Poniedziałek
29.10.2007
nr 302 (0820 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Karel

Autor: werych  godzina: 06:55
sizar no to widze, ze zle zinterpretowales to co pisalem... kasa, czas, przywiazanie, zjedzone elementy wyposazenia domu, zalana podloga wszystko po to aby w koncu psiak byl prawdziwym kompanem w lowisku a tu nagle ... auto. co do ucieczek - male czy duze, nizinne czy wyzynne pies powinien wracac na komende, ewntualnie po paru minutach. nie dla tego, ze mam takie "widzi mi sie" ale dlatego, ze patrz wyzej :) oczywiscie w przypadku postrzalka niech oszczekuje go az dojdzie mysliwy w to miejsce... to czego bylem jednak swiadkiem na zbiorowkach wygladala inaczej - wchodzi naganka z psami wychodzi naganka bez karela, karel sie czyms widocznie zajal po drodze :) a jego wlasciciel do konca polowania jest nieprzytomny, nieobecny, myslami ze swoim psiakiem (i slusznie zreszta). podrawiam!!

Autor: sizar  godzina: 07:14
No cóż, nie można oceniać rasy na podstawie pojedynczych egzemplarzy. Na tej samej zasadzie mogę opowiedzieć o absolutnie nieposłusznych wyżłach czy terierach - wszystko zależy od ułożenia. A to że karele nie są łatwe w układaniu? Całkowita prawda - nigdy tego nie ukrywałem, a wręcz przeciwnie, podkreślam to przy każdej okazji. DB - sizar