Wtorek
10.04.2012
nr 101 (2445 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: z rodowodem czy bez

Autor: narzynacz  godzina: 00:19
Jeger dobra , przyjmijmy hipotetycznie ,że produkcja kundli po rodowodowych to złodziejstwo ,ok chcesz , masz teraz coś z twoich złotych myśli " bo gdyby sędziowie oceniali surowo, tak jak powinni oceniać, to ilość psów na wystawach zmniejszyła by się o połowę..." cytuje twoje słowa, TY jako hodowca ,członek ZKwP stwierdzasz ,że wystawy to lipa he he he..czytasz to ?? oczywiście psy słabe , ale dobrze oceniane NIE SĄ DLA RASY STRACONE ;)) kto robi rasie większą krzywdę ? teatrzyk pod tytułem ZKwP, czy ja ? jak to nazwać ? sabotaż ?co jest gorsze ? zalegalizowanie psa słabego , z wadą , czy strata dla rasy szczeniaków po rodowodowych ale bez papieru ........kruk krukowi oka nie wkole ktoś kto wystawia wiele psów , rok rocznie na różnych wystawach jest cenny dla związku ........... każdy jego pies dostanie papier masz racje pisząc że przy hodowli papier jest potrzebny , papier ma tylko jedną wadę ,można na nim napisać wszystko ,

Autor: lupus77  godzina: 10:21
Jeger Zgadzam się z Tobą w 100% , nie jestem zwolennikiem "dzikich " hodowli służących do produkowania "nierasowcow". Uważam że większa część myśliwych zaczynających polować nie będzie szczędzić kasy na bron, ubiór itd ale jeśli chodzi o psa inaczej się to przedstawia-nie zawsze oczywiście. Uda się po pomoc do kolegi z kola który ma dobrze pracujące psy(czytaj w dużej części nierasowce - różnej maści krzyżówki) Kolega "załatwi" mu szczeniaka za przysłowiowe pol litra i kolo się zamyka.Dopóki nie będzie to egzekwowane przez "nasze władze" jeszcze długo będzie tak jak jest.

Autor: Andrzej.K  godzina: 10:21
Tak się tylko zastanawiam, dlaczego na przykład Ci Amerykanie są takimi idiotami i za dobrego użytkowego psa z PAPIERAMI, wyszkolonego i opolowanego płacą nawet 12 tys $ a za nieułożonego szczeniaka około 1,2 tys.$? :-) W Europie trudno znależć użytka z papierami za mniej niż 1 tys euro za szczeniaka, czyli kupujemy w ciemno, bo nigdy nie wiadomo co ze szczeniaka wyrośnie, nawet po najlepszych rodzicach. Przy czym ceny eksterirów, czyli psów wystawowych są zdecydowanie niższe. Przypominam dyskusję na tym forum o hodowli Mr.Michael H. Stewarta a poniżej link do strony tej hodowli uzytkowych labradorów: http://www.uklabs.com/index.php A tutaj link do artykułu, na temat którego toczyła sie kiedys dyskusja na forum: http://www.uklabs.com/forbes_april_2009.php

Autor: trucizna  godzina: 11:24
ad.Jeger A kto jak nie ty mówił , że nigdy by nie pokrył swojej suki gładkim jagiem ? Wyjaśnij wszystkim ,,niedowiarkom,, dlaczego ? To ma być qrwa hodowla ! Tak jak świat według Kiepskich ! DB

Autor: bobas  godzina: 11:28
Iwona piszesz bajeczki o tzw. "tradycjach" , moze lepiej zapoznaj sie z prasa lowiecka okresu przedwojennego i tym co dzisiaj jest na chodzie czyli tematem o "dzikarzazach" :) mysle ze w tedy klapki spadna z twocih oczu :) do poziomu kynologii z lat 70 czy 80 to obecni tzw. Hodowcy troszke maja ..... stad pewno te wymyslne bajania o "chlopstwie" , "chamstwie" i inne....

Autor: iwona  godzina: 14:13
bobasku- skoro myśliwi mają w dooopie psy z pochodzeniem stricte użytkowym(bardzo mała ilość takiego pogłowia, a jeśli już są , to papiery niedopilnowane), bo hodowcy poszli w biznes i nie mają honoru mówić nabywcom prawdy - to chociaż podpieram się tradycją. Choć też wiem , że ta tradycja - to tylko dla pasjonatów(jak i psy) - bo góra PZŁ to zupełnie inna ,,bajka''. Czy tylko ,,bajania''? to mentalność.

Autor: Andrzej.K  godzina: 14:18
Koleżanki i koledzy, czytając dyskusję na temat "z rodowodem czy bez" odnoszę wrażenie, że niektórym wydaje się, że wyhodowanie dobrego użytkowego psa to prosta sprawa polegająca na skojarzeniu dobrej użytkowo suki z dobrym użytkowym samcem. A tak wcale nie jest, o czym świadczą ceny szczeniąt z hodowli psów użytkowych, które zazwyczaj są wyższe, i to sporo, niż za szczeniaki z hodowli eksterierów. Już o tym pisałem w innym temacie, a mianowicie, z użytkami jest podobnie jak z eksterierami. Nie w każdym miocie, nie po każdym skojarzeniu, rodzą się super, bezbłędne psy użytkowe, tak jak nie w każdym miocie, nawet po super championach rodzą sie super championy wystawowe. Jedno jest pewne. Żeby hodować, trzeba mieć jakiś cel i plan, jakiś typ psa z określonymi cechami wyglądu i charakteru, do którego się dąży. Żeby to robić z głową, trzeba wiedzieć "co z czego się wzięło", czyli trzeba prowadzić zapisy w formie drzewa genealogicznego, czy inaczej to nazywając, trzeba prowadzić ksiegi rodowodowe :-) Rodowody to nie jest coś co jest przynależne tylko i wyłącznie eksterierom. A wyhodowanie dobrego psa użytkowego,....wróć,..... doczekanie się dobrej linii psów uzytkowych jest dużo trudniejsze niż wyhodowanie championa wystawowego. No chyba, że mówimy o pojedyńczych strzałach, tzn o takim zjawisku, że gdzies tam u kogoś, pojawi się jakiś super wybitny pies myśliwski. Tyle, że taki jeden pojedyńczy, świetny pies, o nieudokumentowanym pochodzeniu, w żaden sposób nie daje gwarancji, że kolejny z tego samego źródła, będzie równie doskonały.

Autor: iwona  godzina: 21:07
,,doczekanie się dobrej linii psów''- a co to jest ? I który hodowca potrafi zaprezentować na własnym podwórku 3-4 pokolenia danej-własnej linii ? Wtedy naprawdę widać co osiągnął w użytku . A cwaniacy-hodowcy bardzo często dobierają egzemplarze do konkurencji hodowlanych na wystawach eksterieru- coby pasowały do siebe... i jak to się ma do ,,linii'' ???

Autor: parsonek  godzina: 21:14
ja mam 3 pokolenia [ w różnych kombinacjach] - wszystkie 3 polujące, wystawiane, sportowe i od czasu do czasu dogoterapeutyczne 2 linie, oraz 1 psa z połaczenia tych linii terriery btw zapraszam w każdej chwili pozdr A.

Autor: zamlicze  godzina: 22:11
ad iwona: tia..... żeby się dochować 'lini" potrzeba parudziesiciu psów, no nie mniej niż 50 na pewno. To kto w Polsce ma jakąkolwiek linię? Hmmm....

Autor: zamlicze  godzina: 22:13
Ad Andrej K.: bardzo trzeźwe spojrzenie na sprawę, a biorąc pod uwagę uwarunkowania genetyczne sukces w hodowli psów użytkowych jest ZNACZNIE TRUDNIEJSZY do uzyskania niż w każdej innej.

Autor: zamlicze  godzina: 22:15
ad bobas: tia..........bzdety piszesz o poziomie kynlogii z lat 70 i 80 co znam z autopsji raczej.....

Autor: parsonek  godzina: 22:16
ad Zamlicze - nie trzeba tylu mieć, trzeba myśleć co sie robi i nie planować zysków z takiej hodowli, a o to bardzo ciężko nas.. pozdr A.

Autor: bobas  godzina: 22:25
Zamlicze tiaaaa ty znasz.... chyba bankiety ZKwP od tzw. podszewki :) :) :) te klatki w ktorych trzymasz swoje psy to pewno pamitaja krola Popiela :)