Środa
28.03.2012
nr 088 (2432 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: O WYŻŁACH......  (NOWY TEMAT)

Autor: Epaton  godzina: 07:50
Prosze o kontynuację zakończonego tematu. Pozdrawiam DB

Autor: Kocisko  godzina: 09:01
hehe i pomysleć że w dziale psy bywało , kiedyś, sporo fajnych tematów..................

Autor: Epaton  godzina: 10:04
Nie przesadzaj Kocie nie jest żle .Temat szeroki bo dyskusja też rozwineła sie w różnych kierunkach.To dalszy ciąg" cenzury na legawcach " jesli Koleżanki i Koledzy pozwolą. DB

Autor: Kocisko  godzina: 10:10
To wyżły są pod cenzurą?

Autor: skaflok  godzina: 10:14
No nie zakumał Kocisko!!

Autor: Kocisko  godzina: 10:28
skaflok Zakumał bo czytał tamtego tasiemca. I dziwię się ze jeszcze ktoś nie ma dość.

Autor: Epaton  godzina: 10:31
No że ja nie mam dośc ? ;-)A Ty Kocie co myślisz o wyżłach ? Cięty jesteś na nie;-)?O wszechstronności ? O pokoleniach wyżłów pracujących z myśliwymi w różnych rolach? Co Ty na to ?Królu pióra łowieckiego ,według mnie ;-)? DB

Autor: Kocisko  godzina: 11:51
EPATON Pióra to mi stają na łbie jak czytam te wpisy. Dlaczego miałbym byc cięty na wyżły czy w ogóle na jakąś rasę /grupę psów myśliwskich??/ Piszę do znudzenia: każdy rabotiaga ma moje uznanie. Rasa/grupa nie ma znaczenia. Swego czasu polowałem z legawcami, sam zastanawiałem się nad zakupem takiego psa. No ale co komu z tego? Nie kupiłem/ nie mam bo.............hm-temat rzeka. Spróbuję ogólnie i nie długo:). Doceniam piękno i styl pracy tych psów. Zapolować z dobrym legawcem na pióro, szczególnie w suchym polu- wartość estetyczna nie do przecenienia. Ale nie mam warunków do hodowania większej ilości psów oraz zbyt wielu możliwości do użytkowania legawca zgodnie z przeznaczeniem. Wiem doskonale że z odpowiednim egzemplarzem wyżła można polować i na dziki i na jelenie itd. Ale to jeszcze nie wyznacznik dla mnie aby w TAKIM CELU NABYĆ legawca. Życie wymusiło na mnie pragmatyzm. Dlatego sprzedałem grawerowanego Merkla i poluję z IŻ-em w syntetyku. I dlatego tez poluję z psem który: -zeżre rybę zdjętą prosto z haczyka albo zeschnięty na wiór chleb, łeb sarny czy jelenia niekoniecznie oskórowany -jedyna pogoda która go rusza to ....powyżej +20. -osaczy w pojedynkę kabana, łosia czy jelenia - zagoni na drzewo jarzabka czy bazanta i oszczekiem da znać gdzie mam iść -przyniesie w grudniu, przy minus 10, zbarczoną gęś która spadła na drugim brzegu rzeki Z pewnością legawce, przynajmniej część, są psami wszechstronnymi. Ale stójka w polu to podstawa.Potem aport pióra i dopiero reszta. Takie jest oczywiście moje zdanie z którym nie kazdy musi sie zgadzać.

Autor: Epaton  godzina: 13:45
Szacun Kocie ! :-)"Kot" cięty bo wyżeł powinnien go zdlawic ,no wszechstronny ;-). Demon Epaton (breto) domowy taki jest normalnie "ninja" az sam się dziwie co Wojtek o nim opowiada. Ostatnio szyty był po bobrze;-). rabotianga ;-) DB

Autor: tomaszekw  godzina: 14:24
I jak zwykle opowieści dziwnej treści o wszechstronności wyżła.... A frekwencja na konkursach wyżłów, zwłaszcza w klasie wszechstronnej, od kilku lat jest prawie zerowa. Gdzie podziały się te wszystkie wszechstronne wyżły? Chyba tylko w baśniach, bajkach i legendach... :) DB

Autor: Kocisko  godzina: 14:36
tomaszekw A ogólnie jest 'tłok" na konkursach? Bo jakoś tak od "paru" lat obserwuję że zainteresowanie konkursami wśród psiarzy-praktyków kompletny brak zainteresowania wszelkiej maści imprezami. Spośród kilkunastu psiarzy posiadających niezłe/dobre/doskonałe użytkowo psy( w tym należące do ZKwP) bodajże 2-3 okazjonalnie wzięło udział w konkursie. Największe parcie w tym kierunku obserwuję u ludzi zajmujących się hodowlami i pasjonatów, często niepolujących, dla których konkurs jest substytutem polowania.

Autor: Kocisko  godzina: 14:37
Z pospiechu wyszło "bardzo gramatycznie":(:(

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 15:00
Czyli jak ktoś nie poluje z wyżłem to jest na wyżły cięty?!?

Autor: iwona  godzina: 15:23
,,A frekwencja na konkursach '''.... jeśli chodzi o myśliwych to najczęściej zadają pytanie: ,,po co?, przecież jest dobry do polowania''. A zarządów kół to nie obchodzi.

Autor: Kocisko  godzina: 15:37
iwona A co ma obchodzić Zarząd mojego koła czy ja startuję ze swoim psem, zakupionym i utrzymywanym wyłącznie za moje pieniądze, w konkursach?? Ktokolwiek ma prawo w to interweniować? Ja dokładnie odpowiem tak jak napisałaś: a po co mnie albo mojemu psu to?

Autor: Z L  godzina: 16:42
Noooo. Jeszcze tego by brakowało, zeby zarząd mi dyktował kiedy i jaki konkurs mam ze swoim psem zrobić:-)))))). Niech Bogu dziękują, jak wezmę swoje psy na zbiorówkę, bo jak ich niema to często i gęsto przegonią pół dnia i mają zabawę w " ładuj - rozładuj broń " :-) Dopóki ja kupuję psy za własne pieniądze ,karmię je ,chodzę koło nich, pielęgnuję, układam - wara komukolwiek do nich ! Takie podejście ma coraz więcej właścicieli psów w kołach, gdzie psa myśliwskiego się nie docenia, a w szczególności jego właściciela, traktując go jak naganiacza dla buców stojących na linii i chcących sobie postrzelać kosztem cudzej pracy i pieniędzy. A posiadaczy wyżłów jak często - gęsto traktują? " Idżcie kulego ino z wiatrem ło tam bez te krzoki może jakiego kuguta wygonicie " A jak "kulega" przyjdzie z czapką w garści niczym zbity pies w ukłonach zgięty od drzwi z pokorną prośbą o odstrzał koguta celem układania psa to co słyszy? " Nu wicie....my ino zbiorowo na bażanty polujemy " Podsumowując -- Buda -krótki łańcuch i wysoki próg /zarządom / :-)))))) D B

Autor: Kocisko  godzina: 17:49
Zygmunt Dokładnie tak. Na dzień dzisiejszy przeciętny myśliwy-psiarz ( nie prowadzący hodowli)nie ma żadnej motywacji do uczestniczenia w konkursach psów myśliwskich. Co innego hodowca promujący swoj kennel, mener szkolący ludziom psy za kasę, czy po prostu pasjonat. Najczęściej zresztą niepolujący pasjonat za co takiemu szczególna chwała( o ile nie chodzi o kasę). W niejednym kole jest podobnie/gorzej jak opisał Z L. Jak byłem "piękny i młody" uważalem że posiadanie psa to nobilitacja w kole, wdzięczność kolegów w związku z tym mówiłem i wierzyłem że pies jest "dla wszystkich". Usłyszał to mój mentor łowiectwa i powiedział: gadka sratka! Zapamietaj dziecko- PSA MASZ DLA SIEBIE! Próbowałem polemizować na co pokiwał głową i rzekł: pożyjesz, zrozumiesz. Miał świętą rację! Jeżeli ktoś twierdzi że to obowiązek posiadacza psa to odpowiadam: -Czy każdy posiadacz broni myśliwskiej uczestniczy w zawodach strzeleckich aby posiadać dyplom i puchar potwierdzający jego "użytkowość"????? I broń i psa mam dlatego że są nieodzowne w mojej zyciowej pasji. Właściwie to nawet mógłbym polować bez broni lecz z psem/ami. I pewno głodny bym nie chodził:)

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 17:55
Kocisko, Z L, oprócz nakazywania startów może byc również ich premiowanie przez zarządy, chyba o to iwonie chodziło... To góra musiała by jednoznacznie określić co znaczy "ułozony do"... wtedy byłoby normalnie... pozdrawiam, DB!!

Autor: Z L  godzina: 18:29
Piotrek Ty jednak niepoprawny optymista jesteś :-))) Ta "góra" jakoś w tej materii odnależć się już kilkanaście lat nie potrafi. Myslę ,a raczej jestem pewien, że zejdzie jej jeszcze następne kilkanaście /jak nie dłużej / Niestety w tej materii zarządy mają tyle do gadania co......... :-))) Takie coś musi zostać określone na poziomieZG albo ustawą. Pies np. przeszkolony do poszukiwania postrzałków to pies z dyplomem z konkursu stopnia.... i koniec dywagacji i kombinacji. Pies ułożony do polowania na ptactwo to pies z dyplomem z konkursu ;wyżłow wielostronnych /wszechstronnych / stopnia...... Retriever z dyplomem z konkursu retrieverów kl .... Pies małych ras z dyplomem z konkursu st.... Takie postawienie sprawy dawałoby wówczas zarządom prawo wymagania od właścicieli psów okazania wspomnianych dyplomów i ewentualnego wydania lub nie odstrzału na okreslony rodzaj zwierzyny. Tylko powiedz mi kto to w naszym kraju wprowadzi??? Działacze , którzy nie odróżniają gończego od posokowca, setera od spaniela ,dla których terier to każdy kundel z obciętym ogonem??? Nie wspominając już o rozróżnieniu poszczególnych ras terierów ! W każdym razie ja się takiego "raju " za swego żywota nie spodziewam :-))) pozdrawiam D B

Autor: skaflok  godzina: 20:18
Chopaki! A może tak zamiast ględzić o suchym pysku zróbmy coś takiego jak szpicaki?

Autor: Kocisko  godzina: 20:29
skaflok Nie poniał. Szpicaki???

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 22:22
Z L, moja Żona jest na kursie dla nowowstępujących, dostała takie ładne Łowiectwo we dwóch tomach :) podpisy pod zdjęciami psów ubawiły mnie setnie :D:D:D pozdrawiam, DB!!