Wtorek
01.02.2011
nr 032 (2011 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: UWAGA!!!JACEK SMOCZYNSKI

Autor: Kocisko  godzina: 09:28
Wow! Taka lista tytułów w hodowli wiemaranus po prostu powala:):):)!!!! Jak to możliwe żeby tak wspaniałe psy jeszcze nie podbiły łowisk ???? Pani Ewo P.-z całym szacunkiem dla Pani pasji -myśliwi-psiarze nade wszystko cenią uzytkowość psów. Nie tę potwierdzoną papierem lecz tę UDOWODNIONĄ w łowisko, podczas PRAWDZIWEGO polowania. TYLKO taki argument przemawia za użytkowością psa. Po Pani wypowiedziach wnioskuję że Pani nie poluje. Dość często w hodowlach legawców prowadzonych przez miłosników-nie polujących , spotykam się z pewnym rozgoryczeniem właścicieli że polscy myśliwi nie są zainteresowani tymi "wspaniałymi" psami. Że wolą wydac pieniądze na lunetę, broń czy nawet wódkę a na psa im żal. Oczywiście NIE TWIERDZĘ że Pani należy do tej grupy. Ale ile psów Pani wyhodowała i ile spośród nich trafiło do myśliwych??? PRAKTYKOWI o wiele bardziej potrzebny jest rabotiaga do "orki" w łowisku niż papiery które zostaną pieczołowicie złożone w szufladzie. I tym kryterium kierują się ludzie szukający PSA MYŚLIWSKIEGO a nie psa RASY MYŚLIWSKIEJ. Żeby była jasność-sam poluję/polowałem z psami rasowymi( z papierem). Ale gdybym trafił dobrego psa UŻYTKOWEGO bez papierów i za spora kasę a mógłbym dostać RASOWEGO, o wątpliwych walorach uzytkowych, za darmo-BIORĘ W CIEMNO TEGO PIERWSZEGO. A argument iż ten drugi posiada "kwity" iż jest "Szamponem" w jakiejkolwiek kategorii- jest równie interesujący jak zaćmienie słońca 50 lat temu. W kwestii sprawy z Jackiem zadziałała Pani, moim zdaniem, zbyt emocjonalnie i przez to pochopnie. Co widać m.in po dalszych Pani wypowiedziach w których wyraźnie przeszła Pani do defensywy. Proszę też zwrócic uwagę iż niejedna osoba zabierająca głos w tym temacie , pomimo tego że nie zna Jacka, wzięła jego stronę. Może dlatego że jako myśliwi -praktycy, polujący nie od dzisiaj z psami UŻYTKOWYMI, mają bagaż doświadczeń i świadomość jak wygląda rzeczywistość???????????

Autor: Bobo bobo  godzina: 10:39
Pater NosteRRRRR!!!!!!!

Autor: Cyfra  godzina: 10:44
Kocie O tym samym pomyślałem.Nigdzie nie słyszałem o tych CHAMPIONACH pracy.

Autor: Kocisko  godzina: 11:40
Cyfra Bo w łowisku nie używa sie tytułu CHAMPION. Po prostu ci co przekonają się o wartości użytkowej psa powiedzą: zaje....sty pies! I ot, wszytko jasne......... :):):):) Przykład autentycznego , moim zdaniem NAJLEPSZEGO, "certyfikatu" użytkowości psa: X lat temu mój kolega posiadał i podkładał w wielu kołach karele. Po sezonie przepolowanym w jednym z zaprzyjaźnionych kół, Prezes koła na zbiórce pierwszego polowania nowego sezonu powiedział (mniej więcej)tak: Uwaga! Te psy w zeszłym roku zarobiły dla tego koła 1/3 ogólnego dochodu! Każdy z nich kosztuje( tu padła zawrotna kwota w stylu 2 rocznych , ówczesnych, pensji)!!!!!!! Więc nie daj Bóg zeby od myśliwego stała im sie jakas krzywda bo popamieta ruski rok i dopilnuję żeby juz nigdzie więcj nie zapolował!!!! A że Prezes był kim był a czasy były jakie były-każdy wiedział że słowo ciałem się stanie. Jak dla mnie taki "certyfikat uzytkowości" nie ma sobie równych.

Autor: las23  godzina: 12:52
Może trochę inaczej - powiedzmy sobie przyjmuję do przeglądu samochód, w czasie pobytu w serwisie samochód został zniszczony i wówczas informuję właściciela,że samochodu już nie ma na co właściciel skruszony odpowiada - nic się nie stało, samochód był za drogi, nazbyt komfortowy i w zasadzie czuje już ulgę, że się go pozbyłem. Uradowany tą radosną nowiną z uśmiechem na ustach udaje się do salonu po nowe auto chwaląc mnie po drodze, że dzięki mnie może sobie kupić nowy samochód. Miłego dnia DB.

Autor: Cyfra  godzina: 13:40
O to właśnie chodzi w tym wszystkim. Las 23 Samochód to nie żywa istota to raz.Tak samo jak człowiek, może zejść z tego świata na zawał czy inną nagłą dolegliwość.Tak czy siak należy się dogadać,aby osiągnąć odpowiedni kompromis. Uważam,że wszelkie okoliczności należy najpierw dokładnie wyjaśnić,a nie nap...lać z grubej rury na chłopa.

Autor: Kocisko  godzina: 13:40
las23 A znasz odpowiedź jakiej udzielił Jacek Smoczyński???? Czy aby na pewno wysłał właściciela/kę "do salonu po nowy egzemplarz" na swój koszt???????

Autor: iwona  godzina: 14:19
Las23 z życia wzięte : wartościowe auto u mechanika , mechanik po kielichu zrobił sobie przejażdżkę. Nie ma już auta , nie ma mechanika. I co?? trzeba było mieć wykupione autocasco !!! to częściowa wina właściciela powierzonej rzeczy , większa wina :(( Pójdziesz do rodziny upomnieść się o kasę?????

Autor: Dyniarz  godzina: 21:32
Mam jedno pytanie? Ile waszym zdaniem wyżeł musi mieć CWC, CACIB lub inne aby nadawał się do hodowlii i polowania? Pozdrawiam

Autor: Cyfra  godzina: 21:39
Dyniarz Nie wiem i le CACIB-ów czy innych pierdół.To ja polując z tym psem wiem czy się nadaje do polowania czy nie.