Czwartek
16.07.2009
nr 197 (1446 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Próby Pracy Chartów Kielce 2008 ...

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 00:26
dot. Wybacz, że zachowam forumową konwencję i nie będę Ci "paniał"... "Piętno komuny" był jak najbardziej do Ciebie... Co do tego kto ile się o komunę ocierał, to nie byłbym taki pewny... Piętno na Tobie odcisnęło się pośrednio, ktoś starszy na pewno "wykładał" Ci łowiectwo... Napadasz tu na boba, a sam nie czytasz ze zrozumieniem, nigdzie nie pisałem, że Springer jest JEDYNIE SŁUSZNĄ rasą... Po prostu polecam coś co jest dobre do KONKRETNEJ pracy, w KONKRETNYCH warunkach... Ty wszystko bierzesz do siebie, nie możesz przeżyć tego, że skrytykowałem wyżły, gdy Ty kupiłeś psa z tej grupy... Dalej twierdzę, że VIII gr. FCI lepiej sprawdzi sie na tropie niż VII... (www.threepondsvalley.pl/ssa.php?m=wiadomosc&id=141) Co do DRESU: Niejednokrotnie widziałem na fotkach i filmach ze wschodu, ochotników w dresach, kufajkach, gumofilcach, nawet psy czasem były na łańcuchach, ale w 95% przypadków były to psy rodowodowe!!! Z takimi "dresiarzami" chętnie bym zapolował! pozdrawiam, DB!! P.S. swoimi wpisami o aporcie i posokowcach wystarczająco pokazałeś jaki jest Twój poziom wiedzy na temat charciarstwa...

Autor: Bobo bobo  godzina: 01:59
dot Muszę Cię zmartwić , w Norge nie obowiązuje "najlepszy model"... nie ma państw-miast-polis, pełen luzik którego ty nie zaznasz pewno nigdy , bo z tego co piszesz to wychowano Cie byś wykonywał rozkazy zalanym betonem z rodzinnego klucza lub nie mózgiem. Kruchość twoich "cennych argumentów" potwierdza humanitarny relatywizm jakim się tutaj posługujesz. Z całą pewnością lis i dzik to zwierzęta odporne na ból i stresu raczej nie znają , co tam lisek obrobiony przez niemieckie szczęki którego futerko zmnienia kolor na czerwony lub dziczek dogryzany przez psy ....w najlepszym razie jak są PSY!!!!! bo jak jest rypnięty a przecież miał paść w ogniu a nie padł ....i tam musi sobie gdzieś biedaczek dogorywać , oczywiście robi to bez stresu i w super warunkach, las mu szumi ptaszki spiewają ...bo miał "paść w ogniu" a nie padł. W stosunku do Ciebie nie użyłem inwektyw , w moim odczuciu określenia są względem Ciebie uczciwe i miarodajne...jesteś jaki jesteś...cudów nie ma. PS. postrzałek zająca i posokowiec.........masakra.!

Autor: dot  godzina: 18:35
Ad.Piotr Kukier (BT),Bobo bobo Drzizas Panowie zachowujecie sie jak niewyksztalcona holota...potraficie tylko obrazac, nawet nie wysilicie mozgu zeby odpowiedziec w kulturalny sposob na zadane pytanie. Chlopcy wasz poziom mysli wybiegajacej poza doslownosc obraza moja inteligencje - zwlaszcza jezeli chodzi o posokowca...nie wiem co mam powiedziec hihi ;) Zegnam Z wyrazami ubolewania...

Autor: canislupus4  godzina: 20:13
dot-może zwyczajnie,za nim będziesz próbował wyrokować w jakimś temacie zastanów się,czy masz o tym jakiekolwiek pojęcie! Żegnam-bez żalu...

Autor: MAX 508  godzina: 21:23
Dot Co do humanitaryzmu o którym piszesz.Nie wiem gdzie on jest większy,mnie się wydaje że gdybym porównał jakiekolwiek polowanie z psem a strzał na nęcisku .To odpowiedź byłaby oczywista.Polowanie samo w sobie nie jest humanitarne z założenia.Może być bardziej lub mniej etyczne.Dla mnie większe szanse ma ten zając ,który gdy tylko wpadnie w las charta zgubi,niż np taki dzik strzelony na nęcisku który w ogóle zagrożenia się nie spodziewa i szans na obronę,atak czy ucieczkę nie ma wcale... Jak to powiedział jeden polski aktor "Boguś Linda" gdyby Pan Bóg chciał żeby człowiek był roślinożerny to by miał oczy z boku głowy .Ma jednak z przodu głowy jak każdy porządny drapieżnik po to by mógł dobrze ocenić odległość od ofiary...:)