Środa
25.03.2009
nr 084 (1333 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Smutny koniec

Autor: Sobek  godzina: 08:04
Niecałe trzy tygodnie wcześniej wylukałem pojedyncze okno na brzegu starego dołu po sadzonkach w starodrzewiu. Coś tam się działo, ale tropów niet, ponieważ jakieś psiaki wioskowe chyba tam zaglądały (jeden zostawił takie tropy, że nie sądzę co by się tam zmieścił:). Przy oknie jednak znalazłem 2 małe dołki podobne do tych przy borsuczych norach. Reszta to "czisty lis". Rzadnych rynien, latryny... Mimo, że chęć była zajrzeć tam z Irą cupnąłem wieczorem w pobliżu okna. Zgadnijcie jaki jegomość wyszedł... Kol. Jeger pisałeś gdzieś, że ostatnio jakiś nerwowy się zrobiłeś:) Rzeczywiście na wiosnę trochę narowisty;) Pozdrawiam DB

Autor: Lasek_2005  godzina: 10:26
Ad. Sobek Mimo, iż nie było rynien, latryny mieszkał tam borsuk??? A może z tej lisio- borsuczej nory wynurzył się jenot :-D Pozdrawiam i Darz Bór!!

Autor: Sobek  godzina: 11:51
Nie wiem z jakiego powodu (może był przejazdem;) nie było innych oznak "wojownika", następnego dnia dokładnie obejrzałem okolice nory. Mogę powiedzieć na 100%, że: -nie byłem pod wpływem;) -był to borsuk. Dziękuję Św. Hubertowi za znak i zapewne ocalenie Iry. Pozdrawiam DB