Środa
08.03.2006
nr 067 (0220 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: bez rodowodu=nieodpowiedzialnie??

Autor: carlossa  godzina: 20:46
...a ja troszkę z innej beczki...do tego lata mieliśmy doskonała sukę rodowodową KOPOV'a i hodowlaną oczywiście...niestety zginęła tragicznie...ale do czego zmierzam...suka wyprowadziła 3 mioty...de facto szczeniaków, które uzyskują dyplomy I stopnia i I lokaty ...pech chciał,że jeden ze szczeniaków z 1 miotu (miesieczny) zachorował na bardzo ciężką chorobę...z której cudem wyzdrowiał...niestety w wyniku choroby ma wady wrodzone...które de facto nie pozwolą suce na uzyskanie oceny nawet b.dobrej...więc co ja niby mam zrobić...bo mimo iż ma rodowód według prawa Związku jej szczeniaki nie mogą uzyskać papierów!!..(czyli jak "niektórzy" twierdzą kundle!!!...)...czyli niby co??- mam tą sukę uśpić czy jak..bo nie rozumię niektórych komentarzy odnośnie psów (a właściwie dopieo szczeniąt po tych psach zwanych dalej nierodowodowymi...)...to jakiś absurd!....chyba,że nikt nie wziął po uwagę właśnie takich zdarzeń losowych jak właśnie to które tyczy się mojej suki...i to nie jest świadome, wynikające z lenistwa "produkowanie" (jak to niektórzy też nazywaja) "Kundli"....chyba,że są wśród nas "bezwzględni miłośnicy psów myśliwskich", według których opinii powinnam takiego psa "wysłać na zieloną trawkę do Św. Huberta..."??? No tak..niektórzy "miłośnicy" by pewnie powiedzieli,że nie powinno się takiej suki dopuszczsać do krycia...bo niszczy statystyki i pulę genową....być może komuś się nasunie na myśl...sterylizacja??? Paranoja!!! I coż powiedzieć...pozostała mi po "doskonałej suce", "niedoskonała" psina,której instynktem jest wydanie na świat potomstwa...niech mi no ktoś powie coż w tej sutuacji zrobilibyście sami...pukam tu do sumienia każdego właściciela swojego najlepszego przyjaciela..."co wy byście zrobili w takiej sytuacji????".....tylko szczerze prosze...i niech mi nikt nie "obsmarowywuje" d.... że jestem "nienormalna,nieodpowiedzialna czy jeszcze jakieś inne epitety..." Nie jestem "zielonym ludkiem" który skąpi na wystawy...jest to niezależne ode mnie i również od suki..zdarzenie losowe...choroba...jak pisałam jestem nawet członkiem ZK i blisko związana z PZŁ i wiem na czym to wszystko polega...bardzo dobrze wiem...ale czasami bądźmy po prostu ludźmi.... DB