Wtorek
07.02.2006nr 038 (0191 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Foksy w norach Autor: Alej..... godzina: 12:43 Przeczytałem ... bo Certę znam. Ale to nie na moje nerwy ... Poszukam czegoś o ... retriwerach. I mogą być nieznajome ... Autor: andrusza godzina: 21:22 koledzy opowiem o moich spostrzeżeniach podczas szkolenia mojego foksa czyli pracy jaką pies wykonuje w norze. Pies po wytropieniu drapieżnika wchodzi do domu drapieżnika i tam próbuje zmusić go do opuszczenia własnego domu. Tylko bardzo odważny pies sprawnie, rytmicznie głoszący i pewnie poruszający się pies dochodzi do kotła (zaskoczona zwierzyna szybko opuszcza miejsce schronienia) w którym uzbrojony w ostre kęsy lis czeka i atakuje prześladowcę. Młody pies często nie jest w stanie przełamać obrony czyli wejść do kotła odwrócić drapieżnika i zmusić do wyjścia. Samo szczekanie często nie robi na nim większego wrażenia jeśli zajął wygodną pozycje do obrony i nie ma zamiaru wyjść. Większość młodych psów nie potrafi wykonać prawidłowego chwytu. Przełamując obronę lisa pies powinien wykonać chwyt szczęka w szczękę , barkowy i gardłowy są chwytami prawidłowymi. Nie szkolone psy po przełamaniu obrony lisa co jest już wyczynem wykonuje nie prawidłowy chwyt w okolicach nasady ogona lisa , co przepłaca dotkliwym pogryzieniem. Dopiero lis który przegrał w bezpośredniej walce opuszcza norę i jest wystawiony na strzał. Z moich doświadczeń wyszczekać dają się łatwo lisy w schronieniach gdzie nie ma kotła czyli przepustach ,rurach i miejscach przejściowych gdzie lis nie czuje się pewnie. Szkolenie norowca polega: -pewne poruszanie się w ciasnych kanałach -rytmiczne głoszenie -skrócenie do minimum odległości między psem a atakowanym drapieżnikiem w norze to lis a nie pies musi zrezygnować z konfrontacji -niestety nauka prawidłowego chwytu (mojemu zajęło to trzy lata) Nie wiele jest psów potrafiących cos zdziałać w norze bez twardego czasami bez względnego szkolenia. |