![]() |
Poniedziałek
07.11.2005nr 099 (0099 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: kliker - czy warto? Autor: Hania godzina: 08:47 ad Elegantis Venator Klikerowe szkolenie tez trzeba przystosowac do psa i byc przygotowanym na to, że zdolny pies przeskoczy jakieś etapy. Dlatego, jeśli np bierze aport z reki to nie oduczasz go tego ucząc najpierw dotykania nosem, tylko utrwalasz branie. Autor: Aro godzina: 10:50 Ad. Elegantis Venator. swoją przygodę z układaniem teby zacząłem właśnie w ten sposób tzn. smakołyk i pochwały. na początek jestem bardzo zadowolony po kilku dniach moja sunia w ten sposób nauczyła się świetnie reagować na swoje imię, w momencie kiedy ją wołam i podaję smakołyk jednocześnie każę jej siadać ,- ot tak dwie komendy za jednym razem - to rada z książki E.Dembinioka "płochacze" na razie nie wydaję samodzielnej komendy siad, ale kiedy ją przywołam prawie zawsze przychodzi do nogi i siada czekając na smakołyk, obawiam się tylko co by bardzo na wadze w ten sposób nie przybrała :-))) jasne , pojawia się kilka problemów typu łapanie za nogawkę podczas spaceru, plątanie się pod nogami, gryzienie smyczy, czy rąk , - będę nad tym pracował. co do patyka, ma chyba instynkt wrodzony, potrafi go nieść nawet kilkanaście metrów. wszyscy mówią aby do aportu przejść w dużo późniejszym wieku jako że moja sunia ma 10 tygodni, ale w takiej sytuacji chyba powinienem już teraz w niej to utrwalać. metodę na smakołyk można stosować więć bez klikera, to czy wrto sobie i pieskowi głowę zawracać ? Autor: Elegantis Venator godzina: 15:03 Hania, nie chodziło mi o oduczanie psa pewnych zachowań a jedynie o dopasowanie również klikera do swojego psa i w tym przypadku wyczekanie na odpowiedni moment do kliknięcia. Aro Czy warto?? Według mnie warto, ale pod warunkiem, że chcesz swojego psa nauczyć o wiele więcej niż tylko karności i zajmować z nim najlepsze lokaty na konkursach. Ku klikerowi skłaniałbym się bardziej przy szkoleniu springera np. do Agility. Te psiaki są naprawdę łatwe w układaniu i jeśli nie zabraknie Ci zapału, to pójdzie Wam całkiem gładko. Sunia jest jeszcze bardzo młoda i trudno tu mówić o nauce, czy tym bardziej szkoleniu. Póki co to powinno się ją jedynie nagradzać w odpowiednim momencie i za właściwe zachowanie. A wygaszać jedynie za najbardziej niepożądane zachowania, typu siusiu na dywanik, ogryzanie smyczy, czy konsumpcja kanapy w pokoju gościnnym. Podobnie z aportem, zero negatywnych skojarzeń!! Jedynie nagroda za to, czego oczekujesz i może się okazać, że gdy przyjdzie czas na właściwą naukę to mała będzie już aportowała. Dawaj jej odpowiednie smakołyki, bo springery mają faktycznie tendencje do tycia i idzie im to bardzo sprawnie :)) Może suszona wątróbka, moje za tym przepadają i raczej na niej nie utyją. |