Wtorek
02.06.2009
nr 153 (1402 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Znaleziony wachtel

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 00:02
Ad. VM: Mi też coś z tymi numerkami nie grało, ale czekałem na odzew mądrzejszych... W Polsce faktycznie nr wysoki, ale podobno psina "ucieszyła się" na polską mowę i stąd sugestia Niemców... Info pochodzi od hodowcy z Mrągowa, chyba wiesz o kogo chodzi :D... On twierdzi, że w czechach wachtli jest niecałe półtora tysiąca, znaczy sie numerów i mu nie pasowało... Jeśli jest ponad 2500 to może być 1747 lub 2747... Poczekajmy na foto tatoo... Niemcy zarzekają się, że cztery cyfry, więc raczej made in Czech Republic, ale może w polskich rękach? pozdrawiam, DB!!

Autor: labedzia33  godzina: 12:24
To może byc także np: Z 747 - Legnica lub 774 Z - Słupsk ale osobiście nie mam co do tego przekonania, że aż tyle szczeniąt tej rasy urodziłoby się w tych Oddziałach. Poprosiłem kol z Czech o pomoc ale VM ma rację pierwsza musiałaby być "1" lub "2" Wieczorem mamy mieć info z Pragi Czekamy, bo naprawdopodobniej ktoś szuka i tęskni za swoim przyjacielem Dzięki kol. Piotrze... za wątek na lowieckim DB!

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 12:26
Kłaniam się...

Autor: Venator Magnus  godzina: 13:13
Kol Jacku ... Ta po prawdzie to u ciebie na stronie szybciutko podpatrzyłem w rodowodzie BADa z Kublovkie vsi (nomen omen to była kiedyś czołowa hodowla welshy w Czechach) ...że ma numer coś koło 2500 - w roku 2007 ... A może to 1141 - bo "jedynki" są brane za "siódemki" ;)))) Pozdrawiam Venator Magnus

Autor: Hania  godzina: 14:21
To może być też tatuaż schroniskowy.