![]() |
Poniedziałek
26.09.2005nr 057 (0057 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Pierwszy pies. Autor: baskil godzina: 08:33 oj Zefirku masz racje na psach się znasz . A swojego psa nie uważam za najlepszego na świecie nie uwazam tylko Ciebie poniosła wyobraźnia bo nic takiego nie napisałem. Sam chyba czytałeś w jednej z gazet o konkursie dzikarzy na który przyjechały wyżły z niemiec po uzyskaniu wcześniejszej zgody tamtejszego klubu wyżła. nie podwazyłem twoich kompetencj jako myśliwego a Ty to czynisz. I jeszcze jedno czy nie wolno dochodzić postrzałka z wyzełem od kiedy? Weż przykłąd pana Milana Kviza jego psy zdobywają maxy za prace leśną na konkursach wszechstronnych. Autor: Hania godzina: 09:19 ad Jeger Możesz mi napisac, dlaczego według Ciebie ogar nie nadaje się na pierwszego psa? Moje doświadczenie zupełnie nie pokrywa się z tym stwierdzeniem. Autor: EdwardB godzina: 12:02 Bartek A te psy co szukają materiałów wybuchowych to odżywiają się dynamitem i nitrogliceryną. dziki89 Nie istotne jest jakiej rasy będziesz miał psa, istotne jest czy jesteś w stanie przeznaczyć dwie godziny dziennie na jego szkolenie. Jak przeznaczysz te dwie godziny to z każdym psem możesz osiągnąć poziom urzytkowy niezależnie od tego czy to będzie posokowiec, gończy, terier, wyżeł czy też kundel ze schroniska. Ps. Oczywicie pod określeniem każdy nie miałem namyśli psów pod tytułem: nagi peruwiańczyk, mops i pare innych stworzeń nazywanych psami. Autor: Arturo godzina: 12:27 Koledzy człowiek zadał konkretne pytanie i oczekuje kunkretnej odpoeiedzi. Polecam jamnika szorstkowłosego znakomity dzikarz świetny tropowiec.Łatwy w układaniu przyjaciel myśliwego i całej jego rodzinki. Autor: Dolny Wiatr godzina: 12:29 Szanowni Koledzy Są w łowiectwie pewne imponderabilia, zasady etyczne, tradycje, które należy przestrzegać. Nigdy nie powiedziałem, że z wyżłem nie można polować na dziki. Oczywiście można i to bardzo skutecznie. Baskil pisze o wyżłach niemieckich, które osiągały bardzo dobre wyniki na konkursie dzikarzy. Zgadzam się, leży to w ich tradycji. Podobnie posokowiec bawarski ze Słowacji wygrał (po otrzymaniu zgody na start) w Polsce konkurs dzikarzy. W końcu przecież gon i osaczenie dzika należy do kanonu pracy posokowca. Również posokowiec może aportować bażanty i kaczki z wody. Może, ale przecież nigdy nie dorówna w tej profesji aporterowi. W innych krajach poluje się na dziki z terierami typu bull. Są bardzo skuteczne. Czy zamierzacie je wprowadzić do naszych łowisk, bo są skuteczne ??? A etyka gdzie ??? Wyżły, szczególnie kontynentalne również dobrze posługują się dolnym wiatrem pracując na tropie postrzałka. Wielokrotnie pisałem, że każdy pies myśliwski po odpowiednim ułożeniu powinien bez problemu odszukać farbującego postrzałka po 12 godzinach od strzelenia. Dlatego też wyżły jako psy wielo czy wszechstronne mogą wygrywać konkursy tropowców, mogą i powinny tak jak to robią psy Pana Milana Kviza. Problem zaczyna się wtedy kiedy należy odszukać postrzałka po 2 lub 3 dniach od postrzelenia, lub wtedy kiedy postrzałek nie daje farby. Tu jakoś dotąd nie poznałem wyżła czy też psa innej rasy niż posokowce, które by temu zadaniu sprostały. To zadanie jedynie dla wąskich specjalistów jakimi są posokowce. Oczywiście mówiąc o rasach myślę o osobnikach, które opanowały wszystkie arkana swojego rzemiosła. Należy pamiętać, że 3/4 posokowców żyjących w Polsce najprawdopodobniej nie było w lesie (co najwyżej na spacerze), a z pozostałych 25% jedynie część ma pojęcie o pracy tropowca. Mieć psa określonej rasy, to nie znaczy mieć psa pracującego. Tu też tkwi odpowiedź dlaczego posokowców nie używa się w służbach ratowniczych czy celnych. Posokowiec ma pracując wyłącznie dolnym wiatrem, nie znaleźć zwierzynę (jak gończy czy dzikarz), ale wyczuwając subtelne cząstki zapachowe pozostawione na tropie odszukać trasę jej ucieczki i doprowadzić do niej. Natomiast w przypadku lawin czy gruzowisk, narkotyków czy C4, jest odwiatr, a nie ścieżka zapachowa. Tam wystarczą psy innych ras; cockery, beagle, teriery, owczarki i inne, czyli psy posiadające i górny i dolny wiatr, a więc bardziej wszechstronne, chociaż o słabszym nosie. Podobnie w policji psem najbardziej sprawdzającym się na całym świecie jest owczarek niemiecki. Rasa w niczym nie wybitna, ale za to doskonały i inteligentny średniak, dzięki czemu może nauczyć się wielu umiejętności i być doskonałym psem wszechstronnym. Baskil, jeżeli uraziłem Twoją wiedzę łowiecką, to przepraszam. Ale wydaje mi się, że stażysta nie może posiadać jeszcze dogłębnej wiedzy łowieckiej. Podobnie jak w przedszkolu nie wykładają wiedzy uniwersyteckiej, tak też nawet długotrwały staż poparty wcześniejszym obcowaniem z myśliwymi i lasem, nie może dać jeszcze wystarczającej wiedzy łowieckiej. Poza tym proponowanie komuś wyżła jako psa do tropienia dziczych postrzałów i upieranie się przy tym, zakrawa mi na ignorancję. Z życzeniami wielu sukcesów i pomyślnego zdania egzaminów. Dolny Wiatr Autor: pniewa godzina: 13:35 na pierwszego psa chłopakowi proponujećie Jaga lub gończego??? Chcecie by nie polował już więcej z psem? 1. wyżły używaja na dziki w Niemczech 2. posokowiec jest wyspecjalizowany na farbę, a materiał wybuchowy daje taka po zetknięciu z żywym organizmem Autor: MARS godzina: 13:58 Sorki ale jak zaczniemy polecać na dziki ludziom wyżły to jak ktoś następny zapyta się o psa przede wszystkim na pióro i trochę na grubą to polećmy mu posokowca albo gończego. Przecież też zaaportują jak się je nauczy... A co to jaga czy foksa... Moim pierwszym psem jest właśnie foks i jakoś nie narzekam za bardzo na posłuszeństwo czy trudność ukladania. Ważna jest tylko konsekwencja. Natomiast na dziki i tak bym polecał goczego. Z prostej przyczyny - nie mieści się w norze. Autor: EdwardB godzina: 14:41 Zasadą jest że pies nabiera cech charakteru właściciela, przy choleryku każdy pies bedzie trudny do opanowania. Poza tym jak zamierza polować na te dziki? Jak z ambony to tylko posokowiec będzie mu potrzebny, jak zbiorowo to gończy, terier lub szpic, jak chce sam strzelać dziki urzywając kolegów do transportu strzelonych tusz to szpic, terier lub jamnik. Pies jest takim samym "narzędziem" w polowaniu jak broń i jak ktoś chce mieć psa do wszystkiego to będzie miał do niczego. Tak jak muzyk weselny zagra wszystko tyle że po trzeźwemu słuchać się tergo nieda. Autor: Jeger godzina: 22:38 ad. Hania Moje stwierdzenie, że ogar nie nadaje się na pierwszego psa, jest czysto subiektywne. Jest to dla mnie tak ciekawa rasa, rzadka i godna popularyzacji, że źle by się stało, gdyby jego posiadaczem był ktoś, kto nie ma pojęcia o psach. Mówiąc "nie ma pojęcia o psach" nie mam na myśli możliwości jego ułożenia ( To można zrobić po przeczytaniu kilku książek lub zlecić fachowcowi. Po prostu uważam, że jest to zbyt cenna dla naszej kynologii rasa, aby ktoś uczył się obcowania z psami poprzez kontakt akurat z ogarem polskim. Wolałbym, aby wybór tej rasy był wyborem świadomym, opartym na pewnych już doświadczeniach z psami w ogóle. Szkoda zmarnować każdego zakupionego psa tej rasy. ad. Dolny Wiatr Cytuję: "3/4 posokowców żyjących w Polsce najprawdopodobniej nie było w lesie (co najwyżej na spacerze), a z pozostałych 25% jedynie część ma pojęcie o pracy tropowca. " Ciekawe jest to co piszesz, a jednocześnie...zatrważające.:( Jak sie ma taki stan rzeczy do utrwalania w tej rasie cech szczególnie przydatnych do myślistwa? Ile psów od właścicieli nie polujących trafia do myśliwych? Jakaś refleksja na ten temat...? Jak widzę psa rasy myśliwskiej w rękach kogoś nie polującego, to mnie szlag trafia, a przynajmniej patrzę na psa, jakby był najbardziej nieszczęśliwym stworzeniem na świecie.... DB Jeger Autor: Jeger godzina: 22:43 ad. Hania Uaktualnij swoją stronę. Masz planowany miot na jesień-zima 2003.:) DB Jeger Autor: Hania godzina: 22:49 ad Jeger Wiem, wiem :-( Ciągle mi wszyscy o tym trują. Tylko czasu brak :-(. A jak jest to staram sie coś na stronie klubowej poprawić bo ma jeszcze straszne braki. Ale myślę, że jak tylko potwierdzi się ciąża Buchty to strona na gwałt będzie robiona. |