną pomoc nie zwróciłem się.Za niespełna miesiąc trzecia wystawa,sędziuje ta sama pani,a więc ufam w jej konsekwencję-suka jest w identycznej kondycji!Pani ocenia,po czym dziękuje mi ze słowami:"proszę sobie odebrać papiery-dziękuję".Żadnego komentarza,uzasadnienia oceny!Posłusznie czynię co mi zalecono,po czym zaglądam w kartę ocen:ocena dobra!Troszkę się zdziwiłem,ale zdziwiłem się jeszcze bardziej kiedy ocenę doskonałą przyznano bez mrugnięcia okiem niewytrymowanej i powłóczącej po ziemi brzuchem suczce.Ale to nie koniec moich zdziwień:kiedy dotarłem do domu coś mnie tchnęło i przejrzałem fotki z poprzedniej wystawy:koleżanka pani sędziny siedząca podczas tamtej wystawy przy stoliku,tego dnia była jej asystentką!Ot i wszystko! DB canislupus4

Autor: Monique  godzina: 22:03
Ad. canislupus4 Wiem, o której wystawie mowa... Przyglądałam się z boku ze znajomymi hodowczyniami, które uznały, że bdb to Ara spokojnie dostanie. Wybitna eksterierowo może nie jest, ale w końcu to towarzyszka łowów, a nie dama do pokazywania się z nią na salonach. Tak czy owak sunia całkiem przyzwoita z wyglądu. Spoko... zrobicie tę hodowlankę... Ja Ci mówię... Ona czeka aż Szort zrobi reproduktora ;)))))))) Tyle, że on nawet jeszcze nie zaczął, bo za młody szczylek;)))))))) A rzeczoną sędzinę to ja akurat lubię, bo "piała" nad naszym "dziadem" aż miło i gdyby nie skandaliczne zachowanie na ringu wygrałby rasę ;))))) A chwilę później od innej pani dostał tylko bdb i to, co wcześniej było jego zaletą nagle okazało się wadą... ;)))) Pozdrowienia.

Autor: Kocisko  godzina: 22:59
ad Kortel Chyba piszemy o tym samym facecie. W niektórych kręgach znany jako CHUCK:) Dość dobrze obrazuje go określenie babci mojego przyjaciela: "Małe chłopy mają gó..no pod sercem". ad Monique Zyga i wtedy już polowaczył. Piwo na Kromolinie piłem jakoś w czerwcu-pojechałem z Wojtkiem na dyżur na polach:) Nie, ten leśnik z opowieści to nie byłem ja. Ja nigdy nie polowałem u Was zbiorowo. Tamtych psów też już dawno nie ma........... Zapolować to zawsze jest chęć. Nie pytałem Wojtka o powody dla których nie pojechałem do Was . Tylko co tego PROFESORA...Kurczę, żadnego nie znam? Więc???? Ni puchu Monique!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor: Bobo bobo  godzina: 23:13
w żadnym kynologicznie cywilizowanym kraju o hodowli psow myśliwskich nie decydują wystawy tylko PRÓBY PRACY, które np. wypadku psów gończych są normalnym polowaniem i tam odpowiednik naszego ZKwP nie ma nic do powiedzenia, bo program hodowlany prowadzą KLUBY RAS. Ta nasza tzw. " kynologia " sterowana z górnego koryta służy nabijaniu kiesy warchołów z ZKwP i ich pociotków-hodowców. Ale interes się świetnie kręci, bo psy gdzieś kupować trzeba??? DB.