Sobota
30.01.2016
nr 030 (3835 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Ogar Polski przydatność łowiecka?

Autor: nadsaniec  godzina: 06:11
polowanie z ogarami a z na przykład terierami to tak jak porównać łowienie pstrąga tęczowego w stawie hodowlanym a naszego rodzimego potokowca na górskiej dzikiej rzece,nie ilość a jakość.mówię tu ogarach polujących a nie o mutantach wystawowych

Autor: Pan Sułek  godzina: 11:28
Ad. Bruder : Własciwie to wszystko co napisałeś. Fachowcy piszą często ,że pies jest ,albo do szukania postrzałków ,albo do zbiorówek . Pióra nie rozważam bo nie poluję na nie. Obecnie mój Czester lat 13 rasy Dalmatyńczyk wzmocniony genami owczarka niemieckiego( matka wilczur była puszczalska) czeka w kolejce NFZ na aparat słuchowy ,a w ZUSie na I gr.inwalidzką po złamaniu obu łap przednich kilka lat temu. Został przyjęty do rodziny pod warunkiem ,że będzie przydatny łowiecko! I tak w 9 miesiącu życia po 2 -3 torach włóczkowych ok. 150-300 m nauczył się szukać dziki . Nigdy niestety nie udało mi się go nauczyć ogłaszania nawet po jednej udanej próbie z rannym dzikiem mimo ,że listonosza i śmieciarzy ogłaszał z odl. 300 m .... Nauczyłem się go jednak obserwować i praca z nim była wspaniała. Jak szedłem na ambonę spał grzecznie w aucie, jak na podchód to nigdy nie płoszył mi zwierzyny tylko momentalnie gdy widział broń zdjętą z ramienia stawał za plecami. Koledzy biorący udział w zawodach w Osiu mieli okazję go poznać bo często go tam zabierałem. Jako,że budową przypomina trochę ogara zacząłem się przyglądać tej rasie . Myślę kolego Bruder i nadsaniec że krótkie wpisy ,ale treściwe przekonały mnie do ogara.Pozwolę sobie odnowić z kolegami kontakt jak zapadnie decyzja o powiększeniu rodziny Dziękuję i Darz Bór !