Środa
22.03.2006
nr 081 (0234 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Konkurs Pracy Dzikarzy dla Psów" rasowych " BEZ PAPIERÓW  (NOWY TEMAT)

Autor: browning306  godzina: 08:48
Panie/Panowie co sądzicie o konkursie dla takich wlaśnie psów ? Czy jest Możliwość zorganizowania czegoś takiego. Wszyscy dobrze wiemy że nie każdego z nas stać na psa rasowego a wielu z nas ma psy o bardzo ladnym eksterierze poszczegolnej rasy choc nie rasowe . Ja sam mam suczke Teriera Walijskiego.a konkursy pracy i proby pracy psow myśliwskich zawsze mnie interesowały. Co zrobić żeby ruszyć ten temat a żeby do takiego konkursu doszło ? Pozdrawiam

Autor: dzikuu  godzina: 09:12
Argument , że nie każdego stać na psa rasowego jest chyba mało prawdziwy. Jeśli chcesz kolego uczestniczyć z psem w konkursach to dużo więcej wydasz na same konkursy niż na zakup psa. Szczeniak bez rodowody jest o połowę tańszy od swego kolegi z papierami. To kwota ok. 300 zeta . Jeden konkurs : opłata , dojazd , miska dla pana , czasem nocleg , wieczorem ognisko integracyjne , nawet szkoda liczyć. Poza tym na coś trzeba wydac zarobioną fortunę : )

Autor: browning306  godzina: 10:01
Pomijając ten argument ! pryznaje może i zle to ujełem to prawda wiąże sie to z pewnymi kosztami lecz nie o koszta mi konkretnie chodzi. A mianowiie o sam fakt istnienia tego rodzaju konkursu mozliwość sprawdzenia sie pupilom i ich wlascicielom. Ktoży moze zakupili nierasowego psa bo uwazali że tak bedzie lepiej choc bylo ich stać ! na kupno psa rasowego lub zwyczajnie nie bylo ich na to stać ! A zrobią wszystko aby zdobyc pieniadze na wyjazd np. PKP czy PKS ,kielbaske,nocleg choćby pod namiotem, miske dla swojego pupila itd... Zeby tylko przeżyć tą niesamowią atmosferę i wymienic sie doswiadczeniami. ! Mysle że dalsza praca nad tym tematem aby doszedl on do skutku jest oplacalna ! Dzieki za odpowiedz i

Autor: ArNo  godzina: 10:57
Witam, Ja jestem za tym, aby to był konkurs w formule otwartej, tzn. żeby mogły wystartować zarówno te z papierami, jak i bez. Miejsce też dobrze, żeby było w miarę w środku kraju, aby dojazd był możliwie zrównoważony dla wszystkich. Pomysł chyba wart uwagi? A co o tym myślą sędziowie-kynolodzy? Czy znaleźli by się chętni pomóc i ocenić pieski wg kryteriów konkursu pracy dzikarzy? Pozdrawiam, DB ArNo PS. Żeby nie było nieporozumień można by imprezę nie nazywać konkursem, tylko powiedzmy - mistrzostwami lub zawodami. Pierwsze Zawody/Mistrzostwa Dzikarzy w... :-)))

Autor: browning306  godzina: 11:40
Witam Włąsnie o to chodzi potrzebuje do tego ludzi z takim nastawieniem sam niedam sobie rady ! Mysle że tego typu jak nazwaleś to ArNo "Zawody" Moglyby dużo nauczyc mlodych adeptów jak i starszych ! wiedzy na temat Kynologi a przyszli wlasciciele czworonogów lub posiadacze mlodych psów moga sie duzo nauczyc od starszych stażem na temat metod szkolenia ! I dać szanse swojm Nieudokumentowanym pupilom na wykazanie się !!!!!!!!!! Sarczy tych zalet ! mozna by ich wymienic dużo dużo więcej lecz nie oto nam narazie chodzi. Jest nam potrzebny jakiś adres pod który możemy napisać w celu wyciagniecia tej sprawy poza kolejne linijki forum. ! Koledzy piszcie co o tym sądzicie? I do kogo sie z tym zgłosić ? Z góry dziękuje !

Autor: Bór  godzina: 15:23
Polska ,,praktyczna kynologia łowiecka” wygląda tak jak wygląda. Statystyczny polski myśliwy nie potrafi odróżnić labradora od golden retrievera, o łajkach i terierach nie wspomnę. Przeciętny myśliwy zagraniczny ( dewizowy ) potrafi wymienić choćby wszystkie rasy retrieverów, bo takiej podstawowej wiedzy wymaga się na egzaminach, a i otoczenie rasowych psów na polowaniu pozwala na zdobycie praktycznej wiedzy. Na konkursach pracy obserwuje się coraz więcej psów konkursowych w rękach osób nie polujących. I te właśnie psy często znajdują się w czołówkach rankingów. Psy na polowaniach zbiorowych w rękach ,, tubylczych menerów”, również na OHZ – tach, to zgroza. Doceniam psy nierasowe bo wiele z nich wykonuje ciężką pracę i przewyższają te rasowe. Znam OHZ gdzie rasowego psa nie zobaczysz na zbiorówce, a psy tam polujące pozostające w rękach rolnika - ochotnika, są naprawdę bardzo dobre. Lecz jak w świetle tego jak wyglądamy my myśliwi? promujący psy rasowe o ugruntowanych przez wieki cechach itp.... O polskich rasach nawet nie wspomnę. Są opracowane regulaminy dla poszczególnych ras i konkursów, które potrafią ocenić właściwą pracę psa, ale również ( choć tylko częściowo ) eliminować z dalszej hodowli psy o cechach niepożądanych. Pomysł jest, kiedyś takie próby odbywały się. Ale gdzie znaleźć granicę między psem nierasowym małych ,,ras”, a psem nierasowym np. mieszańca psów obronnych. Jak podejść do sprawy wpuszczając takiego psa, lub innego psa o psychice nieznanej, do zagrody dziczej. Jest wiele pytań i na pewno tak jak każdy konkurs wymagałby opracowania regulaminu, tylko jakiego ? Cóż, rodzi się pytanie, po co wyważać drzwi już otwarte. A cha zapomniałem jeszcze o ,,ekologach” Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam, ale obraz który opisałem jest tak bardzo wrośnięty w naszą łowiecką rzeczywistość, że wiele czasu musi upłynąć aby coś mogło się zmienić. Więc może konkursy psów nierasowych.!!!! D.B.

Autor: ŚmieJan  godzina: 15:55
Popieram jak najbardziej sam pomysł, jako sposób sprawdzenia użytkowości psów nie posiadających rodowodu; wszak wiele takich poluje z powodzeniem w naszych Kołach. Świetny pomysł również na wymiane doświadczeń ich właścicieli i integrację... Jednakże tak jak Bór napisał, jakie byłyby kryteria "przynależności" do poszczególnych grup czy też "ras" ?(standardowo okresla to rodowód). Jakie byłyby regulaminy ich pracy? Odsyłam do artykułu w ostatniej BŁ, i właśnie o użytkowaniu psów w kłusowaniu... Darz Bór

Autor: Jeger  godzina: 19:39
Sam posiadam psa "bez papierów", ale chyba muszę się odnieść do takiego pomysłu negatywnie... Moim zdaniem powinno się dążyć do tego, aby rzeczą powszechną była chęć posiadania przez myśliwych psów rodowodowych. Pewnie sporo czasu upłynie, kiedy myśląc o kupnie psa naturalną koleją rzeczy będzie myśl o kupnie psa rodowodowego, i nikt nawet nie będzie sobie wyobrażał, że może być inaczej. Po prostu stanie się to czymś tak oczywistym, że nikt nie kupi psa "bez papierów", bo będzie wiedział z jakimi komentarzami kolegów będzie się to wiązało. Oj, daleka do tego droga. I teraz jak na tym tle wyglądałyby konkursy psów "bez papierów" - mieszańców i wyglądających jak rasowe. Było by to nic innego jak zalegalizowanie obecnego stanu, a więc podważenie tego, do czego powinniśmy dążyć. I pytanie jak takie psy porównywać między sobą, skoro tak na prawdę nie łączy ich nawet rasa? Teraz na konkursie dzikarzy można stwierdzić, że jeden jag jest lepszy od drugiego, a więc jest lepszy w rasie - bardziej obiecujący jako reproduktor, bo może przekazać potomstwu korzystniejsze cechy dzikarza. Ma to wpływ na ciągłe poprawianie cech użytkowych psów w rasie. A jak porównać krzyżówkę jaga z terierem walijskim, który był lepszy od krzyżówki np. gończego polskiego z wiejskim kundlem...? Co nam to da? A nic, bo jedynym kryterium oceny będzie agresywność względem dzików i tak na prawdę oprócz oceny przydatności każdego psa z osobna do polowania niczemu nie będzie to służyć. A jeśli ktoś będzie chciał nadać takiej rywalizacji wymiar konkursu, to będzie to przypominało walki psów, gdzie ważne jest tylko kto kogo, a nie w jakim celu i po co. Uważam, że jeśli już, to powinna być większa dostępność do zagród dziczych także dla myśliwych posiadających psy nierodowodowe, np. za odpłatnością. I tyle. Nie wyobrażam sobie, aby na koniec konkursu na podium stał jakiś kundel wiejski (nawet super użytkowo). Czemu miało by to służyć, poza odczuciem satysfakcji przez jego właściciela...??? DB Jeger

Autor: F.Wojski  godzina: 20:29
ad.browning 306 A dlaczego nierasowy pies ? rasowy za drogi ?Gdyby nawet ten rasowy kosztował 500 zeta wiecej to jeżeli będzie żył i polowałtylko 5 lat to jest to stówa rocznie ,a miesięcznieniespełna dycha. Kolego czy nie lepszy pies papierowy ze sprawdzonej hodowli ,przecież dzisiaj takich w Polsce nie brakuje ,a jeśli chodzi o uzytek to wiele z tych hodowli -a mam tu na myśli hodowle ras mysliwskich - jest w rekach mysliwych .Tylko trosze poszperać o poszukać . A czy nie jest frajdą iśc na polowanie z ładną strzelbą ? Samemu myśliwemu serce rosnie ,jeszcze fajniej jak ta strzelba celnie strzela w naszych rękach ,a czy nie fajnie jak zobaczy sie na twarzach kolegów zazdrosne spojrzenia? Ubierz gumofilce i kufajke i idż na zbiorówke zabież z soba rozklekotaną strzelbę i pod nagi pseudorasowca i zobacz w lustro co widzisz? To jest wizerunek mysliwego sprzed wielu wielu lat . Czy nowe pokolenie ma isć do tyłu ? Byłem u kolegów mysliwych na Słowacji w Czechach wystarczy spojrzec na nich .Nierasowy pies to byłby kompletny obciach a kiepsko ułozony wstyd ,o wygladzie mysliwych nie wspomne . ,Przyjeżdżaja do nas na polowanie Niemcy , Francuzi , Finowie oni widzą i doceniają jak ktoś ma ładne i dobrze ułozone psy. Moim zdaniem konkursy tok jak dotąd powinny być dla psów rasowych , a nierasowce zostawmy w domu na kanapie . I choć widziałem kilka kundelków dobrze pracujących ,to jednak apeluje -koledzy jak nas widzą tak nas piszą. DB.

Autor: wyżeł  godzina: 22:27
Przytoczono tu wiele argumentów za i przeciw i trudno się z nimi nie zgodzić, ale jest jedno "ale". Prawo łowieckie nakazuje aby do polowań używane były psy (poszukiwanie postrzałka i ptactwo) lecz nie określa jednoznacznie czy mają to być psy z rodowodem czy nie. Poprostu mają to być psy ras myśliwkich. Nie jest też powiedziane czy pies musi być po konkursach pracy czy nie, poprostu musi być ułożony (postrzałek, ptactwo). Ja swoją JAGĘ układam na tropowca, świetnie jej idzie rozpracowywanie ścieżek tropowych. Ma 6 miesięcy, w wieku 5 miesięcy sama mi pokazała co chce robić i nie mam zamiaru tego zaprzepaścić. Jest po rodowodowych ale bez papierów, biorąc ją w wieku 3 miesięcy praktycznie z ulicy, (psy u gościa żywią się same no chyba że się pomyli i im coś da jak od flaszki zostanie) uratowałem jej życie. Wytłumaczcie mi zatem dlaczego jeśli ułożę ją odpowiednio nie mogę mieć jakiegoś dokumentu że jest to pies użytkowy, dlaczego tylko ZKwP może takowe dokumenty wystawiać? Wielu myśliwych utrzymuje swoje psy w czystości rasy i dzieli się ich potomstwem ze swoimi kolegami a psy te są układane i są naprawdę bardozo dobre. Co Wy na to ? Ja się podpisuję pod propozycją Browninga306. Zwróćcie uwagę na temat -" Psów rasowych bez papierów" Darz Bór !