![]() |
Poniedziałek
09.04.2018nr 099 (4635 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Lokalizator GPS Autor: mariandzik godzina: 07:45 mam nick jak nikt - Twój pierwszy akapit koncentruje dokładnie to, co chciałem powiedzieć. Wydawało mi się, że piszę to zrozumiale. Mój pies jest dla mnie. Oczywiście też używam otoku - kiedy trzeba. Podejmuję się ewentualnie sprawdzenia niepewnego strzału, ale to zdarza się rzadko - bardzo rzadko. Tak jak napisałeś: mój pies jest typowo dla moich potrzeb. Przy okazji pochwalę się, że jesteśmy po pierwszej wystawie - wczorajszej międzynarodówce w Warszawie. Ocena doskonała. Autor: MarKun godzina: 09:32 Kol. mariandzik - gratuluję oceny doskonałej. Kol. m. n. j. n. - prawie wszystko się zgadza ;-) . Prawie... bo niestety w Polsce bardzo trudno jest się utrzymać z poszukiwania postrzałków. U naszych zachodnich sąsiadów stacje posokowców dotowane są z kilku źródeł i tam jest to możliwe. U nas co najwyżej możemy liczyć na zwrot części wydatków dlatego trudno mówić o zawodowym szukaniu postrzałków. Poplątania - dla wszystkich. Autor: mam nick jak nikt godzina: 11:13 @MarKun Nie wstawiłam słowa zawodowo w cudzysłów, bo to mogło być z kolei odczytane jako deprecjacja zajęcia :) Tak to jest z tym słowem pisanym, że każdy skrót myślowy może spowodować nieporozumienie. Chodziło mi oczywiście o skalę a nie zarobkowanie. Doskonale wiem, że z poszukiwania postrzałów żyć się nie da. I bardzo dobrze, że to wyjaśniliśmy na forum. Poplątania! |