![]() |
Wtorek
13.01.2009nr 013 (1262 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Zaginal GP Trop Klusujaca Sfora:( Autor: MARS godzina: 09:07 Gończarz ma rację. Jak pies pójdzie za zwierzyną, to trzeba sobie odpuścić dalszą polowaczkę i na niego poczekać. Ostatniej niedzieli też miałem podobny przypadek. Psy znalazły chmarę jeleni, Certa odbiła sobie łanię i wali z nią prosto na mnie (niestety łanie wykonane :-( ) Przebiegają jakieś 25 metrów ode mnie, ale nie mogę jej zawrócić gwizdkiem bo w tym samym czasie Eros prowadzi już na moją drugą stronę chmarę. Kiedy przebiegają dukt wyłuskuję cielaka, i Eros przy nim zostaje. Myślałem że Certa na strzał wróci ale niestety nie. Ściągnęliśmy cielaka na miejsce zbiórki, tam postanowiłem że razem z drugim kolegą zostanę aby go wypatroszyć i poczekać na psa. Reszta pojechała z Erosem polowac dalej. Ja w rękę nóż a w zęby gwizdek i dawaj go patroszyć pogwizdując co kilkanaście sekund. Po jakiś 15-20 minutach od mojego strzału Certa wróciła. Zapakowaliśmy ją do auta i pojechaliśmy polować dalej. Autor: Gończak godzina: 13:38 ad.Mars Może i Gończarz ma rację, ale ja też. Darz Bór Autor: MARS godzina: 14:25 Sorki, literówka ;-) Autor: Grzmilas1 godzina: 15:27 Mars - dobrze prawisz;) Gończarz - czyli myśliwy polujący z Ogarami, a Gończak poluje z Ogarami, tzn. z GP:) Słyszałem Gończak, że kupujesz Ogara??? - Ogar potrzebuje Gończarzy. Czyli ……. takich ludków jak TY:)!!!! Wiem, że już niedługo będzie polował jeden Ogar na wschodzie (w bardzo dobrych rękach). Następny już jest w kolebce, –czyli Wrocław (też w dobrych rękach) Opole ……….. Ty??? Wystarczy dać Ogarowi szansę – on się odwdzięczy – słowo!!! Autor: Gończak godzina: 15:55 Drogi Grzmilasie!! Gdybym o ogarach i gp na początku swojej przygody łowieckiej tyle wiedział co wiem dzisiaj to z pewnością i ogar i gp byłby u mnie. Ale dzis? Kiedy bliżej mi już niż dalej!! Nie dam się namówić. Pozdrawiam i Darz Bór. Autor: Grzmilas1 godzina: 16:48 Nikt Ciebie, a tak naprawdę WAS (u Gończaka cała rodzina żyje polowaniem:) do niczego nie namawia;) Pamiętam Twój post, ze stoisz na stanowisku, ja to rozumiem. Choć jestem ciut młodszy, to w tym sezonie ledwo dałem radę;) U mnie jeszcze jeden taki sezon i będę siedział na wózku(odpukać), ale pojadę na polowanie!! Współczuje Kolegą - bo troszeczkę ważę. I zawsze będę prosił -KOLEDZY NA ŚRODEK MIOTU, tak żebym słyszał GON OGARÓW;) Wierzę w Ciebie GOŃCZARZU:) DB-Grzmilas PS Gończak, tak między nami. Ja kupowałem Ogara na podwórko, nie wierzyłem w tą rasę. Ty sobie kup Ogara, jako dogoterapeutę;););) Autor: gryfna godzina: 16:51 Gończaku, daj się namówić : ) Grzmilas wie, co mówi ; ) Autor: Monique godzina: 19:26 Ad. Gończak Z jamnikami jest jesze "weselej" niż z GP. Te cholerniki wiecznie łażą swoimi ścieżkami. A z czekaniem to różnie bywa. Zależy od psa. Generalnie faktycznie najlepiej czekać. Ja czekam tam, gdzie wyszłam na linię po pędzeniu i to się jak na razie sprawdza. W ostatnią niedzielę czekałam na Fantazję (GP), tydzień wcześniej na Szorta (jamnik). Ale im wystarczyło opuszczenie jednego pędzenia. Jak by ich nie było parę godzin to bym jednak szukała. Jeśli bym nie znalazła to w miejscu, gdzie zginęły zostawiłabym kurtkę lub koc i kanapkę i następnego dnia szukała po pobliskich wsiach. Miałam jednak welsha, który miał zwyczaj polować na własną łapę. Cytra wiecznie ginęła w lesie. Zawsze jednak wieczorem czekała w tym miejscu, gdzie była zbiórka przed polowaniem (mimo, że ginęła czasem wiele kilometrów od tego miejsca). Są jakieś wieści o Tropie? |