![]() |
Piątek
28.03.2008nr 088 (0971 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Problemy skórne (NOWY TEMAT) Autor: Artemida godzina: 17:52 Zaczęły się jakis miesiąc po cesarce. Podejrzenia zbyt dobra karma: cała cieczka i ciąża - karma royal canin (hodowlana dla suk w cieczce i w ciąży) potem dla szczeniąt Starter a później dla szczeniąt do chyba 6-ego miesiąca. Między tym wszystkim gotowane mięso (różne indyk, kurczak, wolowina lub wieprzowina) z warzywami i ryżem. Pomyślałam wraz z wetami że przedobrzyłam z karmą, ale mijały tygodnie powrót do "starej" karmy nie pomógł - pomyślałam kosmetyk tzn olej do natluszczania sierści psa. Po odstawieniu nic nie pomogło. Suka dostała antybiotyk na grzyba. Po 3 tyg. pojawiły siękrosty wyglądające jak uczulenie - zmiana karmy na karmę weterynaryjna dla alergików psich. Chwila spokoju (tzn 2-3 m-ce) włos odrósł pięknie (chodzi o psa dlugowłosego) i nagle pokazały sie rany - wyglądają jak skórę zetrzemy na betonie i nie opatrzymy - czyli równo zniszczony czerwony "naskórek" a z tych miejsc sączy się ciecz - ropa, rzadka nie gęsta. Oczywiście włos w tych miejscach znikł calkowicie ;-( tym razem lek na grzyba Ketokonazol, oslona na wątrobę i nadal karma weterynaryjna, jednak po tygodniu znów nawrót - rana podsiąka włos się kołtuni. Suka przy tym łyka Gammolen. Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem? Szczerze mówiąc wyniękam to trwa już od sierpnia ub roku i wcale ie jest lepiej. Dodam że suka schudła 3 kg co prazy jej wielkości to dużo (ma 35 cm wys). Wykluczone zostały pasożyty alergia w tym atopowa - podobno objawy są inne 2 gi tydzień ketokenazolu i ja nie widzę zdecydowanej poprawy. W poniedziałek dostanę jakiś preparat ziołowy cholernie drogi 950 ml kosztuje 175 zł a ja mam podawać suce 30 ml. Preparat ten (chyba nazywa się alevo) ma poprawić system immunologiczny. Proszę szczegolnie weterynarzy o pomoc Autor: Piotr62 godzina: 19:28 Ja się spotkałem z tym już kilka razy. Moje dwa foxy miały to w tamtym roku i jeden w tym roku. Zawsze w kilkanaście dni po strzeleniu jakichś lisów z parchem więc przyczyna mi była znana. Opis rany identyczny wraz z sączącą się ropą. W ubiegłym roku wet. spryskał ranę jakimś sprayem i dał tabletki do podawania przez tydzień i rana się zagoiła i sierść odrosła. Tej zimy a właściwie już na jesieni strzeliłem jednego dnia dwa lisy z parchem. Następnego dnia strzeliłem kolejne dwa lisy z parchem i po ok. dwóch czy trzech tygodniach pokazały się takie same rany w sączącą się ropą. U znajomego weta zakupiłem tzw. Fiolet za 30 zł. Posmarowałem ranę i ładnie podeschła. Za dwa dni powtórzyłem zabieg i rana się zagoiła a sierść odrosła. Posmarowałem tylko dwa razy choć wet kazał powtarzać zabieg chyba przez 10 lub 14 dni. Być może twój pies ma tę samą dolegliwość jesli miał kontakt z jakimś lisem. Autor: ar godzina: 19:57 Pozostała Ci tylko wizyta u specjalisty dermatologa\poleciłbym Dr DEMBELE w W-wie\,niestety namiary mam gdzieś głebiej. Autor: MARS godzina: 21:20 Kouru Dembele między innymi przyjmuje tutaj (www.bialobrzeska.waw.pl/?modul=niusy&id=60) |