Piątek
06.07.2007
nr 187 (0705 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Jak to jest?

Autor: Alej.....  godzina: 08:00
Bez przesady. Nie wiem skąd takie wymagania względem hodowców. Tez bym psa nie trzymał dla kogoś, czyje zainteresowanie szczeniakiem zaczyna sie i kończy na jakiejś wstępnej rezerwacji. Telefonicznej ofercie kupna. W opisanej sytuacji, co widać gołym okiem, to zwykłe - jakich wiele na codzień - nieporozumienie. Niedogadanie sie dwóch, obcych sobie, ludzi. Często słyszymy to co chcemy słyszec a nie to, co ktos do nas mówi ... Opisana sytuacja przypomina mi dzielenie przez nabywcę skóry na niedźwiediu co to w mateczniku jeszcze sobie siedzi ... Tez psa kupowałem i samemu zależało mi na konkretnych uzgodnieniach z hodowcą. Sam zaproponowałem zadatek. Wg mnie, nabycie psa, to mój interes i nikt poza mną samym (jeśli się nie znam mogę, w końcu, skorzystać z doświadczeń znajomych fachowców) lepiej go nie dopilnuje. A gdy się już chce zagwarantować sobie psa z najlepszej hodowli to trzeba się zabezpieczyć ze trzy razy nawet! Hodowca, dobry hodowca, wcale nie musi byc np. komunikatywny ... może niedowidzieć, niedosłyszeć, moze być, normalnie, dziwakiem. I to takim nie z tej ziemi. To jeszcze wcale nie znaczy, że mam się sam pozbawiać szansy zakupu, u niego, dobrego szczeniaka. Konkretnie, mamy tu dwa interesy. Sprzedawcy i nabywcy. Moim zdaniem, ze swej roli, lepiej wywiązał sie ten pierwszy ... Drugi zapłacił frycowe. Daremne żale.

Autor: basset  godzina: 08:21
no cóż w tym miejscu powiniśmi poprosic aby kolega Vadera wkońcu się przedstawił z kolegą kęsy znam sprawę od podszewki...............................dla dobra sprawy aby wszyscy inni hodowcy w tym kraju wiedzieli z kim mają do czynienia Romku powiem Ci tak: to są ludzie którzy nie potrafią dotrzymać słowa jeden z nich wiercił mi brzuchu sprawę zakupu posokowca od dobrego roku miał być to pies z b.dobrej hodowli więc wiesz jak było dalej jak doszło do odbioru to dowiaduję się że zamówił w innym miejscu i odbiera go za tydzień ja wyszedłem za idiotę w twoich oczach zapewne jak zadzwoniłem i powiedziałem że ten co miał odebrać psa nie chce go za co cię bardzo przepraszam a miał to być jeden z tych panów który jest tak rozżalony a tak swoją drogą to dobrze że nie trafiły one do niego znam jego metody szkolenia i obchodzenia się z psami powiem ci naprawdę szkoda słów i psa pozdrawiam krzysztof

Autor: płowy  godzina: 09:48
basset Jedyne gdzie sobie jeszcze możesz pomieszać, to TO forum. W kole tak już namieszałeś, że się musiałeś ewakuować. W tej chwili cię szukają, bo nie wszystko jeszcze masz rozliczone, ale ty nawet telefonów nie raczysz odbierać. Więc mieszaj dalej na forum, oczerniaj kogo tylko chcesz, ale najpierw rozlicz się do końca z kołem, z którego się wypisałeś. nie pozdrawiam

Autor: iwona  godzina: 10:35
Jak to jest? - odpowiedzi hodowców już znasz .Trzeba być uczciwym kupującym , by wymagać uczciwości od sprzedawcy. Każdy dobry hodowca ,, przebrnął '' już przez handlarzy , nieuczciwych kupców , naciągaczy . Mało tego , wśród hodowców wieści się szybko rozchodzą - dobre i te złe. Zasada jest , że kupujący albo wpłaca zaliczkę , albo ogląda szczeniaki , wybiera i uzgadnia co dalej. Powodzenia w dalszych poszukiwaniach (ale z głową) DB

Autor: Kęsy  godzina: 11:27
. basset, napisałbym prawdę o twoich metodach szkolenia psów, o twoim charakterze i w ogóle o tobie. Ale jak to przeczytasz to zaczniesz kąsać i wypisywać następne niestworzone rzeczy, więc sobie odpuszczę. Zainteresowanych odsyłam do archiwum twoich wpisów, na ich podstawie można sobie wyrobić zdanie o tobie. A jak się ciebie pozna, co ja miałem tą wątpliwą przyjemność, to już się wie, z kim ma się do czynienia. PS. Za tego dzika co mnie 2 razy skasowałeś mi oddaj. Nie ma ciebie już w kole, telefonów nie odbierasz ,uciekłeś, ale rozliczyć się z ludźmi i oddaj kasę do koła. nie pozdrawiam .

Autor: Vadera  godzina: 11:27
Iwonko, masz rację, trzeba szukać z głową. Również Alej... ma rację, to było nieporozumienie. Nie znam się na kupowaniu psiaków i zapłaciłem frycowe. Ale czy można mnie przez to nazywać handlarzem, nieuczciwym kupcem, naciągaczem? Nie mam pretensji do Złotego Rudla, życzę mu jak najlepiej. Z tym, że psa od niego już nie zamówię. Ot, została taka mała uraza.

Autor: Vadera  godzina: 12:19
"Mało tego , wśród hodowców wieści się szybko rozchodzą - dobre i te złe" Wiesz, nie wszyscy hodowcy się lubią. Jedni są w porządku, inni są nieuczciwi. Jedni są uprzejmi, inni potrafią nabluzgać do słuchawki. Z jednymi rozmowa i interesy to przyjemność, z innym koszmar. Jedni mają psy ogłaszacze lub oznajmiacze, inni narzynacze... Tak jak nie można wrzucać wszystkich kupujących do jednego worka, tak nie można powiedzieć, że wszyscy hodowcy spełniają "unijne standardy". To tak odnośnie tych "handlarzy, nieuczciwych kupców, naciągaczy", przez których przebrnął każdy dobry hodowca. Bo to chyba działa też w drugą stronę?

Autor: basset  godzina: 12:50
no to chłopie przegiłeś tym razem..............................oszczerstwa takie na pewno nie pozostawię w spokoju człowiekiem który potrafi nawet najlepsze przyjaźnie rozbić to jesteś ty - tak dla wiadomości reszty trzy niki powyżej to ta sama osoba co do psa to nie potrafisz nawet dotrzymać słowa a co dopiero go wyszkolić :))))))) mało tego obrażasz człowieka którego tylko widziałeś na zdjęciach i któremu do pięt nie dorastasz swoją wiedzą o szkoleniu psów a tak w ogóle to po raz kolejny proszę przedstaw sie jeśli formujesz takie oszczerstwa wobec mojej osoby brak ci odwagii czy co czy uważasz że będąc anonimowym nic i nikt ci nie zarzuci????? co do kontaktów ze mną to tylko ty i kilku twoich kolesiów nie macie pozostali normali ludzie mają

Autor: Vadera  godzina: 13:34
A taki był miły wątek... Nastrój nikiedy ostrej, ale rzeczowej dyskusji został zepsuty. Teraz prane są prywatne brudy. Ale nic dziwnego. Pojawił się basset... ...więc ja spadam. Darz Bór

Autor: basset  godzina: 13:45
i nadal nie chcesz się przedstwić i wywijasz kota ogonem ale to twój sposób działania narobić mętliku i wiejemy................................jak dziecko szkoda że dopiero teraz miałem możność przeczytania tego tematu po powrocie ze szpitala napewno wszyscy dowiedzieli by się o twym postępowaniu wcześniej pozdrawiam krzysztof

Autor: Vadera  godzina: 15:05
Who is the man who made much bad in hunting club and escaped? Not me. Funny.

Autor: basset  godzina: 15:12
zabawny ................to człek który po Polsku nie potrafi już pisać uciekłem.......................... poprostu nie chcę mieć do czynienia z takimi ludżmi jak ty dla którego dzień bez zadymy w kole to dzień stracony co jest widać na tym forum tobie nie podobało się wszystko i wszyscy