![]() |
Poniedziałek
07.01.2008nr 007 (0890 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: DORADŹCIE PSA (NOWY TEMAT) Autor: michuu23 godzina: 21:57 Witam kolegów. Przymierzam sie do kupna pieska. Jestem praktycznie zdecydowany ale... Poluje głownie na bażanty, drapieżniki i sarny. Dzików jest u nas jak na lekarstwo. Choć czasami przydałby sie piesek na farbe. Myślałem o Wachtelhundzie. Co wy na to?? Zastanawiałem sie też nad Jagdterierem-podobno pies uniwersalny, ale nie miałem z nim do czynienia. A może zupełnie coś innego (cocer spaniel, fousek,...) Napiszcie co wy sądzicie. Pozdrawiam Autor: grzegorz_grabowski godzina: 22:09 Jeśli wachtelhund odpowiada temperamentem i z wyglądu (także rodzinie) to nie ma co się zastanawiać. Sprawdzi się znakomicie jako płochacz wypychający koguty z remiz, zakrzaczeń i olszynek, odpowiednio prowadzony bedzie aportował lisa, ma predyspozycje do pracy na sfarbowanym tropie i zazwyczaj wrodzoną cechę oszczekiwania martwego zwierza. Fousek byłby dobrym wyborem, gdyby bażant w łowisku kolegi choć trochę trzymał się na polach (nie tylko gęstych krzaków). Niektóre łowiska swoim ukształtowaniem i stukturą upraw sprzyjają temu. Wtedy wyżeł jako pies na bażanty ma sens.... Jeśli zaś tylko przepłaszanie olszyn i remiz to wyżeł zwyczajnie się zmarnuje i będzie sprowadzony do roli płochacza. Cały trud poniesiony w utrwalenie stojki może pójśc po kilku polowaniach na marne. A wyżeł bez stojki to nie wyżeł. Spaniel... czemu nie, raczej jednak springer, nie dlatego, że jako rasa lepszy wybór. Raczej dlatego, że łatwiej w obecnej chwili znaleźć użytkowe linie. |