Wtorek
26.09.2006
nr 269 (0422 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: NOROWANIE W GLINKACH ...  (NOWY TEMAT)

Autor: kurzel  godzina: 10:40
A wiec.... Krótka i szybka , aczkolwiek opóźniona , relacja z Krajowego Konkursu Norowców – Toruń Glinki 2006. 23.09 miały się odbyć Próby oraz Konkurs ... 22.09 otrzymałem potwierdzenie przyjęcia psa na obie te imprezy – zgłoszenie wysłane 2 tygodnie wcześniej mailem... Razem z Guzikiem przyjechaliśmy na miejsce bite 40 minut wcześniej ... byliśmy pierwsi.. i w miarę zbliżania się do godziny 9 przybywało coraz więcej uczestników ... w sumie zjechało się AŻ 6 terierów i parę jamników ..a z 5-6 sztuk ( te mnie mniej interesowały wiec nie liczyłem :-P ) Po 9 poszedłem zarejestrować psa ... dzierżąc 100 PLN w ręce , po rejestracji zostało mi całe 50... coś tanio jak na Próby i Konkurs ... Szanowna Komisja stwierdziła bowiem ze Próby się nie odbędą ... gdyż tylko ja zgłosiłem na nie psa .. a dla jednego robić nie będą ....! Okazało się ze to samo powiedzieli Koledze który również liczył na to że przed konkursem jego psy zapoznają się z norą ... tu powstrzymam się od komentarza , za który chyba powinien wystarczyć fakt ze dla jednego zgłoszonego jamnika króliczego zorganizowano Konkurs. Tyle jeśli chodzi o papierki i formalności Po konkurencji posłuszeństwo – rozegranej w okolicy poligonu – także próby strzału mieliśmy już z głowy :-)) ci co skończyli szli na norę ... trochę mi to nie pasowało , bo mając 5 numer w terierach i biorąc pod uwagę to ze jamniki idą pierwsze , to oprócz pracy mojego psa miałem szansę obejrzeć jedynie tego z numerem 6. Jednak zamiast odgłosów szczekania dobiegających od strony nory usłyszeliśmy ... walenie młotem... okazało się bowiem , ze ... nora jest za ciasna i 3 jamnior nie może przez nią przejść ... zresztą mu się nie dziwie ... przez 14 cm to i szczur by sobie ledwo poradził :)) ... także po skończonym posłuszeństwie miałem okazje obejrzeć pracą pozostałych psów.... Dalej to już bez większych rewelacji .. pies zrobił , w zasadzie to co do niego należało... dyplom I stopnia i 2 miejsce , zaraz z Zbojem z Króliczeho Dołka (kurde albo Zbirem ... pewien nie jestem) .. .. I nie to żebym pojechał tam po nagrody , czy świecidełka ... ale ... Pierwsze w przyznawaniu pucharów i dyplomów były jamniory ... każdy, który zasłużył podchodził do stolika po odbiór medalu , pucharu , dyplomu i mógł sobie wybrać jedną z leżących na stole nagród.. wiadomo nagrody różnej wartości i nazwijmy to , przydatnosći łowieckiej – od butów i torby po termos i toster.. Tak dziwnie trochę , że ostatni jamnik miał pierwszeństwo wyboru przed 1 terierem ... Na duży plus zasługuje zorganizowanie dla uczestników obiadu po zakończonym konkursie – czyli z tego co wiem postarali się bardziej niż na Międzynarodowym .... zdrówko

Autor: Guzik  godzina: 13:21
Dodam tylko, że to co u jednego psa powodowało obniżenie oceny z 4 do 3 u innego takiej reakcji sędziów już nie wywoływało- czy to indywidualne podejście do psa czy przewodnika?? Kolejna sprawa to komentowanie pracy psów do kandydatów. Pies, który nie spotkał się z lisem (nie wykazał się niczym), a jedynie przebiegł po norze za lisem zostaje zachwalany. Opowiada sie kandydatom o jego ciętości, odwadze, skuteczności itd... na jakiej podstawie??Dla mnie polujacego praktyka to SZOK i kpina z adeptów łowiectwa!! Bardzo bym chciał zobaczyc te psy na polowaniu, lub chociaż tych "polujących" sędziów i ich psy podczas polowania bo kilku minutach słuchania tych opinii wiem, że Ci ludzie nie polują, chyba, że świadomie wprowadzają ludzi w błąd-tylko w jakim celu?? Czy promowania miernot nie nadających sie do polowania?? Dziwną rzeczą jest by na konkursie sędziowie zapoznawali się z regulaminem i tłumaczyli sobie wzajemnie co pies musi zrobić na jaki dypolom- dla mnie co najmniej dziwne. Kolejny konkurs na którym wygrywały lisy, był tylko jeden, który od psów coś wymagał.I psy które coś musiały zrobić kończyły na dalszych lokatach przez gorszy czas. Na koniec nasuwa mi się pytanie - po co są te konkursy??Czy jest to impreza dla myśliwych, kynologów, hodowców?? Zdecydowanie nie!! Więc po co??Może ktoś kto wie udzieli mi takiej odpowiedzi i nawróci mnie, bo na dzień dzisiejszy jestem zdania, że trzeba jak najszybciej zakończyć tą farse i dać sobie spokój z robieniem z ludzi i dobrych psów (które na szczęscie jeszcze się zdarzają) kpin. Guzik Ps.Kurzel gratuluję Tobie i Peselowi- ten dyplom nic nie znaczy bo podobny mają miernoty- ale miałem przyjemnośc widzieć Pesela w innych okolicznościach i masz powody do dumy!

Autor: MARS  godzina: 13:46
Kto sędziował?

Autor: kurzel  godzina: 14:11
mam filmik - psa ktory za wytrwalosc dostal 3 .... jesli ktos ma troche miejsca na serwerze , to chetnie wrzuce ... Guzik dzieki za gratki :-D

Autor: dzikuu  godzina: 18:05
Guzik i Kurzel dobrze Wam tak , że się powkurzaliście . Trza było w domku siedzieć , " Plebanię " oglądać , żonkę po pupie klepać a nie szlajać się po jakichś dziwnych imprezach dla panów , których nie lubią bracia Kaczyńscy : )))

Autor: Jeger  godzina: 19:13
ad. Guzik Tak na mój chłopski rozum, kiedy mówimy o konfrontacji psa z drapieżnikiem w norze, to powinna ona polegać na tym, że pies kroi drapieżnikowi portki, czyli przewyższa go siłą (także psychiczną), walecznością, ciętością, uporem i sprytem. To, że lis wyskoczy z nory w takim a nie innym czasie jest dla psa sprawą obojętną, bo walcząc z lisem w norze nie myśli on o zorganizowanym polowaniu w stadzie, jak to np. robią wilki. Zresztą - pies w norze NIE POLUJE (a tym bardziej NIE WYGANIA CELOWO lisa), ale WALCZY z nim jako z konkurentem (drapieżnik z drapieżnikiem). Dlatego też regulamin powinien weryfikować siłę, waleczność, ciętość i spryt (intelekt) psa, a nie jakiś czas wygonienia lisa, który najczęściej jest oceną lisa, a nie psa. Najwyższą oceną powinien być chwyt gardłowy, bo to jest mistrzostwo tego, co pies może zrobić w norze (pokonać drapieżnika). Konkurs z obecnym regulaminem jest faktycznie farsą. Tak na prawdę nazwa 'konkurs" jest trochę nie adekwatna, bo powinno się mówić "zawody", gdzie lepszy wygrywa z gorszym. A wyobraźmy sobie turniej bokserski, gdzie wygrany, który posyła przeciwnika na deski zostaje zdyskwalifikowany....:)))) I nie może dalej walczyć przez rok, chociaż jest najlepszy...:))) Paranoja...:)) A wracając do psów - jest konkurs dzikarzy, gdzie najlepsze psy mają możliwość startować ponownie. Są konkursy norowców, gdzie najlepsze psy są dyskwalifikowane i nie mają dalszej możliwości udowodnienia, że faktycznie są najlepsze...:) A wszystko to dla zielonych - żeby walka psa z lisem w norze nie kłuła w oczy. Tylko że zielonym już przeszkadzają nawet naturalne futra, więc - Koledzy Pomysłodawcy Regulaminu - Wasze ustępstwa i tak są zbyt małe! Zlikwidujcie konkursy norowców i zróbcie coś w końcu soldnego dla zielonych! Za nasze składki......:)) DB Jeger

Autor: kurzel  godzina: 22:19
dzieki KOLEDZE WARCHLAQ mozecie sobie looknąć na nakręconego psiaka który dostał za wytrwałośc 3... film pokazuje go po wyjęciu z nory ... w niej zachgowywał sie tak samo . link (warchlaq.webd.pl/filmy/przed_nora.mov) jeszcze raz : Wielkie Dzięki Warchlaq zdrówko

Autor: Guzik  godzina: 22:31
dzikuu Na szczęście znam już wartośc swoich psów, treningów biegania po norze też już im robić nie musze- ale popatrzeć jak młody Kurzela TRENUJE zawsze można. Zresztą jechać na konkurs zawsze można bo i popatrzec jest na co- Plebania się chowa przy "naszych" konkursach, a i Walduś i Ferdek Kiepscy by takiego show (regulaminu) nie wymyślili. Po Antoninku powiedziałem sobie, że nie będę moich psów więcej obrażał startami na tym regulaminie. Guzik