![]() |
Poniedziałek
10.10.2005nr 071 (0071 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Szkolenie dzikarza Autor: alex godzina: 08:35 Z pewnością naraże się Kolegom, ale moje zdanie jest takie: nie oddawać psa na szkolenie! Chyba, że masz możliwość przebywania podczas całego cylku szkolenia wraz z psiurem. Znam kilka przypadków, gdzie po oddaniu pieska do teoretycznie renomowanego menera, po szkoeniu pies wykazywał osowienie, strach, chorował na żołądek itd. Mój przyjaciel miał taką sytuację z kopovem - pies totalnie zmarnowany. Znam też kilka innych tego typu przypadków. To nie może być zbieg okoliczności. Pies po miesiącu był zupełnie innym psem....... DB Alex Autor: amir godzina: 14:57 Jeżeli Szanowny Kolego chcesz mieć dobrego dzikarza i tropowca to musisz uwzglednić, że: Pies z czasem wchodzi w "harmonię współżycia" ( też wspólnego polowania ) razem ze swoim panem i od tych relacji zależy jak będzie Wam się razem pracować. Oddawanie psa doświadczonemu menerowi na układanie dzikarza i tropowca jest dobre do wyrobienia pewnych nawyków ale nie do stworzenia harmonijnej współpracy Pan i Przyjaciel. Moja praktyka pracy z dzikarzami (łajkami i terierami ) potwierdza słowa "alex". DB Autor: TOK1 godzina: 23:15 Ułożenie dzikarza i tropowca nie jest tak trudnym zadaniem, jeśli pies ma mocno rozwinięty instykt łowiecki, pasje to czasem wystarczy doświadczony dzikarz przy którym szybko będzie wiedział o co chodzi.Co do tropowca tu trzeba poświęcić trochę czasu i uzbroić się w cierpliwość. Uważam że strzelenie dzika w obecności psa jest nauką na całe życie. Sądze że znajdą się w kole Koledzy którzy mają jakieś doświadczenie i odpowiednio pokierują jak prowadzić młodego psa na polowaniu. Pozdrawiam Darz Bór |