Czwartek
25.08.2005
nr 025 (0025 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Pies na indywidualnym  (NOWY TEMAT)

Autor: Jeger  godzina: 20:34
Pytanie do Kolegów, którym w polowaniu na grubego zwierza towarzyszą pieski. Jak zachowują się Wasza psy? Idą luzem czy trzymacie je na smyczy? Siedzą pod amboną, czy są na nią wnoszone? A może trzymacie je w samochodzie? Czy podczas polowania na zwierzynę bardziej ostrożną (jeleń, lis) nie utrudniają polowania? Czy mieliście sytuacje, kiedy pies, np. skomleniem czy innym zachowaniem wystraszył Wam zwierzynę..? Ilu myśliwych w Waszych kołach poluje indywidualnie na zwierzyną grubą w towarzystwie psa? DB Jeger

Autor: misiek73  godzina: 22:30
Witam; Ja osobiście od 2 lat poluję z psem Foxterierka Nora, tak sie już przyzwyczaiła, że gdy tylko otwieram szafkę od broni ona już stoi pod drzwiami i skomli, na polowanie szczególnie latem zabieram ją na ambonę jednak musi być przypięta, gdyż kiedyś mi wyskoczyła z ambony, podczas polowań jesiennych gdy czas siedzenia na łowach jest krótszy siedzi w samochodzie nawet specjalny pojemniczek do wody ma przymocowany. Pies na polowaniu to wspaniały przyjaciel. W tym roku w lipcu strzeliłem do kozła, w momencie strzału stał na granicy niewykoszonej łąki i żyta, po strzale wskoczył w żyto po pędzie wszystko ucichło, poczekałem z 20 minut zszedłem z zasiadki i poszedłem sprawdzić rezultat, w świetle lampki nie mogłem znalezć nawet farby, żyto schodziłem i nic, zdzwoniłem do Ojca który siedział ok kilometra dalej i miał Norę.Ojciec przyjechał wypusciłem pieska i w ciągu 1 minuty Rogacz był zlokalizowany, muszę powiedzieć, że piesek sprawdził się a rogacz to około 8 letni szydlarz, pozdrawiam Darz Bór