Piątek
02.06.2006
nr 153 (0306 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Opowiadanie.

Autor: dzikuu  godzina: 07:18
Guzik przekaż GRANDLOWI gratulacje ode mnie. Chyba dużo Cię nauczyła ta przygoda. Teraz mam przeprowadzkę ale od soboty zaczynam normalne życie więc i ja może coś ciekawego przeżyję. Guzik , ale nie „ przerobisz „chyba swojego psa na dzikarza : ) Dzikuu.

Autor: Pawel B  godzina: 17:28
ad Guzik No pęknie przyjacielu. O mały włos dziczek zmieniłby Ci płeć :) Darz Bor Paweł

Autor: Jeger  godzina: 18:00
ad. Guzik Gratuluję pieska - jest satysfakcja w takich sytuacjach, oj jest.:) A dużo strzelacie dzików w kole w sezonie? Ja tylko czekam na takie sytuacje na polowaniu indywidualnym (na zbiorowym bywją dość częste). Oczywiście specjalnie ich nie prowokuję, ale jak się nieszczęśliwie przytrafi postrzałek i jest możliwość przetestowania pieska, to dziękuję Św. Hubertowi za taką łaskę. Każda taka sytuacja to szkoła dla psa na całe życie. Dlatego zawsze zabieram ze sobą psa na polowania indywidualne na dziki, aby był pod ręką. Nawet jak go puszczę na zapisywanie testamentu, to już jest coś. DB Jeger PS. No, ale kto Guzik zabiera na dochodzenie postrzałka dwie breneki?:) Oddajesz dwa strzały w panice i jesteś bezbronny jak niemowlę..:) To się garść brenek bierze, a nie dwie.:) No, chyba że nie miałeś...:)