Poniedziałek
19.11.2007
nr 323 (0841 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Zaginął Welsh Jack Daniels VM  (NOWY TEMAT)

Autor: Magnum43  godzina: 19:37
15.11.2007 w okolicach wsi Rudziczka zaginął mój Jack ,bylem dokarmiać bażanty(uzupełniać podsypy).........Pies wyskoczył z otwartego samochodu i pobiegł do lasu . Zawsze wracał lecz w tym dniu oddalił się znacznie i jego tropy urwały się w rejonie wsi Rudziczka na terenie "Zakładu utylizacji sprzętu elektronicznego" tam wszelki slad się urywa ......w poszukiwania zaangazowani wszyscy okoliczni mysliwi i leśnicy.Dziesiątki ogłoszeń ,setki przejechanych kilometrów ........to tylko 700ha lasu i dookoła wsie ....więc gdyby się gzieś zabłąkał ktoś coś by widział. Jedno jest wykluczone psa w lesie nie ma ,gdyż w tym dniu koledzy polowali na obrzeżach lasu i psa nie spotkali.Zresztą codziennie ktoś w okolicy poluje i wie że ma zwracać uwagę na psy. Prawdopodobnie pies został po prostu skradziony... Wiem że piszę dość nieskładnie ale jakoś nie mogę się pozbierać....podobnie zresztą jak i cała moja rodzina.

Autor: lisiarz  godzina: 19:44
Współczuje koledze. Jesli mogę coś doradzić, to proponuję rozwiesić ogłoszenia najlepiej ze zdjęciem i wyznaczyć nagrodę. Kilka lat temu zaginoł mi jag (w podobny sposób), znalazł się właśnie dzięki ogłoszeniu na drzewie - po ok. tygodniu dostalem telefon u kogo jest i gdzie. Myśle ze warto sróbować. Życzę powodzenia, i głowa do góry, to dopiero 4 dni, może poszedł w cug za dziewczynami - to się zdarza.

Autor: skaflok  godzina: 19:51
Koniecznie ogłoszenia w szkołach rozwiesić.

Autor: Jeger  godzina: 19:56
Czy miał obrożę z numerem telefonu.....? Proponuję porozmawiać z proboszczami parafii z tego terenu, aby w ogłoszeniach podali informację o zaginięciu psa. Można też zawiadomić policję, jesli oczywiście ten teren jest przez takową patrolowany. I ogłoszenia w szkołach (dzieci z nudów wszystko wypatrzą). Pies mógł się złapać na wnyko, wpaść pod samochód, ale takiego wariantu bym na razie nie zakładał...:( Czy w pobliżu nie ma CPN-ów? Jeśli tam trafił, mógł zostać przez kogoś złapany i pojechał w świat.... Ja swojego kiedyś szukałem tydzień. Okazało się, że nikt go nie widział, bo na widok ludzi potrafił się ukrywać. Dopiero jak zgłodniał trafił do najbliższego gospodarstwa...:) DB Jeger

Autor: greg1  godzina: 19:56
Szczerze wspolczuje Koledze. Im wiecej ogloszen tym lepiej i prawdopodobienstwo znalezienia psa wieksze.Wazny dokladny opis psiaka lub zdjecie. A las radze przeszukac dokladnie nawet po to by wyeliminowac zlapanie we wnyk. Pozdrawiam. Grzesiek

Autor: bogdan1961  godzina: 19:56
A toś mnie zmartwił. Jak radzi lisiarz szukaj i wyznacz nagrodę, pewno go ktoś zamknął w swoim ogrodzie-domu. Dobry sąsiad za nagrodę Cię powiadomi. W środę będę na polowaniu w okolicy Strumienia - powiadomię myśliwych a nóż..........) Oby się znalazł. Trzymaj się! bogdan

Autor: Magnum43  godzina: 19:57
Ze szkołami to doskonały pomysł . Na ogloszeniach dodaję informację że za znalezienie i oddanie psa czeka wysoka nagroda.

Autor: gawronn  godzina: 20:14
Mam WIELKĄ NADZIEJE, że odnajdzie sie Jack.......... Powodzenia ........gawronn

Autor: skaflok  godzina: 20:28
Ze sprawdzeniem wnyków też jest b. dobry pomysł...z tym, że nie byłbym takim pesymistą. Znalazłem kiedyś psa który tydzień wisiał spokojnie na wnyku. Zaczął szczekać na odgłos strzału. P.S. Kiedyś złapał mi się na wnyk karel. Na szczęście 10m ode mnie. Nie był przyzwyczajony do przywiązywania. Szarpał się jak sarna we wnyku. Na szczęście byłem blisko.Od następnego dnia zacząłem ćwiczyć z nim wiązanie do drzew, płotów itp. Wpadał we wnyki dalej,ale stał spokojnie i szczekał. Doradzam wszystkim aby w wolnej chwili na polowaniu wiązali psa i odchodzili. Warto.

Autor: MAX-508  godzina: 20:48
Ad Magnum Szukałem kilka razy swoje Jagi znajdywałem je albo na drugi dzień ,raz po dwóch tygodniach .Zawsze najpierw uderzaj z ogłoszeniami i zdjęciem do szkół ,pytaj dzieci spotykane po drodze na wsiach i obklej okoliczne przystanki autobusowe.Dzieciaki wiedzą najlepiej i przede wszystkim pamiętają że ktoś psa szuka ,jak jeszcze wspomnisz o nagrodzie i telefony im dasz do siebie pies na pewno się znajdzie.Kolega mojego ojca nieustannie szukał swojego Jaga ...znalazł go po 2miesiącach okazało się że pies był razem z dwoma innymi przy budzie na działce trzymany na łańcuchu.Dzieciaki go poznały na fotografii bo go dokarmiały przez płot... powodzenia

Autor: Lasota  godzina: 21:43
3mamy kciuki tego roku sporo psów zaginęło ale szczęśliwie sie odnalazły z Twoim tez tak będzie!!!