Środa
25.02.2009
nr 056 (1305 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Sterylizacja

Autor: Sonia  godzina: 10:30
Simona piszesz o wadach pilnowania suki przed kontaktem z samcem. cyt: * Wymaga bardzo uważnego obserwowania samicy * Podczas rui zmienia się charakter samicy - staje się ona skłonna do ucieczek i włóczęgostwa w poszukiwaniu samca. * Instynkt rozmnażania jest wyjątkowo silny i trudny do opanowania. Zarówno samice jak i samce całą swoją energię skupiają wówczas na poszukiwaniu partnera. To nie są żadne wady! Jeżeli przyjmiemy, że pod dachem nie mamy maszyny ale zwierzę to należy zaakceptować jego fizjologię oraz jej wpływ na zachowanie. Nie akceptuję argumentacji tego typu. Jeżeli ktoś nie może pogodzić się z fizjologią suki, to niech sobie kupi samca. A jeżeli ktoś nie może pogodzić sie tez z fizjologia samca, to niech kupi sobie rybki albo żółwia. Na litość boską to sa zwierzęta! Nie akceptuję sterylizacji suk z wygodnictwa. Jeżeli ktoś nie może pogodzić się z krwią na podłodze, pilnowaniem suki lub przerwą w polowaniach to niech się w ogóle zastanowi, czy powinien mieć sukę. Dorabianie do tego teorii i wad na siłę jest bezsensowne. ps. Jakby ktoś nie doczytał powtarzam, ze mam w domu wysterylizowaną (ropomacicze) sukę.

Autor: pc  godzina: 10:42
Jak bym był weterynarzem popierałbym sterylizację jak grabarzem to eutanazje! DB

Autor: Kortel  godzina: 10:54
pc Przestan,bo mnie przepona boli:>}}}}}}}}}}}}}}}

Autor: Simona  godzina: 11:05
Moja suka tez nie jest wysterylizowana. Dla mnie to nie jest też problem, jednak trzeba założyć że dla niektórych może być problem i nie chcę negować czy powinni mieć psa czy sukę czy może rybki. Podałam uogólnione wady i zalety - takie pozbierane z internetu i każdy powinien je dostosować do siebie. Jeśli coś dla Ciebie nie jest przeszkodą to pomijasz te wadę i na tym się kończy. A jeśli chodzi o ścisłość to podałam wady naturalnej antykoncepcji bo każda z nich jakieś ma. * Wymaga bardzo uważnego obserwowania samicy - dla właściciela który ma sukę w kojcu może to być utrudnione, bo pewnie ciężko zauważyć na ziemi kropki krwi a przecież codziennie nie podciera jej tyłka. * Podczas rui zmienia się charakter samicy - staje się ona skłonna do ucieczek i włóczęgostwa w poszukiwaniu samca. Przeskakujący przez płoty pies i wałęsający się później po wiosce może być uciążliwy dla sąsiadów i naszej kieszeni. To oczywiście tylko przykłady więc nie bierzcie tego do siebie. Forum jest po to by rozmawiać, poznałam już wasze nastawienie do sterylizacji i może nauczę się czegoś nowego. A może tymi głupimi argumentami odwiodę kogoś od podawania hormonów. Najlepiej sukę oczywiście pilnować zaznaczam jednak że jeśli ktoś sobie nie potrafi z tym poradzić( chodźby z powodu wielkiego popędu swojego zwierzaka) to trzeba wybrac mniejsze zło - jak dla mnie mniejszym złem jest właśnie sterylizacja niż podawanie hormonów które są szokującą dla arganizmu dawką hormonu który dodatkowo niszczy wątrobę. Przedewszystkim nigdy nie napisałam żeby wysterylizować sukę dla wygody. Większość moich adopcyjnych poodpiecznych mimo wszystko ma jajka i macicę. Właściciele jednak mają bezwględny zakaż rozmnażania, jeśli jednak okaże się że coś im nie wyjdzie w pilnowaniu psiaków - będą zgodnie z umową musieli wysterylizować/wykastrować. Jednka sterylizacja została wykonana ze względu na starszego jamnika, który wyczuwał feromony cały rok i nie był w stanie się pochamować co doprowadziło go do poważnych schorzeń kregosłupa - on ze zwględu na wiek i stan zdrowia nie mógł zostać. A ona dzieki strylizacji nie musi biegać bezpańsko po ulichach. Także nie jestem aż takim potwoerem jak się Wam pewnie wydaje. Troszkę bym zmieniła zasady rozmnażania psów co nie znaczy ze 50% chciałabym wykastrować a jedynie za każdy nielegalny miot narzucić duże kary - wtedy nie byłoby potrzeby pisać o sterylizacji i kastracji bo wszyscy lepiej byśmy pilnowali swoich czworonożnych przyjacieli. Podsumowanie : najlepiej bacznie pilnować i gdy zajdzie potrzeba (np. ropomacicze ) wysterylizować, hormony omijać wielkim łukiem.

Autor: iwona  godzina: 16:38
Simona Nie pleć bzdur, bo mi się wątroba przewraca . ,,Jeśli chciałaś je zabezpieczyć przed niechcianą ciążą było wybudować kojec bądź wysterylizować wcześniej''- czy ty wogóle wiesz o czym do mnie piszesz????? Mam kojec od dawna .Mam 3 (trzy) suki u których w różnym czasie występują objawy rui -suki użytkowe , pracujące w łowisku. Mam też psa- pięknego samca , który aż się zwija , by którąś ,,bzyknąć'' . I nie mam problemu z niechcianymi ciążami , z cieczkami , z uciekaniem....itd. BEZ CHEMII I BEZ STERYLIZACJI !!! Użytkowe -pracujące psy i suki wielokrotnie dają bardzo wartościowe potomstwo.Jeżeli ktoś nie chce kryć np. przez dwa -trzy lata to naprawdę nie musi sterylizować ani suki ani psa! Swojej teorii nie stosuj autorytatywnie. Napisałam prawdę , którą znamy z autopsji. Propaguj akcję sterylizacji na dużych osiedlach , na wsiach , wyjdź z tym problemem na giełdy psów . Tu na forum szukamy dobrych rozwiązań i dajemy możliwość wyboru bez zacietrzewiania się.

Autor: Simona  godzina: 17:24
iwona Nie masz problemu ? To po co dawałaś suką chemię/hormony itd ? Dla wygody ? Po co ? cyt: Autor: iwona Data: 24-02-09 19:30 "Dwa moje przypadki: Weimarka - ur.1999 , pierwsza ciążą 2001 , potem przy cieczce zastrzyki hormonalne, potem przez rok nie miała cieczki wogóle , a gdy się pojawiła i została pokryta- doszło do ropomacicza-w efekcie sterylizacja ( czyli teraz otyłość i nietrzymanie moczu od pół roku) Foks-tabletki przy cieczce.Przy następnej cieczce krycie , oczywiście nie zaszła w ciążę. Teraz unikamy jak ognia chemii ." Popagowanie sterylizacji ... Nie wiem czy jesteś tak cholernie zaślepiona czy może coś innego się w Twojej głowie dzieje, ale sama sobie zaprzeczasz. Być może jesteś też mało świadoma, ale wiele myśliwych sprzedaje swoje szczeniaki ludziom z miasta a Ci nie wiedzą co to znaczy pies użytkowy. Więc to Wam powinni na początek zrobić lekcje. Wiem, że nie możecie odpowiadać za ogół ale właśnie tak jest! Dalej zastanawiam się po co podawałaś te hormony - skoro problemu nie masz i nie miałaś? Śmieszne!

Autor: iwona  godzina: 18:14
P R O B L E M M A Z Y G I ! ! !

Autor: pc  godzina: 19:06
Ja proponuje zamiast sterylizacji pas cnoty ,ale taki średniowieczny zamykany na kłódkę z daleka by było widać z czym mamy do czynienia!

Autor: Kortel  godzina: 19:52
pc Jak suki bedą biegały w pasach cnoty,to wszystkie burki bedą nosiły ze sobą na obrożach klucze do konserw:>}}

Autor: ogurek  godzina: 21:27
ad pc Zgodnie z Twoją teorią popieram sterylizacje, choć na ropomaciczu i guzach zarabiam lepiej, ale od kiedy pracuje nie straciłem żadnej suki przy sterylizacji, a dwie przy ropomaciczu. Jeśli chodzi o psy, to Iwony psa aż skręca, a domyślam się że choć czasem sobie ulży, a co z takimi co w ogóle nie powinny kryć? Ma je skręcać całe życie? ;)

Autor: zamlicze  godzina: 22:55
tia.....oczywiście że sterylizacja psa/suki jest niewskazana......ale chcę napisać o podawaniu zastrzyków przeciwko cieczce..otóż własnie przerwa w ich podawaniu a zwłaszcza podawanie nieregularne powodują ropomacicza ....w zasadzie jeśli ktos podaje takie zastrzyki a potem suka ma ropomacicze to własnie swojej bezmyślności może to ropomacicze przypisać bo nie potrafił/a dotrzymać terminu zastrzyku ..tyle co do praktyki..po teorie to proszę na Uniwesytet do Wrocławia albo specjalizację z małych zwierzat