Poniedziałek
13.12.2010
nr 347 (1961 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Pech :(

Autor: Cyfra  godzina: 20:57
Tata,a Marcin powiedział.....

Autor: Jeger  godzina: 21:42
ad. kamionka1978 Z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że jak decydujesz się na kupno drugiego psa, lub drugiej suki, to buduj człowieku od razu drugi kojec...:) Miałem już przeboje z psami, teraz mam z sukami...:( Pewnie, są rasy psów, są mixy, których psy, czy suki, łatwo się dogadują. Ale jak trafią na siebie jagi o silnej psychice i cechach dominanta - to du....a... Ja starałem się od małego trzymać młodą z matką w jednym kojcu, licząc na to, że się w naturalny sposób dotrą. Ale młoda zaczęła dorastać, zaczęło dochodzić do wojen na śmierć i życie i suki rozdzieliłem. Inaczej mogło być tak jak u Łukasza... Ciekawe jest to, jak obecność nowej suki w stadzie, może rozbić przyjażń między innymi sukami. Cuma była wielką przyjaciółką basecicy Alfy. Aż przyjemnie było patrzeć. Alfa na widok Cumy rozdziawiała pysk, a Cuma lizała ja wkładając swój pysk do pyska Alfy...:) Taakie były przyjaciółki. Jak młoda zaczęła dorastać, i zaczęły się walki, Cuma znienawidziła i Alfę... Czy ktoś może wie jak przyjemnie samemu rozdziela się w walce wściekłą jagównę i ważącą 30 kg, nie mniej wściekłą, basecicę...??:) Sąsiad miał nie mały ubaw, a ja prawie zwchnąłem sobie rękę niosąc za kark nad głową w jednej ręce basecicę, a w drugiej jagównę... Teraz Cuma nienawidzi i Ceki, i Alfy, a do mnie przymilnie macha ogonkiem...:( Przykre to, bo przecież człowiek chciałby, żeby młode psy uczyły się od starych, a w takim przypadku nie mogą razem pracować... DB Jeger