Wtorek
02.06.2009
nr 153 (1402 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Certyfikat Psa Uzytkowego

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 10:30
WaJa, a mi dla odmiany podoba się podejście B. w ringu... pies nie pokazuje zębów, nie da sie dotknąć, rzuca się na inne psy = WYPAD! tak robił w zeszłym roku w Sopocie, i dobrze... Sędziemu należy sie komfort pracy... pozdrawiam, DB!!

Autor: WaJa  godzina: 18:07
Ad Piotr Kukier (BT) Ależ oczywiście masz rację!!! Za takie numery jak opisujesz, bezwzględnie należy się dyskwalifikacja. Sędzia zdecydowanie nie jest po to na ringu, aby "walczyć" z psem, lecz aby w spokoju móc ocenić jego zalety i wady. Ja natomiast mówię o zwykłej uprzejmości i dobrym wychowaniu. To, że ktoś ma zły dzień i nie wie jak ma rozładować swoje napięcie nie może w żadnym wypadku przenoszone być na wystawców, a tym samym na wystawiane psy. Emocje udzielają się wówczas nie tylko wystawcom, ale i ich pupilom, a to może przekładać się na końcową ocenę psa. Nie jestem wprawdzie ani sędzią, ani nawet asystentem, ale za to jestem instruktorem kynologii łowieckiej i dobrze wiem z własnego doświadczenia, jak bardzo mój zły lub dobry nastrój przenosi się na szkolonego i układanego psa. Uczestniczyłem nie jednokrotnie jako organizator prób polowych i konkursów w różnego rodzaju imprezach i bardzo często przebywałem w najbliższej odległości od sędziów, ale nigdy nie spotkałem się z takim nieuprzejmym zachowaniem. Nie jestem przewrażliwiony, lecz uczulony na złe zachowanie i to tyle. Spotkamy się za kilka dni w Niedamowie, to będzie sposobność do przedyskutowania tego tematu. Pozdrawiam WaJa