Wtorek
17.04.2012
nr 108 (2452 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Konkurs Dzikarzy Goraj 2012

Autor: zamlicze  godzina: 02:38
zdecydowana większość myśliwych to zwykłe nieuki nie rozumiejące roli psa w łowiectwie no bo zresztą skąd; pogarda dla papieru bierze się raczej z braku umiejętności czytania a nie wyrażania światopoglądu; coż skoro pozyskiwanie "mięsa" w różnej postaci to ich cel życiowy, no może jeszcze flaszka........

Autor: dudekkopovy  godzina: 06:56
chyba niektórzy wyciągają zbyt daleko idące wnioski. po pierwsze już przewodnik z nr 1 mówił że na górce z prawej strony są dziki i aby w tamtą stronę nie kierować psów po drugie sędziowie nie kazali zbyt daleko odchodzić psom więc dobrym zdecydowanym gestem można było przywołać psa po trzecie to że dziki niby miały być tam celowo to ja pytam w jakim celu mieli by to robić organizatorzy? po czwarte od początku konkursów w Goraju to właśnie tam odbywa się konkurencja posłuszeństwa i jakoś nikomu nigdy to nie przeszkadzało. po piąte konkurs dzikarzy nie jest obowiązkowy więc każdy kto w nim uczestniczy nie jest tam za kare a już na pewno nie powinni wypowiadać się "kynolodzy "którzy tam nie byli na temat organizacji samego konkursu Jeszcze raz gratuluję Twórcą tego konkursu i sędzią dobrej roboty. Darz Bór. Ps Gawrona prawda że mam racje?

Autor: trucizna  godzina: 08:10
A gawrona znalazł swoje psy w tej zagrodzie ? Dobrze , że to tylko hektar czy dwa tia....pogarda dla papieru ... Nie , pogarda dla ch...wego psa z papierem ! Powiedz no wszystkim ,,tajniak,, jaka ta rola tego psa jest bo ,,my ,, nieuki nie mamy o tym zielonego pojęcia , ponieważ dla nas życiowym celem jest tylko mięso i pół litra wódki . ad.Piotr Ja całkiem poważnie . Wszak nie raz czytałem już ty na tym łez padole o tym , że psy nie miały ,, dnia,, tego ,,dnia,, .. A tyś głupi czy tylko się zgrywasz ? DB

Autor: starydziad  godzina: 08:57
Ad. narzynacz, napisałeś: "ot głupota , na podstawie namiastki polowania robić ocenę przydatności psa do prawdziwego polowaniu" ocenę przydatności to się robi na próbach, a i te nie sa obowiązkowe. Konkurs to czysta zabawa, a ocena jest wynikiem tego co zaprezentował pies danego dnia. a że raz idzie lepiej, raz gorzej...ryzyk fizyk - w tym cały ubaw. To wyzwanie, dla niektórych i tak zbyt trudne jest samo podejście do takiej imprezy, ale wyzwaniedla ludzi z poczuciem dystansu do siebie i własnego psa.

Autor: gawrona  godzina: 09:29
Krzysiu masz rację. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia w Manowie dwa dni to będzie weselej.Ja już swoim psom zaczołem wyrabiać kondycję że by nie było obciachu jak w Goraju,aby terier po wyjsciu z zagrody robił bokami.Teraz 10km przed śniadaniem i przed kolacją.

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 09:59
Dudek, nie napisałem, że dziki były "celowo", napisałem "nie przypadkiem" - a to różnica :) Skoro już pierwszy przewodnik mówił o dzikach, a i organizatorzy zapewne o tym wiedzieli to dlaczego nie można bylo zrobic posłuszeństwa kilkaset merów dalej? To kolejna bolączka prób i konkórsów: konkurencje przeprowadza sie w nieodpowiednim terenie, bo jest blisko... pozdrawiam, DB!!

Autor: witek  godzina: 10:34
Magnus tak to jest jak sie człowiek trzyma sztywno liter regulaminu a nie rozumu pies dostał komendę "szukaj" poszedł i znalazł i w tym momencie - już nie mozna go oceniać w zakresie posłuszenstwa bo w regulaminie nie pisze że ma dzika odpuścić na sygnał . po powrocie psa trzeba było go przesunąc na koniec stawki i ponowić próbę posłuszeństwa czy za pracę "w realu" dostał MAX NOTĘ ???

Autor: narzynacz  godzina: 11:26
tia ....... już wiemy , nieuki i pijaki , ha ..... hodowca kanapowców pełną gębą , wielka sztuka bujać się z psami po wystawach , rozmnażać tak samo wyglądające burki i w żaden sposób nie potwierdzać że to do czegoś się nadaje starydziad świetnie ,że to piszesz , konkursy to zabawa ? ok ,rozumiem , tylko dlaczego nikt o tym oficjalnie nie mówi ? co ja mam myśleć o oficjalnej kynologi skora dwa zdawało by się podstawowe narzędzia w hodowli okazują się albo zabawą ,albo teatrzykiem o wystawach pisze się że sprawdzają tylko eksterier ,a w zasadzie to można dobrą ocenę wyjeździć, teraz o konkursach dzikarzy......to tylko zabawa ok? jeżeli ktoś ma ochotę ja nie mam nic przeciwko temu , na zdrowie ! ale jak ktoś nie ma ,? podchodzi do sprawy poważnie i nie ma zamiaru oszukiwać sam siebie to po co mu to ? sprawa jest poważna bo oceny z konkursów i wystaw brane są pod uwagę w rzeczywistej hodowli , czyli co ?? selekcja oparta jest na fikcji ??

Autor: marylaw  godzina: 12:09
Narzynacz, przypuszczam co Starydziad miał na mysli:) Ty chyba zrozumiałeś to dość bezpośrednio Narzynacz, więc jeśli to taka prosta i niczego warta zabawa, to oczywiście z palecm w nosie możesz jechać na parę z kolei i poprostu ze swoim psem/psami zwyciężAĆ - masz takie prawo i WOWCZAS MOZESZ Z CZYSTYM SUMIENIEM NEGOWAĆ

Autor: trucizna  godzina: 12:18
Jak on ma jechać na konkurs skoro nie ,,wymusztrował ,, psa na ,,odwołanie,, ? Co to znaczy ,,odwołanie,, na polowaniu ? Odwołać maryla to ja mogę jak przystępuję do patroszenia dzika , a pies mi przy tym przeszkadza . Żenada , politowania warta .

Autor: gawrona  godzina: 12:22
Chlopaki ale się nakręcacie jezeli ktoś nie chce się bawić w konkursy to nikt nikigo nie zmusza,a ze mażna przy okazji sprawdzić prace piesków to super i tylko się cieszyć .A nie powiem już o miłym spendzonym czasie w dobrym towarzystwie.Ja tam sie na to piszę. Pozdrawiam konkursowiczów i nie tylko.

Autor: Venator Magnus  godzina: 12:24
Ad. Witek Jedynie co dostał to "0" z posłuszeństwa.... i na pocieszenie stwierdzenie że "miał pecha" ;))) Venator Magnus

Autor: trucizna  godzina: 12:37
Masz rację gawrona . Dodaj jeszcze , że jeśli ktoś nie chce wybulić za psa z ,,papirem ,, 1000 złotych to niech ma możliwość wyboru tego za połowę i niech mu nikt nie próbuje wmawiać , że robi źle . To tak dla równowagi .

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 12:58
witek, i zaraz by wszyscy którym na posłuszeństwie nie poszło chcieliby być przesuwani na koniec stawki... nie tędy droga... Organizacyjnie powinny byc wyeliminowane takie kwiatki... pozdrawiam, DB!!

Autor: marylaw  godzina: 14:37
Trucizna, ale nim dojdzie do sytuacji, ze przewodnik musiałby odwoływać psa od dzików, jest jeszcze parę chwil, gdzie można tak wysterować psem, żeby było jak najmniejsze prawdopodobieństwo , że pies chwyci wiatr - wydawałoby się , że każdy zna swojego psa i może POSTARAĆ się wyprzedzać jego reakcje kiedy tym bardziej zna warunki - gwarancji sukcesu nigdy nie ma oczywiście, bo to nie maszynka, ale nie oczekujmy, ze się zrobi samo bez naszego udziału. Mówię tu o konkurencji na konkursie. np mam dwie rózne suki, które całkowicie odwrotnie zachowają się na posłuszeństwie i w zagrodzie (w zagrodzie są od wlk dzwonu, tj na konkursie lub z młodym psem) czarną na posłuszeństwie musisz przysłowiowo kopnąc w tyłek, zeby się ruszyła do przodu - bo wg niej po co ma się ruszać jesli i tak wie, ze ją zaraz zawołam - cwaniak jest z duzym rozumkiem, a w zagrodzie traci kontakt ze światem zewnętrznym, więc , zeby nie trzeba się na nią rzucać jak na jagdteriera (już to ćwiczyłam) trzeba zastosować "sztuczki", za to druga suka ma większy temperament , szybko właczy piaty bieg i chętnie poszłaby w cholerę na takim posłuszeństwie, ale przy dziku łatwiej się jest do niej "dobić". Do kazdej z nich potzreba innych reakcji, ale , zeby to wiedzieć, to trzeba z psami coś robić, a nie tylko przysłowiowo "oddać psa naganiaczowi na zbiorówce

Autor: Z L  godzina: 18:13
Piotrek Temu pisze , że niema tego co brać na poważnie tylko jako sport, zabawę , czy taka rozrywkę dla psa w martwym sezonie.Nie odżegnuję sie od uczestnictwa w konkurszch, bo też niekiedy biorę w nich udział z psami.Nigdy jednak nie traktowałem tego jako wykładni dla hodowli ,ani ambicjonalnie, bo to niema nic wspólnego z prawdziwym polowaniem. Które konkursy uważam za wykładnię użytkowości to już tu nie raz pisałem D B

Autor: Berdysz  godzina: 19:30
Byłem w środę przed konkursem w Goraju w zagrodzie na treningu i moje psy robiły. Tak więc ? Ale za to słyszałem że bardzo dużo psów 14.04.2012r. na konkursie pierwszy raz widziało dzika oraz ścieżkę tropową, o posłuszeństwie nie wspomnę . Strasznie żałuję że mnie tam nie było.

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 20:39
Z L, tak konkurs to sport, zabawa i ew. jakieś sprawdzenie mlodych psów... Mobilizuje też do pracy z psami i pozwala spotkać pasjonatów... Nie jest to dla mnie cel sam w sobie, ale lubię czasem gdzieś wystartować... pozdrawiam, DB!!

Autor: Jeger  godzina: 20:51
Konkursik fajny, podobnie jak smak ciemnego piwa czarnkowskiego (bezcenne!....;-) Trucizna niech się lepiej zajmie swoimi "samorodkami", a konkursy zostawi tym, którzy traktują je jako dobrą zabawę i spotkanie koleżeńskie. Każdy wie jakiego psa ma, a z moich obserwacji wynika, że częściej dobry pies na konkursie potrafi dać ciała, niż słabemu urosną skrzydła. Od udowadniania prawdziwego użytku psa są zbiorówki, a nie konkursy. Spotkać się, pogadać, zdrowo porywalizować- jednym słowem ZABAWA. Jak ktoś chce coś udowadniać, i spalać się przy tym, to niech lepiej zostanie w domu...:) Faktycznie na konkursie były psy, które pierwszy raz widziały dzika...? Hmm, no to podziwiam ich właścicieli za odwagę, ale z drugiej strony osobiście wstydził bym się takiego nie sprawdzonego psa wystawić...:) No, chyba że ktoś nie poluje, i nie ma możliwości zapewnienia psu kontaktu ze zwierzyną.... Chociaż - zagrody są dostępne chyba dla wszystkich... Co do konkursu, to dziki były raczej mało ruchliwe (przynajmniej w porównaniu z rokiem ubiegłym). Praktycznie poruszały się w 1/2 zagrody nie przekraczając przekątnej. Tak jakby bały się hałasów od wiaty. A przecież bywały konkursy, że potrafiły się kąpać w babrzysku przy platformie obserwacyjnej :) Dużo psów właśnie z tej strony zagrody zaczynało pracę. Ja sobie tłumaczyłem słabą pracę psów tym, że na początku konkursu nie było psów, które by ostro przegoniły dziki po tej części zagrody. Jeśli wiatr był od wiaty, a brakowało świeżych tropów, to psy majtały się w miejscu tracąc czas... DB Jeger

Autor: leśny z potoku  godzina: 21:17
gawrona i dudekkopovy prawią dobrze... dziwi mnie jedno... najwięcej do powiedzenia mają ci których nie było... i jak zawsze założony temat schodzi na psy... DB

Autor: Berdysz  godzina: 22:00
leśny z potoku gratuluję psa

Autor: trucizna  godzina: 22:04
Masz rację Jeger . Konkursy zostawmy dzieciom , niech się bawią . Ja bym dołożył do tego jeszcze piaskownicę i wiaderka , żeby babki było z czego robić .

Autor: z Lutomia  godzina: 22:22
Ad .leśny z potoku "dziwi mnie jedno... najwięcej do powiedzenia mają ci których nie było... i jak zawsze założony temat schodzi na psy..." Dobrze to napisałeś :)))) Bardzo fajny konkurs , spędzony w doborowym towarzystwie :))))))) Zobaczyć niektóre "pyski" bezcenne :)))))))) Podsumowując na takim konkursie jeszcze nie byłem :)))) ale cóż zawsze musi być ten pierwszy raz :)))))Nasze psy wypadły równie słabo jak 90% startujących , chociaż miejscowo nie wyglądało to nawet tak tragicznie (7 Carin ,9 Kora, Glassa nie znalazła ba nawet nie zaczęła szukać , a to miał być mój czarny koń :))))) psy pracowały na pół gwizdka , ale i tak dostały w domu całą michę :)))))). Na swoim poziomie pokazał się Boro Łukasza który był 5 Trochę pecha miał młody Jacka ,ale cóż Jacek przyjął to z uśmiechem na twarzy :))))) bo o to w tym wszystkim chodzi , aby konkursy traktować z lekkim dystansem . Jacek jest osobą która zaraziła mnie konkursami:))) Jacek jadąc na konkurs zna regulamin i wie jaki czas pies potrzebuje na powrót , koniec kropka. Jeżeli konkursy odbywały się od pażdziernika do końca stycznia to na pewno w żadnym bym jeszcze nie uczestniczył , wiadomo dlaczego . A w czasie gdy psy pauzują bardzo chętnie odwiedzam rózne imprezy kynologiczne . I nikt mi tego nie zabroni , a kto nie chce niech nie jeżdzi .Konkursy traktuje jako treningi i dobrą zabawę , a pies ma swoją prace na najwyższym poziomie pokazać w łowisku :)))))) Do zobaczenia za rok :)))))) Pozdrawiam

Autor: witek  godzina: 22:26
Szanowni Przedmówcy chybaście się Kochani pomylili ! celem Konkursów i Prób nie jest spotkanie towarzyskie - tylko to co napiszę poniżej, tak jak na wystawach w Best in Show nie jwybiera sie najlepszego "tylko najładniejszego" na wystawach powinien być sprawdzony eksterier na zgodnośc z wzorcem rasy + niektóre cechy psychiczne na Próbach powinny byc sprawdzone cechy wrodzone psa a na Konkursach poziom wyszkolenia i to powinny byc "SITA" w selekcji - oczywiście nazwijmy je Sitami Głównymi , to co nie przejdzie przez te sita - to wypad z hodowli, to co przejdzie powinno podlegaćnastępnej selekcji dokonywanej już przez samych hodowców celem doboru najbardziej odpowiadajacych sobie osobników rodzicielskicj i takie sa założenia hodowli jak sie tego nie realizuje i jesli nie ma selekcji - to nie ma mowy o pracy hodowlanej !!! a tzw. POSTĘP HODOWLANY jest tylko dziełem przypadku jesli hodowcy nie mają wiarygodnych informacji o "materiale wyjsciowym" tym jaki ma eksterier i jak pracuje - to nie mogą prowadzić pracy hodowlanej a skąd mają taką wiedzę posiadać ???? z obserwacji własnych _ OK; z obserwacji psów podczas polowania _ OK; z porównania potomstwa z rodzicami _OK i to są jedyne wiarygodne żródła... ale ilu z nich jest w stanie cos takiego prowadzić ?? i w jakim zakresie ?? NIE KTOŚ TO MUSI ZA HODOWCW ROBIĆ ! i po to wymyślono i próby i konkursy sorry - szeptane informacje typu "Wacek ma dobrego psa" nie mają żadnego znaczenia w pracy hodowlanej Dlatego Konkursy czy jak tam zwał inne IMPREZY z oceną psów być muszą !! a informacja płynnąca z nich musi byc zunifikowana i i czytelna dla hodowców.typu pies X w tym i tym jest dobry a w tym i tym słabszy, porównuje się wyniki jego potomstwa z jego wynikami i wiadomo - idziemy w przód czy w tył. Aspekt "towarzyski" konkursów, prób itd jest NIEZAPRZECZALNY I WAŻNY ! ale sorry to nie jest CELEM PIERWSZYM tych imprez SIC - w niektórych rasach, Klubach uzyskanie okreslonego minimalnego poziomu umiejętności psa jest warunkiem uzyskania uprawnien hodowlanych - a nie odbywa sie to na spotkaniu towarzyskim i ustaleniu że "burek kolegi X jest godnym bycia reproduktorem" a inny NIE ciekawe ze ta formuła Konkursów sprawdza się w innycj krajach a u nas ............ czyżby i tu miały zastosowanie słowa Marszałka " Naród wspaniały tylko ludzie ..." eee nie dokończe !