Środa
09.08.2006
nr 221 (0374 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Przepuklina

Autor: vet  godzina: 13:36
warunki w domu na stole pewnie są bardzo sterylne.... jestem zbulwersowany.... nie leczcie swoich psów u konowałów, tylko u lekarzy weterynarii. Pozdrawiam

Autor: vet  godzina: 14:10
Znieczulenie zwierząt nie wiele różni się od ziczulenia ludzi. Jest to kontrolowane bardziej lub mniej zatrucie osodkowego układu nerwowego. Problem pojawia się, gdy oraganizm reaguje inaczej niż zwykle cała reszta. Nie da się całej sali operacyjnej przenieść do domu prywatnego. szystko jest fajnie, jak jest fajnie. Ja jestem lekarzem i nie podjąłbym się otwierania jamy brzusznej w domu. Może wyglądać to banalnie, ale jest to operacja na otwartym brzuchu. Ludzi, też nikt w domu nie operuje, a przecież wyrostek to błachostka!

Autor: talamasca  godzina: 16:26
ad. wszyscy wojownicy przeciw zabiegom wet. w domu - w pewnym sensie nie dziwię się Sonii, że woli mieć szczeniaka operowanego w domu... Po pierwsze, sama widzi co się z tym szczeniakiem dzieje, czy wet nie odwala tzw. 'fuszery'. Jak dla mnie jest to pierwszorzędna sprawa. Kwestia komplikacji przy znieczuleniu jest faktycznie poważna, ale z tą sterylnością, to miałabym pewne zastrzeżenia. To w lecznicy właśnie spotkać można najwięcej różnorodnego zaraztwa. Sama pamiętam, jak mój nieżyjący już od kilku lat boxer (niestety z wielkiej konieczności poddany eutanazji w wieku 14 lat) miał obcinane uszy właśnie w domu. Tylko, że wówczas jedyna lecznica, która była w moim mieście, do dziś jest dla mnie niczym innym niż rzeźnią. Ja jednak jestem mimo wszystko za zabiegami w lecznicy. pozdrawiam i DB P.