![]() |
Czwartek
30.11.2006nr 334 (0487 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Dobry Gończy, bo nasz Autor: Jozef Starski godzina: 05:18 Dzieki Rysiek za wyjasnienia. Napiszę juz wkrotce troche więcej o tych polskich w Kanadzie, bo...teraz od tego momentu mam trochę wolnego czasu.. Dopiero dzis pozegnalem mysliwego z Polski, znanego bardzo dobrze na tym forum, który w tej chwili jest gdzieś w powietrzu nad Atlantykiem i wiezie niezla kolekcje zdjec (ponad 4 tysiace), ktore "napstrykał" w czasie dwutygodniowego pobytu w Kanadzie. Chyba podzieli się nimi - zamieści niektóre przynajmniej w swojej galerii. Robił zdjęcia też gończakowi jednemu znanemu pod imieniem UZI (Uncas). UZI został u mnie - Rosa u pewnego kanadyjczyka z klubu, a Max u Pawła, ale jak do tego doszło to napiszę już niedługo bo to długa historia, skoro Rosa hasała po puszczy samopas przez tydzień, by się w końcu pojawić w kampie, kiedy mnie tam już nie było. Wilki się jej nawet nie czepiły.... "greg" - dlaczego czytasz "zew" po raz drugi? Czyżbyś coś przegapił czytając za pierwszym razem? Oczywiście żartuję i przyznam się, że taka wiadomość dla autora to duża rzecz. Przyjemnej ponownej lektury. Darz Bór Autor: witek godzina: 11:39 'Polish Hunting Dog" a ogar i chart to nie hunting dog ? my to zawsze damy sobie jakieś g... wcisnąć - gończy to gończy ! ten wpis do FCI to bezwzgledny czy warunkowy - po tych 5 latach mogą GP wywalic z książki FCI ??? jedyny zysk z tego wpisania to taki że na wystawach zagraniczych pod patronatem FCI będzie mógł brać udział - bez łaski ? czy jeszcze coś ? bo jak CACIBa dostać nie możę to nie widzę innej korzyści AWERS dotychczasowego rodowodu był taki sam jak innych ras ? pisało tam ZKwP i FCI też ? Autor: Gończarz godzina: 13:53 Mniejsza z tym o nazwę .Też nie jestem zachwycony tym "hunting" ,ale mogę to przełknąc.A ze tak długo rejestrowali w FCI to po części i nasza wina. Kazimierz Tarnowski (świec Panie nad Jego duszą) hodował polskiego wyżła-małego ,gładkowłosego,większego trochę od spaniela,wszechstronnie użytkowego.Miał już doskonały materiał.I wyszło z tego g..przez zawiśc ludzi,którzy nie chcieli aby ktoś coś zrobił i pewnikiem zbił na tym fortunę.Rodzina najbliższa mogłaby wiele na ten temat pwiedziec,tylko po co,skoro już wszystko dawno przepadło. Gonczy tez kiedys nazywał się ogar polski typu Pawłusiewicza,ogar mniejszy,ogar bieszczadzki itp. Kiedys zetknąłem się z nazwą polish hound w przeciwieństwie do ogara zwanego polish bloodhound.Ta nazwa bardziej mi się podobała,ale skoro nazwano gonczego hunting dog,to pies ich drapał,niech sie tak nazywa.Ważniejszą sprawą dowieśc,że zasługuje na miejsce wśród innych ras. Darz Bór! Autor: witek godzina: 14:02 Masz rację Polak potrafi .... Polakowi zepsuć wszystko ! i to całkiem bezinteresownie tzn z zawiści ! a co sie z tym burkami stało ?? wszystkie już polują w "krainie wiecznych łowów" ? i nikt tego dalej nie pociągnął ?? gdyby SP Tarnowski był wszedł w spólkę z naczelnym kynologiem kraju to by się pewnie udało ad fortuny to chyba nadal aktualne jest przyslowie "niejednego dziedzica psi zjedli" " :-)) Autor: Gończarz godzina: 18:25 Tak oczywiscie napisałem z przekasem otej fortunie,wszak kto trzyma psiarnie trwoni grosz marnie.My psiarze dobrze to znamy. a co do burków nie które to całkiem marnie skończyły,a po za tym to odległe dzieje.A dlaczego Czesi mają więcej ras i to całkiem młodych? |