![]() |
Czwartek
10.05.2007nr 130 (0648 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: JEGER-owa .... "inicjacja" ;))))) Autor: grubszyzwierz godzina: 09:41 A tam zaraz jamników. Gończego sobie kup, to się w przydługich postach nie będziesz musiał oszukiwać, że jagi to dobre psy :)))))))) Żart taki. Wyrobią się jak ze dwa dziki spod nich strzelisz. DB Autor: Grzmilas godzina: 11:56 jag w zagrodzie (www.jagaren.se/index.asp?lang=pl) PS Jag jak to jag - dochodzi do "zwarcia;)", ale czy ma rację.....? Dla mnie z braku doświadczenia. DB- Grzmilas Autor: fuchsik godzina: 14:26 Witam Myślę,ze zagroda podobnie jak sztuczna nora daje obraz psa. Do pokazania sie w zagrodzie potrzeba więcej niż do polowania. Myślę,ze własnie po to sa obiekty zeby tam w porównywalnych warunkach dla wszystkich psów móc ocenić ich przydatność łowiecką. Dla mnie psy, które mają klasę w zagrodzie sprawdzaja sie w lesie. Pozdrawiam Fuchsik Autor: Mira godzina: 14:52 Mysle, ze wszystkie znaki na forum w ciagu ostatnich paru dni wskazuja, ze Jeger to w koncu zrozumial. Bardzo madrze napisane fuchsik! DB Autor: MAX-508 godzina: 15:56 Ad Fuchsik Ja się nie do końca zgadzam z Tobą,40ha kukurydzy i dziki nękane i głoszone non stop przez 1,5godziny aż do wypchniecia w końcu na myśliwych to chyba cięższy temat dla psów i lepszy obraz ich skuteczności od 4ha zagrody gdzie tropy dzików są wszędzie ,świeże babrzyska i aż śmierdzi dzikami a pies nawet jak dzików leżących nie podniesie z ziemi to i tak dostaje punkty za oszczekiwanie?Zagroda owszem daje obraz pracy i jest BARDZO użyteczna ale to zupełnie dwa światy... pozdrawiam Autor: fuchsik godzina: 16:12 Oczywiście nie ma idealnej metody stworzenia psu warunków jakie sa na polowaniu bo polowanie też jest zawsze inne. Niemniej jednak zagroda jest namiastka polowania, która daje obraz psa.Mozesz sprawdzić jego cechy i charakterystyczny dla niego sposób pracy. Poza tym stwarza mozliwość przyjrzenia sie pracy psa przez dłuzszy czas i wyciagnięcie wniosków co jest nader trudne w lesie. Dla mnie to nie do końca dwa światy i jak napisałem psy z górnej półki pracy w zagrodzie doskonale sobie radziły w terenie. Mam na swoim koncie kilka wygranych konkursów dzikarzy łacznie ze zwycięstwem Polski z psem, który był rewelacyjny w pracy w terenie. Sprawdziłem takze ale proszę nie wyciagaj pohopnych wniosków,ze psy, które były gorsze w zagrodzie gorzej radziły sobie w terenie(przynajmniej w mojej ocenie). Przyznaję Ci natomiast rację, że psy, które dzika znają li tylko z zagrody muszą doszlifować sie w łowisku. Nauczyć się odpuszczać dzikom, które wyszły z miotu, nie gonić saren, orientować się w lesie, współpracować z innymi psami, wracać i znajdować przewodnika etc. Niemniej jednak warto korzystać z zagrody przed sezonem polowań. Pozdrawiam fuchsik Autor: Jeger godzina: 16:48 Krótki filmik z zagrody (www.cuma.i.demon.pierwsza.wizyta.w.zagrodzie.patrz.pl), choć nie wiele na nim widać.:) Piskliwy głosik to Cuma :) DB Jeger Autor: MAX-508 godzina: 17:02 Jeger a jak Demon w sezonie zbiorówek Ci się spisywał?Nie słyszałem nigdy o Jagu który przechodziłby traume etc:)Widzę że chyba nastawiasz się bardziej na Cume jako dzikarza ...niż Demona...:) Autor: Jeger godzina: 17:42 ad. Max-508 Demona kupiłem jak byłem "na głodzie" jagowym po stracie poprzedniego świetnego jaga (który był po rodzicach rodowodowych). Nie myślałem wtedy zupełnie o psie z papierami, bo i pojęcia o tych nie miałem żadnego. Trochę się naszukałem, zanim w ogóle znalazłem jagi do sprzedania w najbliższej okolicy. Wybierałem jednego z dwóch - zupełnie nic nie wiedząc o ich rodzicach, ale ponoć matka polowała. Wybrałem żywczyka - robił wrażenie (przynajmniej ruchliwością...:) No ale.....:) To się czuje już po pierwszych zbiorowych...Ten pies nie ma charakteru typowego jaga. Brakuje mu...tego czegoś.:) Słabo głosi, goniąc pracuje milczkiem. Oczywiście, ma parę zalet, jak np. szybka penetracja terenu.... Widziałem go w kilku sytuacjach dość podbudowujących na duchu.. Ale to nie jest to, bo chcę mieć psa takiego jak poprzedni, który nie ogląda się na nikogo... Ale tak to jest - za błędy popełnione przy wyborze szczeniaka trzeba pokutować polując z gorszym psem..:) Oczywiście z Cumą wiążę większe nadzieje, ale zobaczymy jak popolujemy. Jak na razie, obserwując jej cechy w terenie i porównując z moimi poprzednimi psami, jest nieźle...:) DB Jeger Autor: Tanis godzina: 18:29 ad.Jeger Ciekawa relacja i ciekawe przemyślenia. Nie jednokrotnie czytałem Twoje wypowiedzi, niekiedy nieco przeszkadzał mi ich radykalizm, i brak przyjmowania innych racji. Sam się raczej nie wypowiadałem na ten temat, gdyż nie jestem ( we własnym mniemaniu ) na tyle doświadczonym menerem bym mógł stwierdzić czy ktoś ma czy nie ma racji. Jednak różnicę pracy psa i zachowania się dzików "zagrodowych" zauważyłem bardzo szybko. W trakcie polowania szczególnie wtedy gdy nie wchodzimy z psem w miot nie widzimy szczegółów jego pracy - słyszymy go, i widzimy efekty, ale nie wiemy jak blisko dzików się trzyma , jak głosi dziki zalegające i uchodzące, nie widzimy wreszcie bardzo często w jaki sposób pies szuka dzików , gdyż często znika nam z pola widzenia, i najważniejsze co musiał zrobić by ruszyć zalegającą watahę. Musimy pamiętać, że dzik to inteligentne zwierzę i w zagrodzie szybko dochodzi do wniosku, że tutaj ze strony psa niewiele mu grozi, więc nie zachowuje się tak jakby zachowywał się w lesie. Dlatego zaryzykuje tezę, że w zagrodzie pies musi napracować się o wiele bardziej by ruszyć dziki niż w naturze, i ta nauka później w trakcie polowania procentuje lepszymi wynikami (np. na polowaniach zbiorowych ) . Taki pies jest po prostu jak sportowiec po dobrym treningu :-) DB-KW Autor: Jeger godzina: 19:35 ad. Tanis Ja też nie uważałem i nie uważam się za doświadczonego menera...:) Pisałem kiedyś, że nie zawsze pies, który jest świetny w zagrodzie, będzie się dobrze sprawdzał w łowisku. To co napisał Fuchsik : pies musi "nauczyć się odpuszczać dzikom, które wyszły z miotu, nie gonić saren, orientować się w lesie, współpracować z innymi psami, wracać i znajdować przewodnika etc.". Tego w zagrodzie nie da sie ocenić. Co z tego, że pies jest dobry w zagrodzie, jeśli na polowaniu ginie na pierwszym tropie sarny? Myślę, że Ci, którzy mają dobre psy konkursowe, i jednocześnie z nimi polują, dobrze znają swoje psy pod tym względem. Myślę, że jeśli ktoś ma dobrego psa konkursowego, a w lesie się np. gubi, to jest to wina menera, a nie psa (pies za mało opolowany). Natomiast uważam, że pracy w zagrodzie pies też się musi nauczyć. Z tych konkursów, na których byłem, nie wiele można było zobaczyć. Ale wydawało mi się, że zagrodowe dziki są bardziej dzikie.:) A teraz, jak zobaczyłem te "świnki", które stoją w miescu, które bronią się dopiero jak pies się o nie otrze, to trochę przewartościowałem swoje poglądy. :) Widziałem po swoich, które sa przyzwyczajone do dzikiej i uciekającej zwierzyny, jak były ogłupiałe i zdezorientowane całą tą sytuacją.:)) Fakt - pies musi mieć kawał zaparcia, aby przez jakiś czas pracować na takich dzikach z pasją...:) Musi się jednak z takimi dzikami najpierw oswoić. Przypominają mi się Wasze rady: jedź z Cumą do Goraja, wrzuć ją do zagrody, może wygrasz...:)))) Dobre, dobre...:) Takie tempo to sorki, ale nie dla mnie...:) Niezły mielibyście ubaw...:) Tak jakoś przychodzi mi poznawać powoli ten świat oficjalnej kynologii łowieckiej. Nigdy nie myślałem, że będę miał psa rodowodowego - mam.:) Wystąpiłem o rodowód. W miarę możliwości będę Cumę doszkalał na zagrodzie, a w przyszłości zamierzam jej wyrobić papiery hodowlane. Jednego jej nie zabraknie - polowań...:) Co z niej będzie za pies - czas pokaże...:) Lubię słuchać bardziej doświadczonych kolegów i uczyć się od nich. Radykalny jestem i będę w jednym, a mianowicie, że jagi to najwspanialsze psy...:))) DB wszystkim Psiarzom. Jeger Autor: darjag godzina: 21:26 Ad Jegier .I to jest b.dobre stwierdzenie [ niech wiedzą o tym wszyscy ] pozdro. darjag Autor: staszlow godzina: 21:48 Poprostu oszołomstwo. ad. Jeger teraz pokazałeś Kolego swoje oblicze. A ja myślałem, że z Ciebie prawdziwy JEGER. Pozdrawiam Darz Bór Autor: Jeger godzina: 21:54 ad.staszlow W czym widzisz oszołomstwo...? DB Jeger Autor: staszlow godzina: 22:08 Poprostu. W uporczywym wmawianiu sobie i innym, że jag to jedynie najwspanialszy pies a inne są be. Pisałem już wiele razy, tez uważam jaga za dobrego psa i jego cechy robią na mnie duże wrażenie. Ale inne sa też dobre. W mysl powiedzenia ,,jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki". Wszystkie psy są wspaniałe i super naszą pasję uzupełniają. Do mojego temperamentu jag naprawdę pasuje. Ale już jestem trochę za......... np. siwy. Pozdrawiam Darz Bór Autor: Jeger godzina: 22:13 ad. staszlow Sobie nie muszę wmawiać, innym nie chcę..:) Kolego, może i jesteś "siwy" (tutaj szacunek dla wieku), tylko szkoda, że za Twoim wiekiem nie idzie kultura.... DB Jeger Autor: staszlow godzina: 22:32 Ciekawe spostrzeżenie, nic dodać nic ująć. Kulturalny jag - możliwe to? Pozdrawiam Darz Bór |