Poniedziałek
26.11.2012
nr 331 (2675 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Koszty utrzymania psa

Autor: Epaton  godzina: 10:21
ad. Drops .Na wyostrzenie zmysłu przetrwania w warunkach drogowych dobrym ćwiczeniem jest lekkie puknięcie samochodem w psa .Zapamięta będzie unikał i uważał .W przypadku .... jamnika będzie potrzebny nisko przymocowany spojler. ;-) DB

Autor: D@N  godzina: 12:18
O wiele bezpieczniejsze jest użycie teletaktu. "Pozorant" jedzie samochodem z zachowaniem bezpieczeństwa, a przewodnik z ukrycia, gdy pies zbliża się do samochodu, cyk go prądem. Darz Bór D@N

Autor: ingacarmen  godzina: 12:52
Czy po tym "cyku" pies wsiądzie do auta?

Autor: D@N  godzina: 13:14
A jak się go potrąci samochodem? Mój pies lubił uciekać z domu mojego brata. Skakał na drzwi, otwierał je i dawaj na podwórko. Wyszedłem z domu, obszedłem werandę i do okna żeby go obserwować. To że pan wyszedł jeszcze bardziej zmotywowało psa do tego żeby opuścić dom samowolnie. Gdy wskakiwał na klamkę to ja go cyk, następnym etapem było zostawianie uchylonych drzwi. I też go cyk. Pies przestał otwierać drzwi i uciekać na podwórko. Gdy ja go zabieram i razem wychodzimy nie ma problemu z przejściem przez te "niebezpieczne" drzwi. Jeżeli pies za każdym razem, gdy zbliży się do samochodu dostanie prądem tak, że bateria się rozładuje, to z pewnością będzie panicznie bał się samochodów. Ale gdy zawsze jak będzie gonił auto dostanie jeden impuls, to wyjdzie mu to tylko na zdrowie, a nawet pomoże ocalić życie. Przy obawie, że pies nie będzie chciał wsiadać do samochodu właściciela - ćwiczyć na obcych pojazdach. Darz Bór D@N

Autor: Epaton  godzina: 13:28
Psina szybko kojarzy założoną obrożę z posłuszeństwem i naturalnie ze zdjętą jego brak. Ja napisałem o puknięciu, a nie o potrąceniu lub rozjechaniu psa ;-). Puknięcie z mocą i szybkością wózka dla dzieci.Pies powinien poznać w sposób naturalny bez jego szkody że tto to jest mocniejsze niż jego cielsko ;-).Wtedy będzie ustępował drogi żelaznemu rycerzowi.;-) DB

Autor: ingacarmen  godzina: 13:45
Używając teletaktu operuje kodem zero jedynkowym. Zatem daje wibracje albo prąd max.Pośrednie "moce" to dodatkowe ogłupienie psa i wprowadzenie zamętu związanego ze stopniowaniem mocy teletaktu. Nie sądze by pies rozróżniał marki aut czy ich przynależnośc do danego właściciela. Kolor pewnie tak.Tak samo jak komendy słowne rozpoznawane jako ciąg dźwięków a nie jako znaczenie słowa kodowane w ośrodku mowy Broca. Pies nie zostawał w domu brata bo pobyt tam był dla niego mało atrakcyjny w każdym znaczeniu tego słowa-od obcego zapachu do nieobecności przewodnika czyli Ciebie. Ja mam rozkładany kojec z Cordury i jak siersciucha musze gdzieś zostawić to kojec,w środku jego kocyk czyli otoczenie zapachowe zapewnia mu bezpieczeństwo. Tele uzywam właściwie w jednym przypadku i to tylko w stosunku do gaskonów. Inga wykazuje wrodzoną pasją do zajęcy,mniej do saren.Dostaje odczasu do czasu impuls jak startuje za zającem.Reszta to juz dwa gwizdki które przy układaniu często były powiązane z tele bo bedąc młodziakiem ćwiczyła moją cierpliwość.Teraz wie że po 2 gwizdach lepiej wracac do nogi bo po tym szyja boli. O tele lepiej nie piszmy bo ostatnio spowiadałem sie przed prokuratorem na wniosek Animals (szczegóły na PW) o zasadnosci uzycia tele. Zakończmy ten elektryczny temat bo donosicielka tez czyta forum.

Autor: D@N  godzina: 15:48
Pies umykał z domu brata, gdy ja byłem w środku. Pies dokładnie wie jaki samochód jest pana po zapachu i po dźwięku.