Poniedziałek
21.08.2006
nr 233 (0386 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Interchampion ... PRACY !!!!!

Autor: dzikuu  godzina: 07:23
Venator - nie ma się co łamać , jest coraz lepiej , toż piszemy w temacie " Interchampion PRACY !!! " Jeszcze pare lat a w pierwszej dziesiątce na Śłowacji będą trzy psy z Polski. Dlaczego trzy , odpowiem jak kobieta - BO TAK !!!

Autor: Guzik  godzina: 09:17
dzikuu Wielkie uznanie dla Nero za robotę i Pawła za przygotowanie go i pokazanie, jednak czy Polska kynologia musi opierać sie na psach importowanych?? Osiągnięcia Nero i innych importów nie budują potęgi Polskiej kynologii, ale niestety obnażają przykrą prawdę o jej stanie. Dopiero jak zaczniemy wozić tam swoje psy i one bedą pokazywać robotę to może Słowacy przewstaną się z nas śmiać. Guzik

Autor: dzikuu  godzina: 11:25
Ale nasze psy będą musiały mieć w rodowodach wielu słowackich ,węgierskich czy chorwackich przodków , bo tam nie tylko użytkowość ale i eksterier jest doskonały i o to w dalszym ciągu dbają. A u nas , byłeś na niejednej wystawie i co? Wielu sędziów nie ma pojęcia jak powinien wyglądać jagdterier. Nie szukając daleko moja suczka w Nowym Sączu dostała CWC , a nie powinna , przy całym uznaniu dla jej profesjonalizmu na polowaniu. Jest za niska , nie proporcjonalna , za lekkie ucho itd , itd. Ale z drugiej strony pies idealny eksterierowo nie nadaje się dla mnie do nory bo jest za duży , nie wszędzie wejdzie i nie zawsze wyjdzie baz pomocy łopaty. Da sobie jakoś radę ale to nie to co mała żmijka , która wszędzie wlezie. Doskonale było to widać na słowackim konkursie. Pies po obróceniu lisa wybiegał dobrych kilka sekund za nim , tak , że obsługa łatwo go łapała zanim wydostał się z nory. Moja mała brzydula od III-go kotła goniła za lisem tak szybko żę wypadli razem na powierzchnie i przy ogrodzeniu jeszcze wykonała chwyt gardłowy.Obsługa nie miała szans , żeby ją złapać w norze. Tak , że do pracy potrzebuję mniejszych psów ,ale pewnie da się osiągnąć kompromis. Ale to moje zdanie i można się z nim nie zgadzać. dzikuu.

Autor: Jeger  godzina: 19:30
ad. dziku A ile ta Twoja suczka ma wysokości...? Moje zdanie też jest takie, że trzeba inwestować w krew z zagranicy (przynajmniej jeśli chodzi o jagi). Nie mówię tutaj o zwykłych myśliwych polujących z psami, ale o hodowcach, którzy chcą coś osiągnąć. Nie ma sensu "dziergać" w domowych pieleszach, skoro można od razu, jednym zakupem dobrego psa, wskoczyć na wyższy pułap. Widziałem ostatnio jaga, suczkę kolegi - zdjęcia w mojej galerii. Z hodowli Spod Bankowa ze Słowacji - pewnie jakaś druga, albo trzecia liga. Na zdjęciach nie była ustawiona w pozycji wystawowej, więc może nie wypadła za dobrze. Ale kurka pies super i szkoda, że trafiła w ręce, które nie zrobią z jej krwi pożytku. Martwi mnie tylko mała ilość takich psów sprowadzonych. Nero, Jagor, Noxa..... Jak się dużo psów pojawi w oparciu o te jakby nie było piękne nabytki, to co potem będziemy krzyżować...? Po mojemu to im większa różnorodność, tym lepiej.... DB Jeger

Autor: dzikuu  godzina: 20:58
Jeger suczka jest wielkości wypasionej pchły , a co do sprowadzania psów do hodowli z np. Słowacji to jestem tego samego zdania. Po co robić coś co ktoś inny już dawno osiągnął i można korzystać z jego doświadczeń. To też czynię i jestem niezmiernie zadowolony.

Autor: dzikuu  godzina: 21:09
A tu moje pociechy - ostatnie trzy zdjęcia GORO Deberća i BEKY Zexov Dwor. Teraz mają po 12 miesięcy.

Autor: dzikuu  godzina: 21:15
Może teraz. BEKY I GORO (www.lowiecki.pl/zdjecia/opis.php?p=2196&id=29308&nr=49499&ak=up)

Autor: Guzik  godzina: 21:45
Ja nie mówię, że nie trzeba sprowadzać nowej krwi- bo to jest koniecznością. Jednak zwracam uwagę na inną rzecz, że nie możemy wpadać w euforię z powodu przywożenia cacitów czy dyplomów z psami ze Słowackich hodowli bo nic nie mówi o naszej kynologii- a jedynie o tym, że dobre psy trafiły w dobre ręce i warto o nich pomyśleć szukająć reproduktora czy szczeniaka. Dopiero psy wychodowane na bazie tych importów jeśli pokażą prawdziwą robotę- lepszą od Słowackich- będziemy mogli nazwac pionierami naszej kynologii. Kolejna rzecz jaka mnie ostatnio trochę dziwi to takie przekonanie, że wszystko nasze jest bee, a wszystko ze słowacji cacy. Prawda jest taka, że tak samo jak u nas tak i na słowacji są psy doskonałe, dobre i przeciętne. Jednak odpowiednie podejście i regulaminy powodują że na słowacji te proporcje są inne. Guzik Ps. Dzikuu jak masz jakieś aktuane fotki to daj na maila.