Czwartek
11.10.2007
nr 284 (0802 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Czy warto?

Autor: Artemida  godzina: 13:28
Pies myśliwski jest nieco inny niż owczarek niemiecki. Jesli nie masz teraz czasu na codzienny trening to poczekaj

Autor: Juras  godzina: 15:09
W prawdzie jak Ty elgwiazdor nie zabieram zbyt czesto glosu w tym dziale ,nie mniej jak poprzednicy jestem zdania ..zaczekaj wszystko sie unormuje z czasem a pozniej pomyslisz o piesku.Musi sie miedzy wami nawiazac nić partnerstwa,a na ta odleglosc i z ta iloscia czasu raczej to bedzie trudne. W prawdzie mam juz partnera wiernego nie miej partnerstwo nasze sie konczy w momencie pozyskania zwierza,wowczas to moj fox stara sie mnie podporzadkowac sobie hehe. Pozdrawiam Juras

Autor: Tanis  godzina: 21:06
Napiszę coś ! Mija właśnie dwa lata od momentu gdy ja wziąłem psa. Jaka więź zawiązuje się między psem a menerem w tym czasie trudno nawet jest opisać. Szkolenie psa myśliwskiego oprócz elementów szkolenie podstawowego posłuszeństwa, które należy powtarzać ciągle i na które jest zawsze czas, niesie za sobą jeszcze szkolenie specjalistyczne, które trzeba rozpocząć w wieku szczenięcym i kontynuować cały czas. W okresie tym zawiązuje się bardzo silna więź między psem i myśliwym, nie można tego zrobić na odległość. Poza tym w trakcie szkolenia, uczy się pies i uczy się mener (a może nawet w odwrotnej kolejności ). Psa musimy przyzwyczaić do pracy w lesie i polu, musimy go nauczyć znajdowania zwierzyny, głoszenia, osaczania itd. Ale sami musimy nauczyć się odczytywać znaki jakie daje nam pies np. w trakcie tropienia postrzałka. Musimy wiedzieć czy pies idzie po tropie czy już go zgubił, czy mamy iść dalej, czy zawrócić by piez złapał ponownie trop, musimy wiedzieć czy dochodzimy do postrzałka czy pies go jeszcze nie czuje itd. Niestety w tych sytuacjach nie ma kartek na drzewach jak podczas szkolenia. :-))) Tego wszystkiego uczymy się My. :-))) Nie można zrobić tego korespondencyjnie tz. odwiedzając psa raz w tygodniu. Poza wszystkim może być jeszcze tak, że pies pozostawiony innym pod opieką nabierze złych przyzwyczajeń i po prostu będzie trudny później do wykorzystania na polowaniu. Bo jak na przykład nauczyć 3 letniego psa by nie ganiał za sarnami. ( choć jak się człowiek uprze to wszystkiemu poradzi, ale po co ) Reasumując w Twojej sytuacji el Gwiazdor, poczekał bym z psem do momentu, aż sam będziesz mógł się nim zająć od początku do końca :-))))) Darz Bór Tanis

Autor: łapacz  godzina: 21:27
Kolego el Gwiazdor to masz co chciałeś mam nadzieje że nie zraziło Cię to do posiadania wogóle psa ale lepiej posłuchać innych niż się męczyć i zmarnować psa ,przyjdzie czas i na Ciebie i napewno nie będziesz żałował a zaręczam Tobie że jak bedziesz miał psa wyszkolisz go i siebie bo też uczymy się po części od naszych przyjacół :)) to będziesz zadowolony i napewno nie zamienisz tego na nic innego i bedziesz czerpał wielką przyjemność z polowania ze swoim psem tak jak My czego Tobie serdecznie Życze Pozdrawiam DB

Autor: el Gwiazdor  godzina: 21:56
Napisze tak. Spodziewalem sie takich opinii i rad, jednak po cichutku liczylem ze moze jednak jest jakas iskierka nadziei... checi jednak czasem nie wystarcza i sobie zdaje z tego sprawe - stad w ogole ten temat na forum. Nie mniej jednak dziekuje za te odpowiedzi. No coz bede dalej podpatrywac, czytac i odliczac czas ;) DB