![]() |
Poniedziałek
25.01.2010nr 025 (1639 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: GOŃCZE ROSYJSKIE-LITERATURA Autor: Bobo bobo godzina: 12:25 To co napisał E. Dembiniok można sobie przeczytać TU................................................................. (www.megaupload.com/?d=ETWTS63E) Nie wiem co tak irytuje Pana Machaja w tym co napisał Erwin Dembiniok.??? Gdyby gończe polskie przechodziły takie przeglądy jak kopovy na Słowacji pewno napisał by o nich , ale jak wiemy takich przegladów nie było nigdy, a dlaczego to to chyba nie wina Słowaków.Bardzo dobrze się stało że taki tekst napisała osoba która mimo iż w samej hodowli nie uczestniczyła to dobrze znała jej bolączki, zresztą pisze o próbach pracy, o pańciach z miasta...czyli o tym co dzisiaj jest wielką bolaczką tej rasy(OGARA).Dziwne że by taki tekst miał pisać Niemiec czy Rosjanin ... kto to miał zrobić?. O dolewce "gordona " pisał też sam Pawłusiewicz, to też nie żadna tajemnica, ciekawe jest to w jakim to było pisane kontekście, ale to na inną okazję. Moim zdaniem Dembiniok bardzo dobrze określił "słabości" jakie trapiły Ogary. A teraz przykład jak działa ZKwP i jego świta.....kto się wychyla zostaje ścięty YUMA Strapczyna (www.megaupload.com/?d=VTBJ600V) YUMA Strapczyna (www.megaupload.com/?d=NNDFJ2JJ) Suka wprowadzona na KW ogara w latach 90 tych, Ci co ją mają w swoich rodowodach mogą je teraz uzupełnić. Panie Machaj brakiem cechy " głoszenia po ciepłym tropie " psy Pawłusiewicza przegrały, i nie mogły być nazywane ogarami i dlaczego Pan się ciągle tak podpina pod coś z czym nie ma Pan nic wspólnego, krzyk "BO POLSKIE" nie ma tu nic do rzeczy, bo wasz kancik każdy gończarz od razu pozna. Druga sprawa , to GP jest wstępnie uznaną rasą i czeka go jeszcze weryfikacja przez FCI, może Pan przybliży na czym ona będzie polegać. A tak po prawdzie to rasy myśliwskie nie potrzebują FCI ani ich uznania , przynajmniej dzisiaj , w czasach gdy ogar był wprowadzany sytuacja była diametrialnie inna. Dlaczego Słowacy oprorestowali psy Pawłusiewicza przy próbie rejestracji w latach 50 tych???, dlaczego w kolebce(Bieszczady) rasy takiego typu psa jakie miała Pwłusiewicz nie było i nie ma ich do dzisiaj ( on też miał problemy z ze skutkami chowu wsobnego co świadczy o małej populacji tych psów...po to mu był "gordon), tylko dziwnym trafem przywędrował na Podhale, skąd w latach 80 płyneły liczne NN-y na KW. Dlaczego pierwszy przegląd hodowlany odbył się w Warszawie a psy biorące w nim udział pochodziły z Mazowsza, czy to były psy myśliwskie??? w rękach myśliwych??? czy może zostały pościągane z łancuchów i doprowadzone przez "nowych zapaleńców". Nasuwa się następne pytanie, skoro jak powszechnie wiadomo GP , przetrwał dzięki swym doskonałym cechom użytkowym , i był psem endemicznym zamieszkującym pewien region Polski(Bieszczady), to dlaczego go trzeba było poprawiać pod względem użytkowym , dlaczego nie organizowano nigdy prób pracy? mimo że wiekszość hodowli była w rękach myśliwych? Jakie były prawdziwe powody otwarcia KW dla GP w 1983 roku? Autor: ukrainiec godzina: 13:25 Tak łatwiej YUMA Strapczyna - русская гончая (1) (s005.radikal.ru/i211/1001/35/15e87e340266.jpg) Strapczyna - русская гончая (2) (s005.radikal.ru/i209/1001/bb/e7bec4d647a5.jpg) Autor: ukrainiec godzina: 13:43 E.Dembiniok (i058.radikal.ru/1001/0e/7a67e9233454.jpg) Autor: ukrainiec godzina: 14:59 Polowanie na wilki w Ukrainie z gończakami (strelok-ohotnik.com.ua/forum/viewtopic.php?f=6&t=141&start=10) Autor: Bobo bobo godzina: 15:36 Spasiba Aleksandr RPG krassawice!!!!!! dopisze jeszcze żę przypadek Yumy Strapczyny RG czystej krwi, nie znalazł naśladowców, polska kynologia oparła rozwój ogara i rodzime kundle(psy nie posiadające charakterystycznych cech rasy i ich nie przekazujących swojemu potomstwu) z pod ciemnej gwiazdy i taki stan rzeczy trwa do dzisiaj, przykład "linia" Dżeki>Nutka>Bruder NN i obecnie po nim sprzedawany miot z Diuną z Lianówki(chora suka po korekcji powiek.)Wszystko są to pieski sygnowane znakiem podhalana, czyli że " rasowe " Kupujta i płaczta razem z tymi psami. |