Poniedziałek
30.10.2006
nr 303 (0456 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: klatka dla posokowca

Autor: Artemida  godzina: 05:56
A ja 5 lat temu kupiłam klatkę na wystawy. Aby psa z nią zaznajomić postawiliśmy otwartą w pokoju. Były w niej: ,iekie posłanie zabawki smakołyki Pies zaczął w niej spać w ciągu dnia. bo wieczorem i w nocy spał w łóżku. Nie zamykałam go nigdy w niej ale gdy któregoś dnia wróciłam do domu i pokój wyglądał jak po przejściu huraganu (rozrzucone pranie przygotowane do prasowania, przemieszane z sianem i wirókami dla świnki morskiej pomiędzy tym wszystkim 2 kałuże - pies miał kilka miesięcy i jedna kupa). Powiedziałam dość zaczęłam go zamykać. Gdy sie wyciszył po ukończeniu 1,5 roku przestałam go zamykać. Wchodzi do klatki gdy poprostu chce. Jestem za klatką ale na kilka godzin gdy nikogo nie ma w domu i jako zastosowanie elementu wychowawczego ale nie jako rozwiązanie całkowite. Przy tym pies musi mieć przed naszym wyjściem dłuższy spacer a także zaraz po naszym powrocie.

Autor: Hania  godzina: 08:05
ad. Hubertus26 Klatka o tych wymiarach jest wystarczająca dla posokowca. Uważam, ze to bardzo dobre rozwiązanie o ile pies nie będzie w niej siedział za długo a właściciel ma takie warunki mieszkaniowe, że w czasie jego nieobecności pies nie może być w kojcu. ad. iwona Co innego hodowla klatkowa co innego zamknięcie psa na kilka godzin w klatce, żeby nie zrobił sobie krzywdy. ad. r.andrzej Tylko, że z klatką można nie mieć nic zniszczonego i szybciej nauczyć czystości. I prędzej to wszysko ułożyć i bez nerwów. I bez ryzyka, że pies sobie zrobi krzywdę bo coś połknie, przegryzie kabel itp. A jeżeli chodzi o dzieci to przecież kojec czy łóżeczko to tak naprawdę odmiana klatki.

Autor: darjag  godzina: 13:40
Ad.Hania ----popieram rozsądek i logiczne podejście do sprawy! dargaj--------pozdrawiam.

Autor: *BOBER*  godzina: 21:14
może trochę innym sposobem: kolega wychodząc do pracy zostawiał swojego psa w ...KAGAŃCU i to wystarczyło aby nic nie gryzł i rozrabiał pozdrawiam DB

Autor: Hania  godzina: 22:41
ad Bober Osobiście wolałabym siedzieć w klatce niż w kagańcu. Ale może są różne gusty ;)