Wtorek
27.01.2015
nr 027 (3467 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Splot śmiertelny w krztałcie Chińskiego symbolu zycia IN-JAN

Autor: sambar  godzina: 07:51
jak mawiał Henio Lermaszewski - niemożliwe to jest żeby kura kwadratowe jajko zniosła, poza tym wszystko jest możliwe:)

Autor: ANTEQ  godzina: 11:17
Kilka lat temu, z Kampinosu przywędrował ryś, zginelo kilka psów, moje dwa owczarki niezbyt strachliwe wypuszczane z kojca nie odstępowały drzwi do domu, te odważniejsze we wsi, z reguły wieksze od teriera znajdowałem wiosną... terier to terier wściekła bestia:), ryś mógł nie być głodny a przebudzony ze snu po prostu nawiał, gdyby się spieły ślad by był... U mnie Rysia po kilku tygodniach namierzono i odłowiono, psy przestały znikać.

Autor: gawronn  godzina: 11:49
Zadałem owe pytanie,gdyż mi osobiscie trudno w taką zasłyszną ,opowieść' uwierzyć.Według mnie ten chwyt byłby,ale w Rysia,a nie kundla wykonaniu i o innym zakończeniu............ łopata poszła by w ruch, DB gawronn

Autor: ANTEQ  godzina: 12:04
Pies z psem czasem się złapie tak, że drugi nie ma ruchu a ten na górze jest bez sladu obrażeń, ale Ryś ma pazury których by użył do obrony nawet gdyby zebów nie mógł, na teriera by wystarczyło...

Autor: narzynacz  godzina: 14:32


Autor: SengaSengana  godzina: 22:02
czy to był może Ryś z "Klanu" ? :-))))

Autor: bobofrut  godzina: 22:41
ten Ryś chyba wystąpił z " K .... "

Autor: psubrat  godzina: 23:34
na filmiku wstawionym przez narzynacza dziwna sytuacja - pies i facet z Kaukazu albo Zakaukazia,a naprzeciwko południowoamerykański kot. Pełno takich niedorzecznych ustawek i zmontowanych sensacji w necie. Jedno jest pewne, żaden pies nie ma najmniejszych szans z jaguarem. Z rysiem - może duży, zaprawiony w bojach pies by sobie poradził, choć wątpię, ale terier?

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 23:39
Dajcie spokój. Ze starym cwanym "podwórkowym kocurem" rzadko który terier sobie poradzi tak żeby wyszedł zupełnie bez szwanku, a co dopiero z rysiem.... Owszem kota może i zdławi, ale podrapany będzie i nie jeden już oko w ten sposób stracił. Dziadek musiał 2x płacić za wyczyny naszego kocura swoim kolegom :(