Środa
27.02.2008
nr 058 (0941 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Moze sie naraze...  (NOWY TEMAT)

Autor: el Gwiazdor  godzina: 19:29
...ale chcialem sprowokowac do kolejnej dyskusji typu 'ktorego psa wybrac' i bardzo licze na Wasza pomoc. Targaja mna watpliwosci, co dzien to inna opcja, inne powody.... Przymierzam sie do sprowadzenia swojego pierwszego czworonoznego towarzysza lowow. Pomimo iz z psami do czynienia mialem w zasadzie od zawsze to jednak nie byly to psy mysliwskie dlatego w tym temacie czuje sie jak zoltodziub. Oczywiscie literatura jest stale aktualizowana, ale... Sprowadzajac sprawe do meritum, wybor dotyczy nastepujacych ras: wachtelhund, gonczy polski i kopov ewentualnie posokowiec bawarski aczkolwiek ten ostatni najmniej mi sie 'widzi' chociaz zdaje sobie sprawe jakie ma mozliwosci. Poluje w obwodach w zachodniopomorskim z rowna proporcja lasow i pol. Dominuja tu dziki, jelenie i sarny. Zwierzyna drobna wystepuje w nielicznych ilosciach. Najczesciej sa to kaczki, na zajace nie polowalismy od lat a bazanty nie wystepuja. Od psa wymagalbym glownie dochodzenie po farbie, odnajdywanie postrzalkow (wiem ze do tego najlepiej nadawalby sie posokowiec, ale mysle ze wymienione rasy tez sobie z tym poradza w zadawalajacym stopniu). W mniejszym stopniu aportowanie kaczek na ktore bardzo rzadko mialem przyjemnosc polowac wlasnie z powodu braku psa aportujacego. Osobiscie bardzo przypadla mi do gustu kandydatura wachtelhunda. Jak oceniacie jego mozliwosci na plaszczyznie wymienionych wymagan? Niestety w mojej okolicy nie spotkalem sie aby ktos polowal z tymi psami w przeciwienstwie do kopovow ktore mam mozliwosc od czasu do czasu widziec w akcji. Z gory dziekuje za wszelkie sugestie. DB

Autor: szyguła  godzina: 20:42
Nie męcz się chłopie , bo i tak Cię zaraz zakraczą. Jeszcze chwila i dowiesz się, że tylko łajka albo jag i gdy będziesz czytał opinie kolegów to w końcu będziesz się "bał otworzyć lodówkę, bo wyskoczy z niej jag albo ta druga!" Poluję w podobnym łowisku i choruję na wachtla! Pozdrawiam DB.

Autor: Kęsy  godzina: 20:47
Ja w ogóle to się dziwie koledze .Strzela kolega przeważnie gruba zwierzynę ,a bawara już skreśla na pierwszy poście .(brzydki jest, da się przywyknąć :).) Kolego tym razem radze kupić sobie bawara ,strzelając gruba zwierzynę nie zawsze wiemy w 100% że jest to pudło . A i dziadkowi wujowi kolega pomoże w poszukiwaniu postrzałków. Na pewno się przyda szybciej jak wcześniejsze wymienione rasy . Ps. Mam w swoim łowisku ,duuuuuuuużo dzika ,sarny –rogaczy ,jeleni i bym miał myśleć nad wyborem rasy ,której użyje od czasu do czasu , to ……. …wole iść na ryby. Pozdrawiam i życzę ,, przemyślanego,, wyboru .Darz Bór.Kęsy.

Autor: el Gwiazdor  godzina: 20:54
Ja sie tego nie obawiam :) wrecz przeciwnie, chetnie poczytam negatywne opinie chocby o wachtlach. Jagi odpadaja na dzien dobry poniewaz takiego malego diabla nie 'upilnuje' - potrzebuje czegos wiekszego. Szygula moze rozwiniesz jak Ci sie pracuje z wachtlem? Jakies spostrzezenia? P.S. tez powoli zaczynam chorowac i nie chce zeby to mi przeslonilo rzeczywisty obraz. Ad. Kesy Nie dziw sie ze mam taki bol glowy. To moj pierwszy pies mysliwski, wiekszych doswiadczen nie mam - dlatego pytam. Darz Bor

Autor: szyguła  godzina: 21:09
ad. el Gwiazdor Jeszcze nie posiadam, ale mną również targały tego typu dylematy i po długim zastanowieniu zdecydowałem się na zakup wachtla. Więcej dowiesz się na www. wachtelhund.com.pl

Autor: pablo_acanka  godzina: 21:10
polecam gończego polskiego dobra szkoła i można spokojnie polować i cieszyć się naszą polską rasą wiam bo ... no właśnie proszę śledzić moją galerię (-polowanie- łowy z acanką) ..pozdrawiam

Autor: szyguła  godzina: 21:18
ad. el Gwiazdor Jeszcze nie posiadam, ale mną również targały tego typu dylematy i po długim zastanowieniu zdecydowałem się na zakup wachtla. Więcej dowiesz się na www. wachtelhund.com.pl

Autor: jakubek  godzina: 21:19
Witam. Polecam Gończego Polskiego jak kolega powyżej piękne psy i można je zarówno ułożyć na farbe jak jak i do miotu. Ja obecnie tez posiadam 8 miesięcznego GP i piesek pieknie sie zapowiada na przyszłość. DB i życze trafnego wyboru.

Autor: pablo_acanka  godzina: 21:25
na farbe do miotu ale i na kaczki:-) również troche pracy i da się (fotki w galerii)

Autor: dziku123  godzina: 21:30
Jeżeli ma to by pies używany tylko jako tropowiec to: Posokowiec stworzony do pracy na farbie i jest on idealny dla twoich potrzeb. Jest jedno ale - musisz znaleźć dobrą hodowlę psów użytkowych. Gończy Polski - zdecydowanie na drugim miejscu - bardzo dobrze pracuje na farbie, jest doskonałym dzikarzem i także będzie doskonałym wyborem. Dodam tylko jeszcze ze swoich obserwacji, że często słyszy się o ginących GS i GP - te psy muszą mieć dużo ruchu - te psy spisują się doskonale u leśników, którzy są wstanie zapewnić im odpowiednią, codzienną dawkę ruchu. Gończy Słowacki to wyśmienity dzikarz, który pracuje przede wszystkim górnym witrem, co zdecydowanie obniża jego walory podczas pracy na farbie. Wachtelhund przez wielu zaliczany do psów uniwersalnych. Psy te uwielbiają wodę i potrafią kąpać się w najmniejszej kałuży. Są dobrymi dzikarzami i dobrze pracują na farbie, chociaż czasami jest to praca chaotyczna. Podsumowując wybierając z pośród ras, które podałeś to Posokowiec Bawarski lub Gończy Polski. Jest jeszcze jedna rasa doskonale pracująca na farbie - Alpejski Gończy Krótkonożny. Jest to rasa zaliczana do Posokowców. Pieski są bardzo sympatyczne i mają wielkie zacięcie myśliwskie i uważam, że była by to rasa idealna dla Ciebie. Pozdrawiam DB

Autor: Gończak  godzina: 21:39
Kiedyś -wiele lat temu - stałem przed podobnym dylematem.Jaki pies w nasze łowisko, w którym dominują dziki i jelenie. Pod uwagę brane były różne rasy, w tym właśnie też wachtelhund. Dziś, mimo tego, że jestem hodowcą gończych polskich, to- biorąc pod uwagę tylko użytkowość - raczej skłaniałbym się ku wachtelhundowi. Wiem, że zaraz znajdą się znawcy, którzy na siłę będą udowadniać, że gończy spełni wszystkie oczekiwania myśliwego: że pójdzie po tropie, że stworzony do pracy w ciężkich warunkach, że doskonale radzi sobie z dzikami a i zaaportuje strzelonego bażanta lub kaczkę. Wszystko to może i prawda, ale prawda też jest taka, że jeżeli pies robi wszystko to znaczy że nie robi dobrze nic. Poluję już dosyć długo z gończymi polskimi i mimo tego, że w łowisku -oprócz jeleni i dzików - mamy też dzikie ptactwo, to nigdy nawet nie przymierzałem sie do wykorzystania gp do polowań na pióro. Do tego mam małego münsterlandera. Gończe natomiast głównie wykorzystywane są do polowń zbiorowych na zwierzynę grubą, gdzie osobiście podkładam je w miotach. W moim przypadku- wybór na gp padł nie tylko ze względu na jego doskonałe predyspozycje do polowań na zwierzynę grubą w trudnych warunkach terenowych, gdzie inne drobniejsze rasy nie zdadzą egzaminu, ale co nie mniej ważne - krótki włos i oczywiście względy patriotyczne, o których tak ładnie napisał wiele lat temu Kolega Waldek Feculak. Darz Bór

Autor: pablo_acanka  godzina: 21:46
a jednak zdarzył się taki co robił. pozdrawiam paweł f ;-)