Sobota
24.06.2006
nr 175 (0328 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Foxy

Autor: ArNo  godzina: 00:17
A zapytajcie Pandę Venatora... Foxy to Jego specjalność !!! DB ArNo

Autor: panda venator  godzina: 01:33
tak ArNo nie specjalnosc lecz milosc do foksow sorry do terierow jagi tez hodowalem ale na koguty i kaczuchy to jednak wyzel kocham je lecz warunki mam takie jakie mam Mysle , ze Mars napisal wystarczajaco. Pozdrowienia DB

Autor: Jeger  godzina: 09:12
ad. Hubert1 Jeśli Kolega myśli także o polowaniu na lisy to może być fox, a jeśli nie, to chyba bym się na jego miejscu zastanowił. Czy nie lepszy na pierwszego psa byłby dla niego np. cocker spaniel? Łatwiejszy w układaniu, mniej zwariowany, także niewielki "gabarytowo".. Pies o bardzo przyjemnej w kontaktach z człowiekiem psychice, rodzinny, dobry do układania na farbę. Tylko hodowli trzeba poszukać myśliwskiej, bo niektóre spaniele trochę się uwsteczniły łowiecko.:) DB Jeger

Autor: Hubert1  godzina: 14:26
Jeger, ale te cockery takie bez charakteru nie chciałbym rzecz "bezpłciowe " takie:), fox za to ma charakter:) A poważnie fox sie Januszkowi spodabał i zachorawał na niego:) Mars, a zajaca na zbiorówce też Ci zaaportuje? Jurek123, a gdybyś mieszkał w 39 m2 z żoną i dzieckiem wziołbyś wyżła? DB

Autor: MARS  godzina: 14:45
Nie brałem jej na jedyną zbiorowkę na zające w tym roku. Zreszta i tak by nie miała co aportować bo było tak slabo że w połowie polowania przerwalismy. Ale jak ją znam to by stwierdziła że jest za cięzki i by go nie podniosła. Kroliki takie do 1,5 kg nosi, i podobnie jak pióro oddaje w siadzie. Z aportem się niestety trochę popsuła po polowaniach na lisy. Wcześniej gołębia z podciętymi lotkami przynosiła praktycznie idealnego. Teraz po lisach, lubi sobie zbarczonym ptakiem ze dwa - trzy razy potrząsnąć :-/

Autor: jurek123  godzina: 15:55
Ad Hubert1 Ja na szczęście mam coś tam ponad 130m i działkę ,ale zdarzyło mi się w życiu dwukrotnie mieszkać w blokach i to wówczas kiedy przenosiłem się ze służbowej willi. Psa szybko podarowałem koledze i przyjeżdżałem razem z kolegą polować na kuropatwy. W blokach nigdy bym psa nie trzymał bez wzgledu na metraż ,po prosto szkoda mi psa by się męczył.Chciałbym kolegom powiedzieć ż e kilkanaście lat temu też miałem foksa szorstkowłosego ,suczkę .Ta aportowała mi zarówno bazanty jak i kaczki,natomiast zająca ciągnęła bokiem ale nikomu nie oddała.Mimo wszystko na ptactwo w szuwarach lepszy wyżeł lub płochacz. Szkoda tych psiaków w wysokich trawach poniewierać.