Czwartek
30.03.2006
nr 089 (0242 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Pojawił się jak zdjąłem spodnie... i pies miał jednak rację...

Autor: rubens  godzina: 12:13
Ad Panda Venator KAŻDY STRZELANY I NIEPODNIESIONY ZWIERZ JEST NICZYM CIERŃ W KORONIE, UCISKAJĄCEJ MYŚLIWSKĄ DUSZĘ. Dziękuję za Kolegi ciepłe słowa. Posiadanie ułożonego tropowca ma dla mnie pierwszorzędne znaczenie, a wszelkie fachowe porady dotyczące współpracy z psem są zawsze mile widziane. Poza tym lubię poznawać sztukę poszukiwania postrzałków, zgłębiać dostępną literaturę, wymieniać doświadczenia z kolegami, obserwować i porównywać pracę psów, etc. (dlatego też w maju będę miał drugiego psa - będzie to szczeniak gończego alpejskiego :-)))) Ad Jeger Witaj Sąsiedzie zza jeziora, A więc tak przeraźliwie i głośno reagują loszki na klapsy?! Albo są przesadnie wrażliwe, albo odyńce znad Betynia nadzwyczaj brutalne... Mam nadzieję, że się rozpoznamy w Goraju w sobotę. Będę z jamnikiem, występującym oficjalnie jako Mako z Rydlewa. DB łukasz trojnarski

Autor: saimon  godzina: 14:04
Tez sie szykuje na gonczego alpejskiego ,ale to musi jeszcz troche potrwac.Bede bacznie sledzil WASZE postepy w ukladaniu.POwodzenia,pozdrawiam.D.B.

Autor: panda venator  godzina: 17:57
ad. rubens Pikne i prawdziwe slowa CIERNI W KORONIE Gratuluje wyboru nastepnego szczeniaka i niech sluzy W Goraju tez startujemy z mlodzieza i pewnie sie zobaczymy choc bacznie bede obserwowal norowcow a bedzie co bo nora bardzo trudna Pozdrawiam DB