Czwartek
09.04.2009
nr 099 (1348 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: poziom wyszkolenia dzikarzy

Autor: gawrona  godzina: 10:29
Nie wiem czy zabrać jeszcze głos w tej sprawie , ale że to moja wypowiedź spowodowała tą dyskusję postanowiłem jednak coś nie coś napisać.Kol witek jest widać marzycielem i ma do tego prawo, ale to nie znaczy że od razu trzeba się napinać.Poluję z psami kilkanaście dobrych lat ,a ile psów w tym czsie przeszło przez moje ręce nie jestem już nawet spamiętać.Mam w pamięci tylko te wybitne, ale mówi się że myśliwemu taki trafia się tylko raz w życiu,którego pamięta się przez całe życie i o takich psach kol witek i inni piszą.Mi trafiły się takie dwa ale już dawno polują w krainie wiecznych łowów.Wszystkie inne porównuję do nich i marze i szukam. Wam koledzy też tego życzę i to nie z okazji zbliżających się świąt. Darz bór.

Autor: skaflok  godzina: 16:33
ad. grubszyzwierz Sądzę, że Kortel wie co pisze. On pisze o tym o tym co gawrona, o psach wybitnych. Ja też pamiętam najlepiej ze swoich psów te wybitne. Do czegoś trzeba dążyć i przynajmniej wiem do czego. Kortel myli sie tylko co do jednego. Wyszkolenie takiego dzikarza o jakim pisze wymaga nieporównywalnie więcej trudu niż wyszkolenie wyżła o jakim myśli. DB skaflok P.S.Miałem jeszcze lepsze karele dzikarze niż te o których pisze Kartel. W wolnej chwili podzielę się przemyśleniami i doświadczeniami. I żeby mi nie to i tamto bo odbyłem nie mniej niż 400 zbiorówek.

Autor: 846022  godzina: 17:56
Ad.Wszyscy.Niech mi ktoś tu da antidotum na wyegzekwowanie apelu u jagdteriera.Ja sam osobiście w to nie wierzę.Nie widziałem jeszcze jaga,aby na gwizdek odbiegł do dzika lub ,aby nie pogonił sarny.W zagrodach sarna jest nierealna,ale w lesie to normalka.Jak wy to robicie ,że te Wasze jagi okładają tylko kilkadziesiąt metrów????Umieram z ciekawości.Wytłumaczcie mi to.Gdy otworzę furtkę na ogród bez mojej zgody nie wyjdzie,ale jak otworzę bramę na pole to mogę go w tyłek pocałować i zawołać się na śmierć.

Autor: witek  godzina: 18:30
napisałem "widok częsty niestety i na innych konkursach :-( a wymowa ?? pan sobie a ja sobie" co miało znaczyc - psy niedoszkoleone w apelu - nie tylko na tym ale na innych konkursach to widać, widac , widac powinien siedziec przy nodze - były dziki , moze sie obejrzec ,nawet warknąć moze (choc nie powinien) Zeby się upewnić co do tego ze nie dotyczy to tylko komendy NOGA popatrzcie na inne fotki - idzie pies - potem smycz a ręka faceta a potem facet jak nie maja wnitego w łeb apelu to zapomnij o kierowaniu psem - jak nie wytrzyma siedznia przy nodze w obecnosci dzików to na komende tez nie wóci -trzeba bedzie go łapać albo czekac az mu sie ganianie znudzi tzn z sił opadnie - badź menerzy niedoszkoleni w tym co powinien pies robić "czy te psy sa układane czy tylko opolowywane ?" pytanie na które ja odpowiedx znam ale liczyłem, ze ktos na nie odpowie tzn poda w jakim zakresie sa układane tzn co ponad wyszukanie dzikówi ich atakowania ? JEGER pisze:"Nie widziałem jeszcze psa pracującego w miocie który by absolutnie respektował sarny. (a gdzie niby miałeś takiego zobaczyć jak nikt jet ego nie uczy ???) CD - "Nie mówię "zwierzynę płową", gdyż w wielu przypadkach pogoń psów za chmarą jeleni na polowaniu zbiorowym uważam za reakcję prawidłową i pożyteczną..."(no pewnie co tam, niech sie płowizna przebiegnie zeby jej sie kosci nie zastały ! poczytaj chłopie regulamin o sposobach polowania na jelenie) CD - Dzikarz na zbiorówce ściga to, co ma pod ręką, a raczej łapą. .. Bywało, że się wynosiło z miotu kozę czy koźlaka (chociaż najczęściej to wina nie psów, ale tych pierdzielonych ogrodzeń młodników...:() (to nie jest dzikarz - to postrach lasów, łąk i pól) ALF - nie przekręcaj moich zapisów ! ja odniosłem sie do formy ksiażki napisaniej przez kol. Woźniaka i wskazałem słabosc tej beletrystycznej formy nad syntetycznymi podrecznikami do nauki ukladania psów innych autorów - myśle że w szkole tez uczyłes sie z podręczników a nie z beltrystycznych opisów - Jeden z Kolegów napisął potem dalej " JAKO DODATEK DOBRA" - nigdzie nie oceniałem czy to są dzikarze DOBRE czy ZŁE - jedno wiem To nie sa dzikarze ! -to sa psy ogólnouzytkowe goniace wszystko - zapewniam Cię ze wiele z nich równiez aportuje - no chyba ze tak jak JEGER uwazasz że dzikarz moze w miocie gonic wszystko od jelenia po wiewiórkę. Gończe polskie to takie czarne z podpalaniem pod pyskiem i na łapach ??? widziałem widziałem Inwektyw - nie komentuję Wprowadź swoje propozycje ad konkursów dzikarzy w życie a bedziesz miał taka sytuację jak w Czechach - będzie twój pies widział dzika przez siatke KORTEL pisze "Wychowanie i WYSZKOLENIE dobrego dzikarza to nie łatwy kawałek chleba i nie można zdać sie jedynie na geny " świete słowa - bo trzeba pogodzić pasję i ciętość psa z respektowaniem zwierzyny na która sie nie poluje - amoze poprostu populacja i te geny naszych psów są nie takie ?czy przypadkiem hodowcy sie nie pogubili w kierunkach hodowli ?? robias elekcje w tym kierunku ???? no... niebezpieczne pytanie :-) gawrona - nie przypisuj sobie ceech sprawaczych :-) opis pracy Twoich psów na ściezce wcale nie był przyczyną napisania tego tematu - FOTKI to była przyczyna - bardzo mi się podoba ten bajzel z psami "mener sobie pies sobie" mysliwi w rzędzie psy jak popadnie - jeden lezy inny siedzi w po prawej , drugi po lewej stronie, pies "holuje" menera - tak na zbiórce - a sadzisz ze w miocie jest lepiej pod względem dyscypliny i pracy psów ?? sic przeczytaj i pomyśl gdybys nauczył psy brania tylko dzików a respektowania wszytskiego innego - nie było by problemów ze schodzeniem na zadne tropy MOIM ZDANIEM DZIKARZOWI PRACA NA SCIEZCE PORZEBNA TAK JAK 5. KOŁO U WOZU wg nie wazniejsze respektowanie zwierzyny innej niz dzik niestety ale tak to w zyciu jest ze próby połaczenia zegarka z wodotryskiem dają słaby efekt :-(

Autor: 846022  godzina: 18:52
Ad.WITEK.Takie rzeczy to tylko w Erze.Napisz wiec mędrcu jak według ciebie wyszkolić dzikarza????Jak pływać na niego,aby nie gonił sarny tylko szukał dzików.Czy jest to w ogóle możliwe???Z jednym się zgodzę.Od farby są posokowce.Tak na marginesie .Powtarzam jak mantra ,że konkursy to cyrk.

Autor: witek  godzina: 20:20
spytaj Serbów :-) bo jesli podany regulamin konkursów w Serbii (forum.lowiecki.pl/read.php?f=13&i=55024&t=54756) jest taki jaki jest to albo - serbskie honicze są madzrejsze od gońzcych polskich , słowackich i innych psów albo tam sa lepsi menerzy jak ja bym szkolił burka dzikarza to ci napisałem wczesniej na priva po "owocnym " przeganiaiu dzików z łąk aleś chyba nie czytał . KONKURS TO NIE TO SAMO CO REAL POLOWANIA - TO ETAP SZKOLENIA, ale czy to cyrk ??

Autor: witek  godzina: 20:28
spytaj Serbów bo jesli regulamin (forum.lowiecki.pl/read.php?f=13&i=55024&t=54756) jest taki jaki jest to albo serbskie honicze są "mądrzejsze" niz gończe polskie, kopovy i inne goncze a mozę na wet niz JGT :-) a moze p prostu ...... mają lepszych menerów. jak ja bym uczył burka na dzikarza napisałem Ci na priva po tym "owocnym" przeganianiu łaki, ale widac nie czytasz

Autor: 846022  godzina: 20:48
Ad.Witek. Jakbym wiedział,że się przewrócę to bym się położył.To był przypadek.To się może stać w każdej chwili każdemu.Tobie też jeżeli spacerujesz z psami.Psa sobie w każdej chwili możesz sprawdzać i układać sam po swojemu.Dla mnie konkursy to marketing dla psiarzy biznesiarzy.Może nie dla wszystkich,ale w większości o reklamę chodzi.Jeśli chodzi o konkursy, to w Przechlewku w 2006r połowa psów nie znalazła dzików,a pomyśl co by było gdyby tam dopiero puścić sarny czy zające.Masz rację,że wtedy wyszłoby szydło z worka gdyby coś takiego stosować u nas.Dlaczego tak się nie robi???Dlaczego u nas konkursy norowania wyglądają tak jak wyglądają??Odpowiedz sobie sam.Jak na podstawie takich konkursów wyselekcjonować coś konkretnego?Ja nie wiem.Może ty.

Autor: Kortel  godzina: 20:54
Panowie wiem o czym piszę!!! Grzmilas- w nagance nie byłem od wielu lat, bo u nas nie istnieje pojęcie prawa strzału w miocie.Jeśli zas twierdzisz że ganianie przez psy wszystkiego co sie rusza w miocie to normalka, to przykro mi ale w moim kole ze swoim psem zaliczyłbyś jeden miot. Potem drugi ,bo może psa poniosło [taki wypadek przy pracy] jeśli pogoniłby płową wiecej byś tego psa na polowanie nie przyprowadził,bo niezostałby dopuszczony do uczestnictwa w polowaniu. U nas nie strzela się w pędzeniach ani saren ani jeleni. Pamiętam raz zostały dopuszczone do odstrzału łanie bo plan był zasgrożony,ale to był wyjątek. Skaflok resztę wam napisał więc nie będę powtarzał. Resztę uzupełnił Witek.Ja ze swej strony dodam tylko,że nietyle się da wyszkolić DZIKARZA ale nawet z takimi się jeszcze w tym kraju poluje. U nas w kole jest ich obecnie dwa wachtel i mixterier bez papierów. Moja suka też bierze dziki, ale potrafiła też wleżć do nory za lisem i skończyła z tego powodu kariere dzikarza bo w/g moich wymogów nie jest dobrym dzikarzem. Została na etacie tropowca i to wszystko.Polowanie zbiorowe na dziki to nie miejsce na eksperymenty z niewyszkolonymi psami. Tak to można sobie polować indywidualnie. Nasi myśliwi mają swoje wymagania i skoro przyjeżdżają na polowanie dzicze to psy mają być dzikarzami,albo ich niema wogule.Zasada jest prosta skoro pies zaszczeka to 100% w miocie są dziki a nie niewiadomo co Widocznie różne mamy poglądy co do wyszkolenia DZIKARZY. Ja wymagam pracy jaką opisałem i moi koledzy w kole także. Wam wystarcza że pies dzika bierze i oszczekuje [ już niekoniecznie dzika]. Tak po Soplicowsku....szlachta na koń wsiędzie,psy do lasu puścimy i jakoś to będzie...:>)) Nie będzie panowie - bo to nie tak powinno wyglądać. Ale cóz może ja jestem już zbyt starej daty . Bywałem już na takich proszonych polowaniach gdzie psy wywlekały na linię jelenie lub sarny a dziki szły do tyłu na naganke bo burki były zajęte płowizną - pozostał mi tylko niesmak......... Tego nieboraka numerycznego powinienem zignorować ,ale jeszcze raz zniżę się i odpowiem. Jak przeczytasz choć dwie książki traktujące o szkoleniu psów i przestaniesz się zachowywac jak watażka na tym forum to może Ci powiem jak nauczyć psa respektowania sarny i jelenia.Myślisz że wyżły samoistnie respektują zająca? Zapewniam Cie że nie. Ale tego należy psa nauczyć.Co do reszty to UWAZNIE jeszcze raz przeczytaj co napisał Witek. Dobry dzikarz to nie idiota - zakapior to pies zrównoważony .No ale każdy może preferować co innego....demokracja nastała....

Autor: witek  godzina: 23:46
kol CYFRA - coś sie tak zarumienił ? po południu jeszcze byłes "chińczykiem' gdzies tak podpadł ? bo chyba nie w tym temacie ad przyczyny nieszczęscia - gdybys przestrzegał regulaminów i nie puszczał psów - nie było by nieszczęscia tzn Blecki by zył , gdybys nie przestrzegał regulaminu a miał trochę zdolnosci do przewidywania i puszczał psy solo - to pies by atakował tak jak na filmie, podbudowany obecnoscią suki dostal POWERA ponadto brakło mu szczęścia i żle skończył i nie uspokajaj swojego sumienia tym ze to był przypadek -bo jak sie prowokuje nieszczęscie to nie zwalajmy skutków na "przypadek" ad konkursów i marketingu co innego widzisz co innego piszesz - psy nie znalazły dzików -zostaje to zapisane w wynikach a czytający je i opisy pracy wiedzą które co są warte tzn antymarketing a normalny element pracy hodowlanej (ocena cech wolicjonalnych psa) Przejmujesz sie tym, ze w zagrodzie byłaby sarna, zając i lis - które by bardziej interesowały dzikarzy niz dziki - ja wcale - częsc psów dostały by w tej konkurencji "0" inne "1" może kilka "2' POZIOM juz nie byłby tak "wysoki" , powodów do zadowolenia menerów tez mniej a o miejscach nie decydowałby wiek czy płec - bo to kolejne nieporozumienie - dla mnie nie ma znaczenia czy dzika wypedzi mi pies czy suka, młody czy stary. :-) Ad SUPER PSÓW -trafia się taki "samograj" który wszystko wie i umie ( nieraz lepiej od menera) ale z tym to jak z 6 w TOTKA, trafia sie rzadko, i nie kazdemu - Cześc z tych samograjów jest normalnie marnowana przez ludzi którzy nie wiedzą ze mają w ręku diament - który może byc brylantem ale sam sie nim nie stanie, potrzebna jest reka ludzka ! zycie to nie jest bajka i nie .... wygrywa sie często 6 - bez tego da sie zyć, majac inny dochód , podobnie jak da sie polowac z poprawnie ułożonym "normalnym" psem tzn. o normalnej psychice + poprawnie ułozonym. + DOBRZE PROWADZONYM !