Poniedziałek
20.11.2017
nr 324 (4495 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Wyżeł niemiecki długowłosy

Autor: drwal-dr  godzina: 23:52
Ja miałem psa tej rasy 12 lat. Był to mój pierwszy pies myśliwski. Super rasa i jako pies do polowania i jako pies domownik. Pochodziła z Czech. Lubił dzieci znosił ich najgłupsze pieszczoty (wpinanie spinek do włosów i gumek), nie ruszał mięsa w kuchni mimo że spał tam całą noc a mięso rozmrażało się na stole. Sprawdzał się też jako pies do pilnowania podwórka. Zamiast w domu wolał spać na podwórku, chyba że był duży mróz. Łatwy do układania oraz do szkolenia. Jak pojechałem na pierwsze polowanie to koledzy powiedzieli że ten wyżeł to chyba jakiś kundel nie znali tej rasy. Po paru polowaniach już tak nie mówili. Nabrali szacunku. Na polowaniu pracował blisko nie było problemu z apelem. Pies oddany i przywiązany do przewodnika. Jedyny problem to że musiał długo schnąć. Niestety nie zrobiłem z niego reproduktora z braku czasu. Do dziś tego żałuję. Po jego stracie chciałem kupić też długowłosego, długo szukałem niestety nie znalazłem odpowiedniego w Polsce. Teraz za namową żony mam wyżła niemieckiego krótkowłosego to zupełnie inna bajka. Super stójka. Super woda. Próby polowe 100/100. Oceny doskonałe na wystawach. Super pasja. Niestety w polu nie trzyma się blisko czasami traci kontakt, według mnie jest zbyt samodzielny. Na polowaniu nie ma z nim takiego kontaktu jak z długowłosym. Do tego jak mu się nudzi w domu potrafi sporo spsocić. I jeszcze jedno jak jest zimno musi spać w domu. Natomiast jeżeli chodzi o wodę to długowłosy wchodził jak musiał, krótkowłosy jak widzi wodę to trzeba czy nie wejdzie żeby sprawdzić co tam jest. Długowłosy taki nie był. Gdybym mógł to chętnie znów polowałbym z długowłosym.