![]() |
Poniedziałek
17.09.2007nr 260 (0778 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Field Trialsy w Łomży- WYNIKI Autor: pieryk554 godzina: 20:00 ad Venator Nie mam nic do tego menera ani do jego psa. ja rowniez widzialem ich w realu i nie moge powiedziec nic zlego! Z tego co mi wiadomo ow mener mial w tym czasie bron- sam sie pozniej wygadal ze zapomnial..... Masz racje jezeli sa jakies niejasnosci powinni odrazu sedziowie to wyjasnic!! pozdrawiam DB piotrek Autor: Venator Magnus godzina: 20:32 Ad Pieryk I co sie stało że miał broń w samochodzie ....strzelała osoba upoważniona przez sędziów/organizatorów. Po to jest aby strzelać niemyśliwym oraz myśliwym którzy akurat nie wzięli broni!!! Regulamin w tej kwestii jest WADLIWIE spisany, gdyż gdyby go czytać dosłownie - NIEMYŚLIWI ------- NIE MOGLIBY STARTOWAĆ W TYCH KONKURSACH !!! cytuję: "Przy wystawieniu ptactwa łownego PROWADZĄCY PSY PRZEWODNICY zobligowani są po jego zerwaniu do oddania strzału" - nie może tego zrobić osoba nie posiadająca pozwolenia na broń myśliwską!!!! Trochę wbrew regulaminowi zabezpiecza się osobę do ODDAWANIA strzałów - a wtedy istotne jest żeby w ogóle PADŁ a nie ważne kto strzela...... strzał paść na konkursie musi bo pies lękający sie go jest ELIMINOWANY ...... stąd bez "próby na strzał" nie można zaliczyć konkursu Venator Magnus Autor: austringer godzina: 20:58 Może, kolega Piotrek napisze, skoro wszystko tak dobrze wie, kto jest tym menerem z imienia i nazwiska i dokładnie przedstawi okoliczności, miejsce i czas zdarzenia ? Np. czy miał przy sobie złożoną broń gotową do użycia, czy może broń była w futerale ? Jeżeli miał broń gotową do strzału to po co w pole razem z sędzią menerem i psem poszła osoba z bronią wyznaczona przez sędziego do oddania strzału Myślę, że są miejsca w których to wszystko można wyjaśnić podając dowody itd. Mariusz Kwiatkowski Autor: HUVB godzina: 22:39 Kolega, który w prowadził wspominaną sukę wnk miał przy sobie broń. Do tego, że nie oddał strzału przyznał się sam w rozmowie... Widziałem opis pracy psa sędziowie zwrócili uwagę na ewidentny błąd menera. Darz Bór Daniel Autor: grzegorz_grabowski godzina: 22:51 „Super karny i posłuszny, bardzo dobrze współpracuje z przewodnikiem. Chody szybkie i szerokie, właściwy styl pracy dla rasy. Bardzo dokładnie przekłada pole, bardzo dobry górny wiatr. Wystawiła kuropatwy i zająca, stójka twarda.” -8/10 pkt. W którym to miejscu tegoż opisu sędziowie zwracają "uwage na ewidentny błąd menera"?? Nagonka... Co wiecej wiadomo kto ją rozpoczął. Mgliście znane są tylko przyczyny. Ten kto rozpoczął "wojnę podjazdową" nie ma odwagi samemu wystąpić. Trudno. Nie dana jest mu także satysfakcja, bo nie o lokaty w tym wszystkim chodzi. Pies pojechał na konkursy celem sprawdzenia, oddania tego co należne hodowcy (wdzięczność za pracę włożoną w wyhodowanie psa, którą myśliwy może okazać między innymi dbając o ułożenie i pokazując na wystawach i konkursach) oraz dla przyjemności uczestnictwa. Przykre jest to, że zamiast się wspierać, "światek wyżlarski" rzuca nowym uczestnikom kłody pod nogi. Autor: HUVB godzina: 23:04 Moja wypowiedź dotyczyła prowadzenia wspomnianego psa na FT w Czerniejewie. DB |