Wtorek
02.03.2010
nr 061 (1675 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Kupno psa..  (NOWY TEMAT)

Autor: jarekk67  godzina: 12:27
Moje koło ma zamiar kupić psa na polowania zbiorowe. W łowisku dzik i jeleń na które to polujemy na zbiorówkach. Jakiego byście psa koledzy polecili nie chodzi tu o szczeniaka tylko o psa już ułożonego " profesora" . D.B

Autor: kamionka1978  godzina: 13:05
a z takim pytaniem odsyłam cię do forumowego znawcy CYFRY jak jeszcze pod jabłonką nie zakopał to może ma profesora , jego fabryka produkuje 50% taniej i to kolejny plus , analogicznie jego produkty to tak" made in China " a jak będziesz zbliżony eksterierem do właściciela to nie wykluczone że opchnie ci za flachę , gorąco polecam tą wytwórnie

Autor: DZIADBOJ  godzina: 13:14
ziemia powoli puszcza, moze da sie coś wyskrobać spod powierzchni .

Autor: xsantia  godzina: 13:15
"...a z takim pytaniem odsyłam cię do forumowego znawcy CYFRY..." Miej litość nad moimi mięśniami śmiechowymi!

Autor: xsantia  godzina: 13:18
"...a z takim pytaniem odsyłam cię do forumowego znawcy CYFRY..." Miej litość nad moimi mięśniami śmiechowymi! Jarek. Cyfra nazywa psy kundlami. "Fabryka" to dobre określenie.Godne "miłośnika" psów i stażysty-kynologa :-))))))))))))))

Autor: maks67  godzina: 13:27
Jarek moim zdaniem trzeba by było zaprosić kilku kolegów z różnymi rasami i wtedy wszyscy w kole mieli by okazję zobaczyć i porównać pracę psów w miocie na żywo. Co do profesora mam pytanie czy macie profesora który poprowadzi i poradzi sobie z obcym dorosłym psem? Napisz ile zbiorówek macie w sezonie iludniowe i ile zwierza polujecie, jakie tereny przeważają, jak w zimie z zaleganiem śniegu? Jednym słowem czy potrzebujecie beteery czy wystarczy lekka jazda? Pozdrawiam! Ps. Może raz uda się pogadać na temat , bez osobistych podchodów ?!

Autor: ALF  godzina: 14:40
profesora to sie kolego nie sprzedaje ;) kilka ras jest, zależy co Wam sie spodoba, czy pies ma tylko przez 3 miesiące gonić i potem kojec? czy ma takze być tropowcem? tak jak Tobie maks67 napisał

Autor: kamionka1978  godzina: 14:48
dla mnie cały ten wątek jest ............ szkoda słów tak do koła to sobie możecie np bryczkę na zbiorówkę kupić pies to nie narzędzie gdzie określa się parametry i idzie jak do sklepu szkoda psa w takie łapy nie ma w kole żadnego kolegi co ma chęci i warunki ??? zrzutę zrobić , kupić mu szczeniaki i niech chodzi po krzakach , zwolnicie go z 50 % prac na rzecz koła i wszyscy będą zadowoleni

Autor: KacpeR  godzina: 15:05
zbiorówki to powinien "obsługiwać" pasjonat z kilkoma przynajmniej trzema psami a nie jednego psa na całe koło by wszystkie zbiorówki obskoczy. Nie tędy droga. Pozatym są ludzie pasjonaci, którzy jeżdżą z psami po okolicy i podkładają na zbiorówkach można wejść w kontakt dogadać sie jakoś. Powodzenia

Autor: Cyfra  godzina: 18:03
kamienny Na jego miejscu waliłbym do ciebie jak w dym.Ty masz szczęście,zawsze co kupisz to jest rewelacyjne.Może i on to" szczęście" od ciebie nabędzie.Tylko jest jeden problem.To co dla ciebie jest złotem dla innych może być g............. Xseniu Nie nie jestem miłośnikiem psów i proszę nie myl mnie z nimi.Jestem stażystą ,który lubi polować z psami.To jest różnica.Zajarz.

Autor: Kocisko  godzina: 19:41
jarek67 maks i kamionka dobrze napisali. Po pierwsze pies to nie "sprzęt zbiorówkowego wykorzystania" a potem na 9 miesięcy do lamusa. Po drugie: dane o łowisku. Ale profesora psiego rodu po pierwsze rzadko mozna kupić , po drugie kosztuje prezesowską gażę. Temat, wbrew pozorom, skomplikowany. Proponuję znaleźć kontakt do człowieka/ludzi którzy mają psy i potrafią podkładać. Wszystkie kłopoty o których mowa wyżej odpadają. Jak przyjedzie 20-25 osób to zrzuta po 30-50zł nikogo nie zabije a satysfakcja z udanego polowania w zupełności to zrekompensuje.

Autor: Jeger  godzina: 19:50
ad. jarek67 Prawdziwego profesora nikt Ci nie sprzeda. Co najwyżej tylko będzie mówił że to profesor i nieźle skasuje. Skoro zadajesz takie pytanie, wnioskuję, że u Was w kole nie ma kolegów psiarzy. Inaczej już by psy mieli, albo przynajmniej wiedzieli czego chcą. Kupowanie psa ułożonego nie ma więc sensu, bo nikt go nie poprowadzi. Zamiast więc wydawać kasę na jednego psa ułożonego lepiej za tą kwotę kupić ze 4 szczeniaki dla chętnych kolegów - niech się uczą od podstaw. DB Jeger

Autor: Kortel  godzina: 19:51
Kocisko To zależy jakie myśliwi w kole mają poglądy na zrzutkę w wysokości przez Ciebie zaproponowaną:-))) Znam gości , którzy za dyche by sobie dali wyskubać:-))) Co tu mówic o pół stówy:-)) Co do reszty mam identyczne zdanie. Pies to nie traktor ani podwoda. Nie powinien być własnością koła bo nic z tego nie wyjdzie Musi miec swego podkładacza i przewodnika. D B

Autor: DZIADBOJ  godzina: 20:19
nie dalej jak tydzień temu dzwoniłem do znajomego w Bieszczady. Opowiedzial mi przezabawną historię.Przed zbiorówkami dewizowymi zarząd jego koła oznajmił mu ( jak co roku z resztą ),ze trzeba bedzie pędzić z psami , bo zagraniczne przyjado ! Józek mówi : dobrze ,a chociaż stówkę dacie za dzień? Zarządowi szkoda było stówki za dzień ........ W trakcie kilku zbiorówek , jakie miały miejsce w tym kole dewizowcy co strzelili ? Szpicera i koze . Wiecie dlaczego jest tak niski poziom kynologii u nas ? Przykład Józka to pokazuje :Józek pędził , Józek pędzi i pędzić będzie ...... tak zawsze było i tak sie wydaje decydentom w kołach ,że tak ma być . Kynologie nie zmieni wiec żaden przepis , żaden zarząd . Zmieni Józek. Jak bedzie kasował 200 zł za dzień to zacznie sie szacuneczek dla Józka i jego psów. O ! PS "Józek " jest ze stron Kortela- Kolega może i nawet go zna . Kocur pokaż mi choc jedno koło ,gdzie wszyscy jak jeden ( i bez szemrania ) rzucą po 2 dychy ? I tu nie chodzi o to ,ze nie mają - chodzi o zawiść, że komuś raptem skapnie 200zł za dzień ciężkiej roboty jego i jego psów. A JAK K.........WA PRZEZ CAŁY ROK KARMI SIE TO TO SZCZEPI SIE TO TO , SZKOLI SIE TO TO , DOGLĄDA , CHUCHA , DMUCHA - TO NIKT NIE WIDZI . WIDZĄ TYLKO TEN WYCINEK Z ŻYCIA ,ŻE ZA DZIEŃ CIĘŻKIEJ ROBOTY POPROSI O PARE ZŁOTYCH. DODAM JESZCZE ,ŻE DORZUCIĆ DO TEGO TRZEBA ZAWISĆ TYCH ,KTÓRZY NIC NIE ROBIĄ A GUL IM SKACZE JAK WIDZĄ GOŚCIA Z KILKOMA PSAMI , KTÓRY ZNA SIE NA RZECZY. TAK TO WŁAŚNIE U NAS JEST.

Autor: łapacz  godzina: 20:27
Dziadbój :(( jest i będzie ale ,,swoje,, trzeba robić :)) Pozdrawiam DB

Autor: Guzik  godzina: 20:29
Dziadboj Nie ma co się przejmować. Nic na siłę.. chcą płacą podkładaczowi, nie chcą to zrzutka po 30zł na nagankę, zamieszanie w lesie i g....no na pokocie- wolny kraj wolny wybór. Jarekk67 Posłuchaj kilku głosów z tego tematu i nie traktuj ich jako uszczypliwe- pies niczyj to faktycznie najgorszy pomysł- lepiej dać luz komuś co będzie chciał się tym zająć. Dobrej decyzji życzę i udanych łowów w przyszłym sezonie.

Autor: kamionka1978  godzina: 20:52
licznik ale ja nie mam szczeniaków , dopiero za rok ;( moja wytwórnia pracuje na 1/6 gwizdka a co do reszty , to nie kwestia szczęścia tylko podejścia, poświęconego czasu itp. , tak między nami uważam że ułożenie psa na zbiorówkę i dzika wcale nie jest takie trudne , a osoby z problemami podobnymi tobie zwyczajnie się do tego nie nadają , to ich przerasta ps. zmień psy na akwarium

Autor: Kocisko  godzina: 21:17
Kortel i DZIADBOJ Dobrze piszecie. Dziś rozmawiałem z kolegą który ma szczeniaki r.e ł. Po SPRAWDZONYCH W LESIE psach, po psach dzięki którym chłop poluje w niejednym kole itd. Zapytał facet ile za psiaka. 1000zł. DROGO!! I nie iwadomo czy sie uchowa i co bedzie wart. Piottrek powiedział ze każde następne będą droższe bo wtedy je uszanują. Sam nie jestem zamozny, wręcz przeciwnie. I nigdy nie przypuszczałem że kiedyś zdecyduję się powiedzieć takie słowa: jak kogoś nie stac na składkę 30-50zł to naprawdę powinien się zastanowić czy łowiectwo to coś dla niego. Za darmo to można najwyzej wpier......ol dostać. Tak jak piszesz DZIADBOJ-nikt nie widzi(albo nie chce) że utrzymanie psa i codzienne obowiązki kosztują masę pieniędzy i czasu. Skoro bez szemrania płaci się facetowi za wożenie doooopy ciągnikiem to dlaczego za psy już nie???? Mało tego, sam kiedys usłyszałem takie oto słowa: masz psa???? To zapie.....dalaj w miot. Czyli jak z tym Józkiem z podanego przykładu. Ale pora aby uczyc ludzi zmian. Coś za coś.

Autor: jarekk67  godzina: 21:37
jest jeden kolega co ma się pieskiem lub dwoma zajmować ma gdzie je trzymać i to lubi robić i chwała mu za to, zrzuty po 20 zeta nie musimy robić bo stać koło na zakup psów, a kilka psów jest u nas wśród myśliwych ale młodych psów i chodzi mi o tego jednego a zajęcie na pewno miałby przez cały rok. Mamy 12-14stu zbiorówek w tym dewizowe, na pokocie od 3do 5 dzików.Koledzy mają pieski alpejczyka, 2 wachty, łajke, 2 posokowce ale wszystkie to młodzież.. Sympatyk-kynolog to jak ginekolog-amatortak można co niektórych porównać D.B ,

Autor: z Lutomia  godzina: 22:16
kocisko mówi bardzo mądrze.W kole, w którym podkładam od pięciu lat zawsze były psy tzw. miejscowe.W dniu 24.12.2009 nie mogłem pojechać na to polowanie z powodów rodzinnych.W tym dniu były na polowaniu tzw. psy miejscowe( super dzikarze ) po tej zbiorówce Zarząd Koła nie chce widzieć na polowaniu tamtych psów.Będąc w tym roku w tym kole na pięciu zbiorówkach dochodziło między nami ( czyli między mną i dwoma braćmi ) a resztą super podkładaczy do niezłych jadek.Z tego co tu opisuje morał jest taki,ze wcześnij czy póżniej dobre psy wygraja z przeciętnymi.Więc chłopaki nie ma co się przejmować niektórymi opiniami ( pajaców ) tylko iść dalej do przodu i robić swoje.Bo dobre psy nie potrzebuja reklamy.DB

Autor: z Lutomia  godzina: 22:21
nastąpił błąd w terminie 24.12.2008

Autor: maks67  godzina: 22:34
Jarek to nie jest tak zle. Skoro jest gość który wie o co chodzi z psami , jeśli oczywiście podkładał w miocie. Posokowce wiadomo robotę mają po zbiorówce , wachtle plus łajka w jakim wieku ? Może lepiej zaprosić kolegów z profesorami i wtedy niech młodzież się uczy , i w tym celu miałaby być ta zrzuta, o ile dobrze rozumiem. Nie chcę nikogo urazić ale na pewno było by to korzystniejsze dla Was.

Autor: maks67  godzina: 22:44
Dziadboj , Kocisko aleście chłopy pojechali ! Normalnie to podkładacze spoko chłopy opanowane , a tu widzę brakuje już zajęcia, pchneło by się jakiś miocik co? Koledzy dobrze gadacie, ale cierpliwości. Sami widzicie nawet po ostatnim sezonie bez dobrych piesów ani rusz!

Autor: Kocisko  godzina: 23:14
Jarek Maks nieźle radzi. Dużo szybciej znajdziecie kogoś z dobrymi psami przy których wasze się podszkolą niż kupicie dobrego psa uzytkowego. Zastanów się i oceń sam-sprzedałbyś PROFESORA?????? O ile znam światek hodowców psów to takiego psa sprzedaje się przeważnie w dwóch sytuacjach: 1. Jest super lech hodowca ma do niego jakieś ALE o którym nikomu nie powie 2. Trafia sie klient z kasą którą nie sposób pogardzić a hodowca dysponuje już potomstwem które albo już dorównuje ojcu albo żywi przekonanie że dorówna. Dla zobrazowania-ok 10 lat temu przyjechał taki klient do mojego kolegi. Kolega miał,super "latającą"-dosłownie-na dzikach, jagdterierkę. Gośc oświadczył ze MUSI ją mieć. Pies pracował , dla laika, imponująco. Kolega żywil obawy że sukę szybko szlag trafi na polowaniu więc zdecydował się sprzedać. i sprzedał. za 2000.......buck-sów. 10 lat temu!!!! I tak to jest z zakupem profesorów. Oczywiście nie zawsze. Kolejna sprawa, jak wy polujecie??? Z psami i podkładaczem czy naganką??? Osobiście uwazam ze polowanie na którym daje się psy, szczególnie młode, nagance jest idealnym sposobem.....zmarnowania psa. Albo naganka albo psy. Psy powinny chodzić z podkładaczem który w umiejętny sposób jest w stanie dopomóc im i wykorzystać jak najlepiej okazje do szkolenia. Dobre, opolowane psy mozna dać ZAUFANEMU człowiekowi w zastępstwie samego siebie. ALe nie inaczej. maks67 Oj chłopie, nawet mi nie mów!! Kabil się pasie, mnie aż dumka chyta jak patrzę na las. Kabana zdało by się ubić ale jak myślę o zasiadkach itp to mnie skręca. DZAIDBOJ Widzę że i Ty niejedno przeszedłeś z "kolegami" znafcami psuf myśliskich:):):):)

Autor: DZIADBOJ  godzina: 23:29
kocur daj spokój , jednego nawet mam w kole.Szkoda słów. Jakby znał sie na komputerze, pomyslałbym ,że to Licznik .Przerób ten sam :2-3 psy w roku pod jabłonke ..... i następne .... i następne. A mądry taki ,zawsze jego słowo musi być ostatnie ,a psów nigdy nie miał nie ma i mieć nie będzie.Były u niego juz wszystkie rasy poza łyżwami...... a co do przyuczania swoich psów przy zawodowcach to ja bym sie tak nie rozpędzał- nie zawsze psie towarzystwo sie zgodzi .a jak sie wezma za klapy co wtedy? z Lutomia pisze ,że nie raz miał spięcia z "tutejszymi " ..... a co dopiero psy ? Jak wyczuja ,że maja przewage ,to miejscowe tylko bedą fruwać.Kto zapłaci za wetka ? No jest to sprawa ciekawa i pożyteczna z tym przyuczaniem ,ale nie zawsze możliwa w praktyce.

Autor: kamionka1978  godzina: 23:35
prawidłowo ukształtowany pies nie pójdzie w miot z obcym człowiekiem , moje psy w pierwszej kolejności po spuszczeniu w miocie przez obcego człowieka , naganiacza nie interesowały by sie polowaniem tylko podjęły by próbę odszukania mnie pies powinien iść z swoim panem, najlepiej jeszcze jak jego pan ma prawo strzału w miocie