Piątek
01.07.2011
nr 182 (2161 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Żal mi tego Kogoś

Autor: Bobo bobo  godzina: 01:03
wy naprawdę wierzycie że w ZKwP działają jakies regulaminy ? chyb tylko jeden "jak się znamy i lubimy" podam dwa przykłady Jurek Opyd opylił miot w którym suka hodowlana rasy ogar polski została pokryta czyms , czemu udało sie sforsowac ogrodzenie i co ? czy cos sie stało. na KW GP została wprowadzona suka jak x NN zeby było smiesznie była wykastrowana ! bo ktos mial ambicje by jego pies mial papiery , chodz wiedział dobrze o tym ze byl to pies po tzw metrykowych. czy cos sie komus stalo ? a gdzie tam :))) obecnie jest sprzedawany czusto lewy miot po NN gdzie wiadomo ze ojcem suki jest reproduktor z papierami i czy cos sie dzieje ??? absolutnie nie mimo że o tym fakcie wiedzą wszyscy tzn. członkowie klubu i GKH....im to nie przeszkadza , wiec przestancie pierdo..... c cos o jakis zasadach bo one nie obowiazaują . Jakby tu kazdy zaczal pisac o cyrkach z tymi papierowymi jakie sie w Polsce wyrabia to obawiam się z już niewiele by zostalo z obecnego mitu "psa z rodowodem". Kamionka jak ty te rasowe poznawałes po papierze to szczerze współczuje.

Autor: marhunter  godzina: 09:18
Rodowód nie wyróznia psa od tych bez, podczas pracy w łowisku. Sam do niedawna byłem posiadaczem nierodowodowego posokowca bawarskiego, jego temperament, cientość i zapał, zadziwiały nie jednego starego Nemroda. w ubiegłym sezonie odnalazł 16/16 postrzałków zwierzyny grubej [wtedy pies w 2 roku]. Nie było dzika którogo nie wycisnął z miotu. Liczy sie ułożenie i więz między nim a Tobą, wzajemne zaufanie, pełne zrozumienie, świadomość ze jedno pójdzie w ogień za drugim. To jest prawdziwy pies myśliwski...

Autor: tomaszekw  godzina: 09:54
Przynależność do związku łowieckiego również nie wyróżnia jednego człowieka od drugiego podczas "polowania" Są również ludzie którzy z dubeltówką w ciągu jednego sezonu potrafią zawstydzić nie jednego myśliwego... Liczy się spryt, determinacja, doświadczenie... to jest prawdziwy myśliwy czy kłusownik? Przecież nie papier w postaci legitymacji związku łowieckiego, wypisany odstrzał czy wpis do książki decydują o tym czy jesteśmy prawdziwymi myśliwymi... Miedzy innymi właśnie papier odróżnia nas od kłusowników... i psy myśliwskie od kundli...

Autor: kamionka1978  godzina: 10:47
Bobo bobo to nie jest , nie trzeba być jasnowidzem aby to stwierdzić przypuszczam że jakby był choć trochę biały napisał by że ma szczeniaki po foxsie bez papierów , a bardziej kudłaty to po welch terier chodzi o elementarną uczciwość , sprzedawaj to co zgadza się ze stanem faktycznym nie mam nic przeciw kundlom , nie mówię że ci co maja "legalne" hodowle i należą do ZKwP to są sami święci interesuje mnie tylko jak się sprzedaje psy , wpisz jakąkolwiek rasę na Allegro a wychodzi że połowa podszywa sie z kundlem pod konkretną rasę ..........tak jak Szeliniak JAG (media.lowiecki.pl/zdjecia/wyswietl.php?nr=271297&dszer=757&dwys=568&nocount=)

Autor: Flacior  godzina: 11:59
Oj jak daleko nam do Czechów.