Poniedziałek
08.08.2005
nr 008 (0008 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: OSTRZEŻENIE PRZED HODOWLĄ - BURSKI!

Autor: Miroku  godzina: 18:54
Facet opisał co go spotkało i całą sytuację.Posypały sie gromy na niego i mnóstwo hipotez. Masz tu kolego obrońcow i oskarzycieli. Dobrze zrobiłeś ze napisałeś o swym problemie bo to da lekcję dla tych co w przyszłości bedą wiedziec jak postępować przy zakupie psa. Ja wziąłem wyzła skrzywionego na psychice przez nieswiadomego chorego człowieka i wiedziałem co biore(był do uśpienia).Smyczy nie przegryzał. Ale zanim sie przekonalismy do siebie duzo wody upłyneło.

Autor: wyzel_pl  godzina: 20:16
maly dodatek bo tego jeszcze nie było: "KUPIŁEM WYŻŁA CZESKIEGO SUKE 2 LATA ULOŻONĽ JAK TWIERDZI HODOWCA, SUKA PRZEGRYZLA SMYCZ I UCIEKLA NA WIDOK CZLOWIEKA DRŻAŁA- HODOWCA POWIEDZIAŁ, ŻE TO MINIE BO MIŁA ZDJĘTE DOPIERO SZWY RO RANIE ZADANEJ PRZEZ DZIKA.SPYTALEM CZY MOŻNA KUPIĆ PSA W TAKIM STANIE PAN BURSKI POWIEDZIAŁ,ŻE OCZYWIŚCIE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE." reszta w poscie Elegantis Venator - nic dodac nic ujac... lat temu 3 wziolem szorstkiego (ok.1,5 roku miał wtedy) ze schronika , stał na krowim łańcuchu, kolczatce przy budzie, warczał na nas tydzien i uciekał do budy, po 2 tyg. zamieszkał z nami. Rok trwalo zanim poszlismy spokojnie bez dlugiej smyczy na spacer, nadal warczy na ludzi w czarnych i zielonych kombinezonach, czasem tez wypadnie na boguduchawinnego przechodnia... ale powiem szczerze .. nie mam teraz pretensji ani do tych co te 3 szczeniaki wwalili do kosza na smieci, ani do schroniska ze psu dawali jesc podajac miske kijem od szczotki...

Autor: iwona  godzina: 20:33
to wszystko robi się żenujące....

Autor: sennik  godzina: 21:08
ad iwona-dlaczego żenujące?kazdy temat jest ciekawy nawet ten.Wyjaśniam nie jestem konkurencją. ad wyzel-rana zadana przez dzika,okej ale hodowca zapewnił kupca że,,bedzie dobrze,, a...nie było. Darz Bór