Poniedziałek
28.05.2007
nr 148 (0666 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: BIESIADA 2007 - Krotoszyn

Autor: dzikuu  godzina: 07:55
Doskonała organizacja , piękna oprawa , smaczny smalec i dania z grila. Bardzo pouczająca prezentacja multimedialna niemieckiego kolegi. Biesiada przeprowadzona w mojej ocenie doskonale , profesjonalni normistrzowie , szybka zmiana lisów , błyskawiczne interwencje . Kiedy sobie przypomnę jak na konkursach przeganiają lisy z kotła do kotła widelcem to śmiać się chce. Komentarz pracy psa przez fuchsika , zLK , Venatora Magnusa ułatwiał zrozumienie trudnej sztuki norowania. Ogrom pracy , jaki musieli w Biesiadę włożyć organizatorzy , został zauważony przez władze okręgowe PZK czego wyrazem było przemówienie Prezesa. Jego ostatnie słowa chyba nie umknęły nikomu. To pozwala myśleć , że Wasza wieloletnia praca nie była walką z wiatrakami. Biesiada pokazała też , że w Polsce jest wiele dobrych psów które bez wstydu można pokazać na konkursach międzynarodowych. Prawda jest taka , że jeśli ktoś chce się liczyć w świecie norowców , musi się na Biesiadzie pokazać bo tylko w tym jednym miejscu w Polsce i raz w roku można skonfrontować pracę psa z 60-cioma innymi. Gratulacje raz jeszcze. Warto było tłuc się przez pół Polski śmiesznym karawanem żeby uczestniczyć w tym święcie. Pozdrowienia dla wszystkich poznanych forumowiczów. dzikuu.

Autor: darjag  godzina: 08:43
Pozdrawiam uczestników,organizatorów i koronę.Moim zdaniem spotkania takie można by organizować w trzech rundach[ wiosna ,lato ,jesień ] Bo jak komuś nie wyjdzie to musi czekać cały rok,a i tematów tyle ,że dyskusją do rana można się ciut zmęczyć. Z przymrużeniem oka. darjag ps.Wielkie uznania dla organizatorów.brawooo.

Autor: Marucha  godzina: 09:10
Wspaniała impreza , wspaniały klimat. Serdeczne podziękowania dla organizatorów, a szczególnie dla Pawła Lisiaka za heroiczną pracę przy organizacji imprezy. Jeżeli uda się stworzyć normalne zasady w polskim norowaniu to tylko dzięki poświęceniu, ogromnej pracy i determinacji ludzi takich jak WY. Po tej imprezie nie mam już żadnych wątpliwości, że tak się stanie. To tylko kwestia czasu i wsparcia przez wszystkich właścicieli norowców. Jako ,,jamnikarz" żałuję, że zbyt mało psów tej rasy (oczywiście najlepszej) pojawiło się na Biesiadzie. Chociaż w porównaniu do innych tzw. ,,konkursów norowania" to i tak była powalająca ilość. Jeżeli chodzi o teriery to naprawdę było na co popatrzeć. Gratuluję Jagowcom realizacji inicjatywy stworzenia Klubu Jaga. Może kiedyś uda się to samo z jamnikami pracującymi ? Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów obecnych na imprezie. Do zobaczenia na następnej Biesiadzie. Marucha.

Autor: Kobuz 2  godzina: 10:08
"Nic dodać, nic ująć"!!!!!!!!!!!!! Jak już wszyscy mówili to i ja się powtórzę, że impreza została zorganizowana na najwyższym poziomie, czego inni organizatorzy mogą pozazdrościć… Pozdrowienia dla wszystkich uczestników i obserwatorów BIESIADY, a w szczególności tych bliżej poznanych.... Darz Bór Kobuz 2

Autor: Bogusław  godzina: 11:05
Witajcie miłośnicy norowców, ja też odespałem trudy dwóch nocy i całego dnia na nogach. Pragnę pogratulować organizatorom zapału i wytrwałości w przygotowaniu tak świetnej imprezy. Pozdrawiam wszystkich którzy brali w niej udział a szczególnie forumowiczów z łowieckiego. Bardzo spodobały mnie się słowa kolegi przewodniczącego na zakończenia imprezy,

Autor: Gardziołko  godzina: 11:09
Gratulacje i podziękowania dla organizatorów za zorganizowanie tej świetnej i niepowtarzalnej imprezy! Wspaniała atmosfera, mili ludzie, świetne psy....Co tu dużo gadać. Żaden opis nie jest w stanie oddać w pełni klimatu tego spotkania, to trzeba zobaczyć! Za rok zbieram moją jaguśke i znów jadę!;) Pozdrawiam! DB!

Autor: Venator Magnus  godzina: 11:36
"słowa kolegi przewodniczącego na zakończenia imprezy" .... Gwoli ścisłości ..... Przemawiał PREZES Okrędowej Rady Łowieckiej w Kaliszu - Wojciech Szostakowski ....i przyznam że to co powiedział napawa OPTYMIZMEM ...... Cieszy fakt że w strukturach PZŁ są TACY ludzie ....... bo to dobrze rokuje na przyszłość ... Zresztą na spotkanie przybyli także jako goście: - Stanisław Gorczyca, myśliwy - m.in. członek Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - dwóch Międzynarodowych Sędziów Pracy: Henryk Fonfara, Henryk Ordanik - redaktor BŁ - Mieczysław Remuszko... Co do BIESIADY .....2 lata temu było 42 psy...rok temu ...48....w tym 51 choć dużo więcej zapisanych .... To naprawdę budujący widok widząc w jednym miejscu tak wielu pasjonatów norowania......oddających swoją i psów pracą NIEWYMIERNĄ przysługę polskim łowiskom........ Problem z lisem w Polsce to FAKT .......i powinien przestać to być temat TABU ..... Polowanie z DOBRYMI norowcami to jedna ze skuteczniejszym metod regulacji populacji tych drapiezników ....... Biesiada pokazuje że mamy dobry materiał w Polsce ...na którym powinno się oprzeć hodowle psów norujących ....... myślę że przydałoby się więcej tego typu spotkań w roku ...... nie wykluczone że tak będzie ......;)))) Jest jedno rozwiązanie.........które pomoże polskim norowcom....zmiana regulaminu z OBOWIĄZUJĄCEJ "konkursowej farsy" na faktycznie weryfikujący pod względem hodowlanym regulamin - którego projekt jest już złożony w dwóch ORŁ ........ Dziękuję WSZYSTKIM przybyłym na Biesiadę....... daliście bowiem dowód jakie są oczekiwania NAS .....tych tu "na dole" ...... Venator Magnus

Autor: Bogusław  godzina: 12:17
Kolego Marucha nie tylko ty pozazdrościłeś pięknej inicjatywy JAGOWCOM, bardzo spodobały mnie się ich stroje klubowe z barwami narodowymi to jest piękna sprawa. Może i my miłośnicy pracujących jamnikow stworzymy coś podobnego bo iskra już jest teraz tyko żeby zapłonął plomień realizacji. Pozdrawiam jamnikowców

Autor: Guzik  godzina: 16:47
Ja również serdecznie gratuluję organizatorom już kolejnej tak udanej imprezy. Gratuluję również ZO Kalisz, że posiada w swoim gronie takich pasjonatów kynologii jak Fuchsik i umożliwja mu pracę dla dobra całej polskiej kynologii. Gratuluję również reszcie organizatorów (zLK, VM) oraz wszystkim uczestnikom. Gratuluję Kolegom, których psy zrobiły najlepszą robotę,oraz tym których psy wypadły słabiej. Tak jak piszą moi poprzednicy nie można w kilku słowach oddać atmosfery BIESIADY oraz jej obiektywności w ocenie pracy psa. Nie pozostaje powiedzieć nic innego jak GRATULUJE i czekam z niecierpliwością na BIESIADĘ 2008, a z wielką nadzieją na 2007 BIS. Guzik Ps. w mojej galerii Lishka zamieściła kilka zdjęć z Biesiady ;)

Autor: fuchsik  godzina: 17:03
Witam Tak miły odbiór jest wynikiem pracy nie tylko pomysłodawców ale tych prawdziwych twórców "Biesiady" którymi są uczestnicy czyli startujący, korona i goscie. To dzięki idei, która mimo pewnych różnic łączy wszystkich jest mozliwy sukces. Dla mnie radością jest to,ze mogliśmy zaprezentować nasze spotkanie dedykowane zwierzynie drobnej naszym gościom Panu Posłowi RP Stanisławowi Gorczycy wieloletniemu prezesowi koła łowieckiego, Wiceprzewodniczącemu Zgromadzenia Poselskiego Sejmu RP i Sejmu Republiki Litewskiej, Członkowi Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Członkowi Komisji ds.Unii Europejskiej, kol. Henryk0wi Fonfarze sędziemu międzynarodowemu autorytetowi polskiej kynologii myśliwskiej, kol. Henrykowi Ordanikowi sędziemu międzynarodowego, twórcy obecnego regulaminu pracy norowców, kol. Zdzisławowi Buniowskiemu łowczemu mojego Kł, członkowi ORŁ w Kaliszu, Kol. Wojciechowi Szostakowskiemu Prezesowi ORŁ w Kaliszu, członkowi NRŁ.- człowiekowi, który umie docenić pracę szeregowych myśliwych "na dole" , Kolezankom i Kolegom pracujących z psami w czeskich, niemieckich i polskich łowiskach. Cieszę się także z plakatów,które przedstawiały problem ratowania zwierzyny drobnej a sa wynikiem pracy uczniów szkoły podstawowej. Mięliśmy także okazję do obejrzenia doskonałego materiału dydaktycznego przedstawiajacego zagadnienie praktycznej pracy norowców, który zaprezentował kolega z Niemiec. Ciepłe słowa na początku i na końcu imprezy sa dopełnieniem czasu, gdzie praca psów lała miód w moje serce. Psy zaprezentowały sie z najlepszej strony a bardzo wysoki poziom pracy daje gwarancje skuteczności w łowiskach i ciagłości hodowlanej psów, zwiększając szansę zwierzyny drobnej. Nie możemy zapominać,że nawet te, które miały kłopoty mogły by zabłysnąć maksymalnymi wynikami na obecnych konkursach wybrały jedna trudniejszą drogę. Trudno było kończyć nawet nieprzespana noc i bardzo pracowity dzień były niczym w porównaniu z przebywaniem z życzliwymi praktykami norującymi na codzień. Pozdrawiam Fuchsik PS. Ta propozycja Darjaga z 3 porami roku jest całkiem całkiem...........

Autor: łapacz  godzina: 17:49
Witam Gratuluie Wszystkim i Żałuje że nie mogłem być na tej imprezie ale słyszałem że Pawła suczka zajeła 2 miejsce i to mnie tym bardziej cieszy kolego VM a te 8 walijczyków to wszystkie twoje :))) ? Pozdrawiam

Autor: Venator Magnus  godzina: 18:10
Ad. Łapacz...... Moje były 4 welshterriery. Powiem tylko tyle .....na ich 8 przejść WSZYSTKIE zakończyły pracę PONIŻEJ minuty............. ;)))))) Ogólnie jako rasa welshe zaprezentowały się GODNIE ......co mnie bardzo cieszy. Venator Magnus

Autor: łapacz  godzina: 18:16
To super kolego VM ja będąc u Pawła miałem Przyjemność oglądać jego i nie tylko psy na sztucznej norze to było dla mnie wspaniałe doświadczenie i podziwiam wszystkie te pieski które pracują na lisie w czasie o którym pisałes Pozdrawiam

Autor: Jeger  godzina: 19:42
Przyłączam się do gratulacji dla organizatorów. Robicie super robotę, bo jak norowce z charakteru staną się kanapowcami (zgodnie z założeniem obecnego regulaminu:)), to na lisy już tylko z wabikiem...:) Hasło na dziś: "Obecny regulamin popierają producenci wabików na lisy"...:)) Gratki także dla menerów za wyniki, a Ci których psom poszło chwilowo słabiej, głowy do góry i szykować sie na nastepny rok...:) No i szczególne pozdrowienia dla KOLEGÓW JAGOWCÓW ( co Wy widzicie w tej rasie...?:) Borsuk Jeger miał w sobotę Walne, więc nie mógł być...:( Ale gdyby nie Walne, to teoretycznie miałem taki zamiar, choć VM i tak powie, że łżę jak pies...:) I teraz powiem, że żałuję.... DB! Jeger PS Czy będą podane wyniki wszystkich psów...? PS2. Guzik, fajne zdjęcia. No tak, samamu pewnie piwko, a Lishce dał aparat, żeby się czymś zajęła...:) Te zrobione bokiem przesyłaj do mnie, to Ci je przekręcę!:)

Autor: Romano  godzina: 21:02
Witam serdecznie! Gratuluję organizatorom oraz wszystkim uczestnikom kolejnej udanej Biesiady. W tym roku, podobnie jak w poprzednim planowałem przyjechać, jednak ślub chrześniaczki wypadł w tym samym terminie. Żałuję, że nie mogłem w tym roku przyjechać do zawsze gościnnego Krotoszyna, na pewno będzie jeszcze ku temu okazja.Jeszcze raz Wszystkim uczestnikom gratuluję i gorąco pozdrawiam. Romano

Autor: MARS  godzina: 21:59
Też żałuję że byc nie mogłem :-(. Czekam z niecierpliwością na pełne wyniki.

Autor: MAX-508  godzina: 22:06
Podajcie wyniki i pokażcie w której galerii jest najwięcej zdjęć z imprezy...

Autor: gawronn  godzina: 22:07
Ad.Mars Pierwszy raz miałem przyjemnosć ,,pogłaskać'' CERTE.Jest b.ładną sunią.Ja dla odmiany przywiozłem foxa krótkowłosego kolegi po strzelbie który to nie mógł sam sie stawić na zbiórce.Na Biesiadzie mu nie poszło,a powodem mogło byc to iż nie pracował w sztucznych norach,lub brak pana?Pies poluje na nat.norach i ma na koncie ,,borsuki''. DB gawronn

Autor: MARS  godzina: 22:36
Moją też podobno lisy zjeśc chciały hehe, ale rośnie u mnie mały łobuz który obiecał za rok wziąc odwet za swą przyszywaną mamuśkę :-). A krótkiego foksika widziałem w galerii guzika :-).

Autor: shadowDP  godzina: 22:38
Dopiero teraz dotarłem do komputera i wręcz nie wypada nie napisać o tak wspanialej koleżeńskiej imprezie. Pozdrawiam wszystkich uczestników i organizatorów tegorocznej Biesiady. Pisano już o wspanialej atmosferze, smacznym jedzeniu i o fachowej i szybkiej obsłudze nory. Dopisała też pogoda ( zasługa Szymona ). Liczba psów biorących udział pokazuje tak naprawdę czego spragnieni jesteśmy jako posiadacze psów norujących. Możliwość SPRAWDZENIA a nie „sprawdzenia” tego co mamy i jaki poziom prezentują nasze psy na tle innych. Mam nadzieje, że tego rodzajów imprez będzie znacznie więcej i że nie będziemy musieli czekać jak Beduin na pustyni na kolejną oazę, aby zaczerpnąć łyk wody z tego biesiadnego źródełka. Gratulację dla zwycięzców i dla całej pierwszej dziesiątki wśród terierów bo poziom był naprawdę wyrównany. Shadowdp

Autor: talamasca  godzina: 23:19
Oj tak czytam i czytam te Wasze pochlebne komentarze nt. Biesiady i coraz bardziej żałuję, że nie mogłam i ja w miłej atmosferze obejrzeć pracy Waszych psów. Plan przyjazdu do Krotoszyna był, ale "się zmył"... bo tak czasem bywa.... Pozostaje mi jedynie liczyć na to, że faktycznie dojdzie do skutku "Biesiada na bis" :-)

Autor: Jeger  godzina: 23:38
ad. talamasca Gdybyś była, pewnie Koledzy pobudowali by specjalnie dla Ciebie jakąś wielgaśną norę (żeby się sWeter zmieścił...:) DB Jeger

Autor: talamasca  godzina: 23:40
Jeger-ku; ha ha ha.... ;-)) I co ona miałaby w tej norze robić? Co najwyżej nawiązać nowy kontakt towarzyski z mykitą ;-)

Autor: Jeger  godzina: 23:45
ad. talamasca Być może byłaby to pierwsza stójka w norze odnotowana w historii kynologii łowieckiej...:) Przeszłabyś do historii...:) Nie wygonił, ale stójkę zrobił w 3 sekundy...:)) DB Jeger

Autor: talamasca  godzina: 23:48
Ten mój seter Molkiszon, to już dosyć historyczny jest... pierwszy i ostatni seter jakiego posiadam ;-))) Już chyba wolałabym basseta...... ;-)