![]() |
Środa
23.01.2008nr 023 (0906 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Pies mysliwski Autor: r_andrzej godzina: 00:30 Hmmm.....Czy w ogole jest cos takiego jak swiadectwo mysliwskiego psa uzytkowego w Polsce......niezaleznie od jego znaczenia ? Poczytalem ostatnio o "slynnej" kynologii niemieckiej. To z zewnatrz ladnie wyglada. Polowanie bez ulozonego psa mysliwskiego a szczegolnie dochodzenie postrzalka i polowanie na ptactwo jest wykroczeniem za ktore - teoretycznie mozna zabulic wiecej niz za jazde "na bance". Proby pracy polowej egzaminy, bajery...... Ale jak sie temu blizej przyjzec... Obowiazuje w tej chwili w Niemczech okolo 30 roznych form "egzaminow" Federalna ustawa prawo lowieckie reguluje temat psa uzytkowego ogolnie, ale zawiera sankcje za polowanie bez takiego psa Pochodne - Krajowe ustawy lowieckie nie definiuja blizej psa uzytkowego, jedynie ogolnie jest tam sformulowany wymog "zdania egzaminow". Jak te "egzaminy" maja wygladac, kto i kiedy je przeprowadza reguluja rozporzadzenia do krajowych ustaw lowieckich. A jest tych rozporzadzen w sumie 13 ...:) Co Land to inne...:) I tak w niektorych landach do egzaminu dopuszcza sie wylacznie psy z rodowodem niemieckim, badz "miedzynarodowym". W innych mozliwe jest zdanie egzaminu z psem bez papierow jesli wykazuje cechy psa rasowego (jednej z uznanych ras mysliwskich). W Bawarii pies moze byc bez papierow ale musi byc po polujacych rodzicach. W czesci landow do egzaminu dopuszczane sa wylacznie psy bedace w posiadaniu aktywnych mysliwych legitymujacych sie karta lowiecka. W bodajze jednym landzie do egzaminow jakiejs rasy dopuszcza sie wylacznie posiadaczy psow - czlonkow zwiazku lowieckiego z tego landu. W kilku landach zabroniono pracy psow z zywymi kaczkami. Certyfikaty z tych landow nie sa uznawane gdzie indziej. Fajny bajzel...... a psow coraz mniej. Ciekawy model....czy warty nasladowania ???? Autor: ukrainiec godzina: 07:38 Wszyscy z zaparciem "maniaka" wracają do konkursów, prób, użytkowości. Są to rzeczy subiektywne. Nie w tym problem. Dajesz możliwość psu polować - masz dobrego psa. Problemem jest polowanie z pokrakami. W łowisku ma być pies myśliwski!!!!!!!! Autor: dzikuu godzina: 08:06 Uważam , że Ukraina ma dobry system promocji psa myśliwskiego Polski nie jest dobry. Nie ma jednak woli zmiany obecnego stanu rzeczy. Musimy sobie zdać sprawę z tego , że jeszcze nie zmieniliśmy niektórych ludzi robiących szkodę polskiemu łowiectwu a już chcemy zmieniać polujące psy. Po kolei , nie da się odwrotnie. To proste , ale szybko się tego nie zrobi. Tak jak w przypadku psów , komu zależy na zmianach. Garstce myśliwych? Smutne to , niestety prawdziwe. Ale będzie dobrze. Autor: gawronn godzina: 08:39 Ad.dziku Nie w sile lecz w jakości tej garstki nadzieja i szansa ZMIAN NA NORMALNOŚĆ . DB gawronn Ps.Pewnie,że będzie dobrze ,bo musi już nie długo : ) ) ) ) ) Autor: Alej..... godzina: 09:22 Niektórym psiarzom, przynajmniej w tym dziale, "normalność" kojarzy się jedynie z wysadzeniem z tronu Brabletza ... - przewija sie to, w każdym razie, w wielu tutejszych wątkach. A mnie jakoś nie. Mnie się ona, ta normalność, kojarzy z sytuacją, kiedy mój kolega po strzelbie (i to jeden z drugim) realizujący akurat posiadany odstrzał na kaczki, bażanty czy (do niedawna) słonki, gdy się go zapytam: „no dobra, ale gdzie masz psa? ...? nie popatrzy się na mnie jak na ostatniego idiotę ... No nic, ... mam nadzieję, że tutejsze obietnice: „że już niedługo będzie dobrze” ... się spełnią i nasza kynologia przejdzie zapowiadaną metamorfozę. No oby! Może faktycznie warto by tego Brabletza poświecić ... no żeby nie było. Pozdrawiam, alej PS. A tak swoją drogą to niezwykle pocieszające, że jeden człowiek może udupić całą łowiecką kynologię ... Paradoksalnie to bardzo optymistycznie, dla niej, rokuje. Bo skoro jeden (raptem jeden) może coś zniszczyć to drugi to, w trymiga , odbuduje ... Autor: steve godzina: 15:22 Koledzy. Poczytajcie co w materii psa myśliwskiego piszą Marchwicki, Dembiniok. Staszewski i porównajcie to z tym co robi Brabletz. sam mam psa rasy nieodgadnionej. Jest sto razy lepszy od kanapowca-labradora z dyplomem konkursów użytkowości. Nie ma lepszego tropowca, dzikarza i aportera niż mój Wabik. Pies mysliwski nie musi- moim zdaniem- być psem rasowym. Ale też prawda-mój następny to będzie łajka. Widziałem w polu. Cudo. Autor: iwona godzina: 19:03 cyt,,Pies mysliwski nie musi- moim zdaniem- być psem rasowym'' Może się czepiam , ale : by pozyskiwać zwierzynę wcale nie trzeba być myśliwym by dostać się do łowiska wcale nie trzeba mieć samochodu by zjeść kiełbaskę - wystarczy ją kupić ! Po to inni pracowali nad tworzeniem ras myśliwskich , byśmy z ich dorobku czerpali . Z szacunkiem dla twórców poszczególnych ras . DB Autor: skaflok godzina: 19:59 A może trochę inaczej. Wychowanie i wyszkolenie psa na "wyczynowego" wymaga dużo czasu i poświęcenia. Kupując psa "z papierami" znacznie zwiększamy swoje szanse, że nie zmarnujemy czasu. Pozdrawiam skaflok P.S. Zawsze kupowałem psy z "papierami" i po znanych mi rodzicach i zawsze musiałem widzieć cały miot (nawet jeździłem po kilka razy). |