Poniedziałek
11.12.2006
nr 345 (0498 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: ogary-polujące.

Autor: nadsaniec  godzina: 08:16
prepraszam kolegów że nie odpowiadałem na zapytania ,ale od piątku do niedzieli polowałem.ad,-venator doskonale jestem zorientowany kto w polsce hodóje ogary .nie uważam za psa użytkowego psa któremu udało się wyklepać konkurs tropowców a resztę życia spędza w kojcu i PRODUKCJI UżYTKOWEGO POTOMSTWA.ad-łapacz moje psy suki aria i astra z łopienia są psami z rodowodem na kw.zerknij sobie na strone któą poleca venator wyniki konkursów ,nie ma tam wyników z kartawiga 2006 ,aria 3poz.ad max 508 pracują pięknie przy ich gonie chce się żyć,w tamtą niedzielę pożyczyły od kolegów ze słowacji całą watache dzików.ad gończarz-witam i pozdrawiam bratucice 2006.ad alej-idealne tropowce i dzikarze na moje góry i doliny łemkowskie.TAM NA HORI TRI JAWORI.

Autor: Hania  godzina: 17:29
ad Jeger Z tych co widziałeś na światówce polują cztery + jeden polował. :(

Autor: łapacz  godzina: 20:16
to ciesze się że masz takie Dobre psy i gratulacje z odnalezienia posztrzałka może z czasem i u nas zakwitnie kilka dobrych hodowli Użytkowych Pozdrawiam ps.gdzie strzeliliście dzika?i kto był jeszcze z psami

Autor: Jeger  godzina: 20:30
ad. Hania Hmmm, w takim razie chyba w dobrym tonie jest się przy ogarze polskim ubierać na zielono, bo miałem wrażenie, że co drugi właściciel poluje z tymi psami...:(( Nie rozumiem jak możnna nie polując kupować psa rasy myśliwskiej, bo dla mnie jest to odbieranie psu duszy....:( DB Jeger

Autor: Hania  godzina: 20:50
Może masz rację. Tylko gdyby nie-myśliwi to byśmy ogarów nie mieli. Jest też część takich jak ja - że łowiectwem zaczynają się interesować dzięki psu - właśnie, żeby nie odbierać mu duszy. Właśnie się dowiedziałam, że jeszcze jeden z tych z Poznania ma szansę zacząć polować - pies z dyplomami z konkursów, ale do tej pory nie polujący, ma zaproszenie na zbiorówkę i do poszukiwania postrzałków :). A właściciel jeżeli mu się spodoba zaproszenie na staż.

Autor: musia  godzina: 21:42
Hanula, też o tym wiem . I bardzo dobrze. Im więcej ogarów użytkowych tym lepiej. Wprawdzie Opus to gończak, ale staram się mu "duszy" nie odbierać. Sama nie zapoluję , bo i broni nie podniosę do oka. Ale, odkąd postanowiłam , że gończak będzie - miał już zaplanowaną myśliwska przyszłość. Tak, że Jeger można. Oczywiscie , codziennym praktykom niedorównam, ale minimum robimy. Wystawy, Konkursy - tropowców jak i dzikarzy. A i w końcu pierwsze polowanie. Ale to jeszcze nie to. Jeszcze wyżej stawiamy sobie poprzeczkę. I czy ze mną czy z menerem myśliwym przeskoczymy ją. Gończakom i tak łatwiej. One właściwie obroniły się już . I wielu myśliwych je posiada. Ogary w tropowcach ( na konkursie) ale i rzeczywiście na prawdziwym polowaniu radzą sobie. Ale (może i na wyrost) ogar - dzikarz i jeszcze tak na polowaniu, głoszący samoistnie mi się marzy.